Miau.PL

Porzucony w poniedziałek 25 listopada rano, przywiązany do kaloryfera na klatce schodowej na ul Estetycznej 3
Pojechał do schroniska w Tychach, ma delikatną króciutką sierść. Nie Przetrzyma tego zimna.

Kojarze tego pieska ze spacerów, ale nie moge skojarzyć ludzi.
Dziewczyny z Tychów może jakoś skojarzycie?

Puścimy na FB , ma zrobione ogłoszenie na Tablicy, może ktoś skojarzy go z właścicielami.

Zdjęcie kiepskie, niewiele udało mi się z niego wydobyć, ale pieska jakoś widać.

Szukamy też dla niego domu , bo zimno go zabije

a ile on był przywiązany do tego kaloryfera?
wszyscy mieszkańcy tego bloku zostali przepytani?

przyszło mi do głowy, że może on był na chwilę przywiązany, bo np. właściciel zapomniał czegoś wziąć z mieszkania i chciał się wrócić, nie biorąc psa ze sobą, czy coś...

porzucony z tą smyczą i obrożą? dziwne...

Albo komuś uciekł na spacerze i inna osoba przywiązała go tam, bo myślała (mylnie choćby) że to pies z tej klatki.. Warto powiesić zdjęcie na osiedlu.

*anika* pisze:a ile on był przywiązany do tego kaloryfera?
wszyscy mieszkańcy tego bloku zostali przepytani?

przyszło mi do głowy, że może on był na chwilę przywiązany, bo np. właściciel zapomniał czegoś wziąć z mieszkania i chciał się wrócić, nie biorąc psa ze sobą, czy coś...

porzucony z tą smyczą i obrożą? dziwne...

No to musiala byc LADNA ta chwila,skoro od poniedzialku wlasciciel nie zauwazyl braku swojego psa? Tez mysle,ze ktos go porzucil niestety:(

może zauważył, tylko nie wie gdzie jest pies?

Już Wam wyjaśniam wszystkie niejasności :
1. Ja mieszkam od 1997r na ul Estetycznej 3 i na pewno to nie jest pies żadnego sąsiada, znam je wszystkie czyli dwa , york i w owczarek jugosłowiański.
Ten pies nie był niestety pierwszym porzuconym, przywiazanym u mnie na klatce , ludzie wiedza że ja sie zajmuje tymczasowaniem zwierząt i są mi podrzucane psy, koty i inne zwierzęta , a jak nie na moja klatkę schodowa to na sąsiednia , lub na trasie moich spacerów , np 5 szczeniaków w reklamówce na klamce apteki obok której codziennie przechodzę , labradorka przy sklepie medycznym obok mnie , czekała ponad 2 godziny , itp , koty i małe zwierzęta mogę jeszcze jakoś upchnąć , ale psy już niestety nie ponieważ mam ich juz 4 i ani jednego więcej nie mogę

2. Na pewno nikt go nie przywiązał na chwile bo poszedł do sklepu bo pies był na klatce 1.5 godziny i wył , szczekał histeryczne , nie szło tego słuchać i nawet ludzie tylko przechodzący ulicą to słyszeli mimo zamkniętych drzwi na klatkę , od 3 sąsiadów dostałam solidny opierdol za hałas

3. Ogłoszenia papierowe w formie plakatu bedą niebawem , a tego samego dnia został zrobiona Tablica.plhttp://tablica.pl/oferta/uwaga-tyszan ... 1d75523b0b , wiec jeśli bo go ktoś szukał to by tam zerknął .
A poza tym jestem jak juz pisałam znana w okolicy że pomagam zwierzętom ...
No i zaczepiam i pytam wszystkich ludzi , do tej pory wie o tym kilkadziesiąt osób z okolicy dalszej i bliższej , bo ja tego psa , a i smycz charakterystyczna kojarzę że juz gdzieś , kiedyś widziałam , tylko nie wiem gdzie ...

Justa&Zwierzaki pisze: (...)
3. Ogłoszenia papierowe w formie plakatu bedą niebawem , a tego samego dnia został zrobiona Tablica.pl http://tablica.pl/oferta/uwaga-tyszanie ... 1d75523b0b , wiec jeśli bo go ktoś szukał to by tam zerknął .
A poza tym jestem jak juz pisałam znana w okolicy że pomagam zwierzętom ...
(...)

Miałam nadzieje, że tylko zguba... Szkoda, ze jednak porzucenie. Biedny pies...
Dałam spacje w cytacie, bo link nie działał.

*anika* pisze:może zauważył, tylko nie wie gdzie jest pies?

Ale ogloszen o zaginieciu psa podobno tez nie bylo??? Czy byly???

Czarna puma pisze:

*anika* pisze:może zauważył, tylko nie wie gdzie jest pies?

Ale ogloszen o zaginieciu psa podobno tez nie bylo??? Czy byly???

Nie było ani papierowych w okolicy , ani u wetów a sprawdziłam , ani na Tablicy.pl , a jeśli by komuś przypuszczalnie uciekł pies ze smyczą to by do mnie to dotarło pewnie tego samego dnia , o zaginionych zwierzętach mam info kilka miesięcznie i zawsze doradzam jak maja ich szukać a to jest ewidentne porzucenie niestety ...

Justa&Zwierzaki pisze:

Czarna puma pisze:

*anika* pisze:może zauważył, tylko nie wie gdzie jest pies?

Ale ogloszen o zaginieciu psa podobno tez nie bylo??? Czy byly???

Nie było ani papierowych w okolicy , ani u wetów a sprawdziłam , ani na Tablicy.pl , a jeśli by komuś przypuszczalnie uciekł pies ze smyczą to by do mnie to dotarło pewnie tego samego dnia , o zaginionych zwierzętach mam info kilka miesięcznie i zawsze doradzam jak maja ich szukać a to jest ewidentne porzucenie niestety ...

Dlatego tez sie bardzo dziwie,ze jego wlasciciel od poniedzialku nie rozglosil ze mu zaginal taki i taki pies...,wiec ewidentnie to jest po prostu porzucenie nawet " z taka smycza i obroza"...jak to pisze *anika*

I to typowo domowy pies , bez podszerstka z bardzo krótka sierścią zamarza w schroniskowym boksie :(:( Co z nim sie stanie

Justa&Zwierzaki pisze:I to typowo domowy pies , bez podszerstka z bardzo krótka sierścią zamarza w schroniskowym boksie :(:( Co z nim sie stanie

Naprawde nie da rady zlokalizowac jego pozal sie boze WLASCICIELA? Skoro go jakos kojarzysz,to tym bardziej musi byc z niedalekiej okolicy i wystarczy pokazac zdjecie i popytac innych psiarzy,ktorzy na pewno poznaja tego psa i jego PANA/PANIA?

Czarna puma pisze:

Justa&Zwierzaki pisze:I to typowo domowy pies , bez podszerstka z bardzo krótka sierścią zamarza w schroniskowym boksie :(:( Co z nim sie stanie

Naprawde nie da rady zlokalizowac jego pozal sie boze WLASCICIELA? Skoro go jakos kojarzysz,to tym bardziej musi byc z niedalekiej okolicy i wystarczy pokazac zdjecie i popytac innych psiarzy,ktorzy na pewno poznaja tego psa i jego PANA/PANIA?

A jak myślisz co ja robie , a wiedz o tym że ja nie odpuszczam zbyt szybko , tym bardziej takiemu sku#%^elowi !!!

Justa&Zwierzaki pisze:

Czarna puma pisze:

Justa&Zwierzaki pisze:I to typowo domowy pies , bez podszerstka z bardzo krótka sierścią zamarza w schroniskowym boksie :(:( Co z nim sie stanie

Naprawde nie da rady zlokalizowac jego pozal sie boze WLASCICIELA? Skoro go jakos kojarzysz,to tym bardziej musi byc z niedalekiej okolicy i wystarczy pokazac zdjecie i popytac innych psiarzy,ktorzy na pewno poznaja tego psa i jego PANA/PANIA?

A jak myślisz co ja robie , a wiedz o tym że ja nie odpuszczam zbyt szybko , tym bardziej takiemu sku#%^elowi !!!

I trzymam kciuki,zeby sie udalo zlokalizowac i zeby ta osoba poniosla konsekwencje prawne za poorzucenie psa I WSTYD WSROD INNYCH PSIARZY...,a to wiele robi...