» Śro lis 13, 2013 11:39
Re: Gretta odeszła... [*] [*] [*] Mój promyczek Kochany... :
Kurcze tak mi przykro na prawdę. Pożegnania są najtrudniejsze. Ale pamiętaj, że kiedyś znów się spotkamy ze wszystkimi najukochańszymi stworzeniami. Do widzenia Gretko [*]
Mnie ten wiersz podnosi na duchu:
Dokąd idą psy, gdy odchodzą?
No bo jeśli nie idą do nieba,
to przepraszam Cię, Panie Boże,
mnie tam także iść nie potrzeba.
Ja poproszę na inny przystanek
tam gdzie merda stado ogonów.
Zrezygnuję z anielskich chórów
tudzież innych nagród nieboskłonu.
W moim niebie będą miękkie sierści,
nosy, łapy, ogony i kły
W moim niebie będę znowu głaskać
moje wszystkie pożegnane psy