Jeże w ogrodzie.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Sob wrz 14, 2013 14:45 Jeże w ogrodzie.

Witajcie.

Mam kilka pytań odnośnie jeży:
Czy to normalne ,że widujemy jeża w godzinach rannych tak do około 10 rano i po około 19 wieczorem. Przychodzą do nas trzy na posiłek dla dzikich kotów.
Czy sucha karma dla kota jest dobra dla jeża?
Jeże są ogromne jeden prawie średnicy dwóch dorosłych dłoni.
Dodam iż bardzo miłe dla nassą wizyty jeży.
Podobno to znak ,że mamy czyste powietrze.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Sob wrz 14, 2013 15:05 Re: Jeże w ogrodzie.

To normalne - prawdopodobnie zauważyły porę karmienia kotów i sobie przychodzą po jedzonko. Jeże mogą jeść suchą karmę dla kotów. Skoro są takie duże, to dobrze im u Was :P i pewnie spędziły w okolicy już niejedną zimę. Nie wiem czy to znak, że macie czyste powietrze - raczej znak, że dobrze i systematycznie karmicie koty :-) Troszkę o jeżach na naszych stronach http://www.primum.org.pl/

Edit PS
i na FB jeszcze jesteśmy https://www.facebook.com/Jezurkowo
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 14, 2013 15:12 Re: Jeże w ogrodzie.

Koty chyba nie mają co narzekać. Są wykastrowane co do sztuki, jadają kilka razy dziennie. Jeży u nas nie było od lat.... Dopiero widujemy je od dwóch sezonów. Jak to komicznie wygląda gdy koty stoją ogłupiałe , a Pan jeż wsuwa karmę w ich misce.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Sob wrz 14, 2013 15:17 Re: Jeże w ogrodzie.

Nasze koty robią takie wrażenie, jakby się jeży brzydziły :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 14, 2013 15:19 Re: Jeże w ogrodzie.

To nasze patrzą i myślą.... Co ta kula chce od naszego śniadania. Koty to nic , ale małe pieski jeżowi nie przepuszczą. Małe gabarytowo wiekowo staruszki 14 i 12 letnie.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Sob wrz 14, 2013 15:26 Re: Jeże w ogrodzie.

Nie przepuszczą, w sensie, że ganiają i dokuczają jeżom ?
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 14, 2013 15:31 Re: Jeże w ogrodzie.

Raczej dają wieczorem znać ,że takowy przyszedł. Nie pozwalamy im na męczenie jeży jak tylko widzimy że coś się święci mały zawadiaka zostaje złapany i zaniesiony do domu tak aby jeż zdołał odejść. Kilka razy wynoszono jeża w głąb ogrodu tak aby pudel go nie spostrzegł.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Nie wrz 15, 2013 15:41 Re: Jeże w ogrodzie.

wiele lat temu,gdy zył mój Tato, na działce były co najmniej 2 rodziny jeży.

Przychodzily do kocich misek, wtedy koty wskakiwaly na ławeczke, bo jez fukał. Zdarzalo sie,ze przychodzila jezowa z dzieckiem (miala inne umaszczenie kolcow), zwjala sie w kulke, turlała na jedzacego jeża i tak odpychala go od miski, by ucztować z dzieckiem. Dla kotow to trzeba bylo karme chowac , aż jeze pojdą.
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 17, 2013 15:11 Re: Jeże w ogrodzie.

Troszkę mi ulżyło - zaraz opowiem dlaczego.
W centrum Krakowa dokarmiam bezdomne koty i okazało się , że mam też ( no nie sama , z pewnym miłym panem dokarmiającym ) na wychowaniu 3 małe jężątka ? ( tak to się zwie ? ) wraz z ich mamą, panią Jeżową.
Przeczytałam na innych forach, że karma dla kotów jest nieodpowiednia - no a co zrobisz człowieku ??? 8O
Ja wynoszę "mokre i chrupki" dla kotów - koty "nasze " zwykle chrupkami gardzą :mrgreen: a jeże normalnie , się tak spoufaliły ze mną w oczekiwaniu na te chrupki 8O , że aż mi głupio bo wiem 8O , że nie powinnam zbytnio oswajać dla ich bezpieczeństwa.

No ale ...
Próbowałam marcheweczki, jabłuszka oraz inne duperele wyczytane na forach o JEŻACH :mrgreen: ... NO I :
Przecież chrząszczy nie zacznę łapać :wink: :mrgreen:
Dla JEŻy, te ich niby przysmaki to... du...pa 8O jeże interesuje tylko sucha karma dla kotów ( ja używam bez zbożowej - czyli dla niektórych naczelnych tzw. bezbożnej ) :wink: :mrgreen: używam tej karmy nawet dla bezdomnych kotów. Nie wiem, czy to ważne.

Co to ja chciałam... Acha! No to więc :

rozgrzeszyłam się więc z dokarmiania "niby niewłaściwą karmą " jeży - bo co mam począć ?
Koty przestać dokarmiać ? :wink:

Przeraziło mnie tylko jedno , prawdę mówiąc . Przychodzić zaczęły do centrum Krakowa też i lisy !
Skąd ?
Jak ? W centrum ?
"Zeżarły!!! " jednego kota.
No ja wiem, że lisica też musi młode wykarmić, no ale ...
:oops:
Czy te lisy przychodzą na jedzenie dlatego, że ja dokarmiam koty i zwykle , co wiem dziwne - ale tu u nas pod blokami zostaje pożywienie i to dobrego gatunku ?
W sensie - koty nakarmione a ja wieczorem i tak widzę pełne michy pod które właśnie podkradają się te lisy - z zeznań służb ochrony około 2:00 w nocy.


Wiem , że zadaje dużo głupich pytań, ale może ktoś ma doświadczenia podobne.
Jeże - nie giną tutaj, z moich i innych ludzi obserwacji, tylko koty.

Giną koty przy lisach, znaczy uczciwie powiedziawszy to na pewno ( jest świadek ) zginął jeden Kot .
Druga starszawa kotka się nie zjawia od dłuższego czasu na karmienie. Nie wiadomo dlaczego zaginęła.

No...
Właściwie to napisałam wszystko . Lisów też żal, no ale ...
Czy może chodzić o to , że jak zbyt dużo resztek po kotach zostaje , to zwabia lisy nawet do centrum miasta 8O ?
Ma ktoś podobne doświadczenia ?
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Wto wrz 17, 2013 15:13 Re: Jeże w ogrodzie.

Lisy od jakiegoś czasu żyją w miastach. I niestety, polują też na koty.
A karma dla kotów faktycznie je kusi, bo latwa jest do zdobycia.
Lepiej w takim wypadku wystawiać kotom żarcie w jakimś miejscu niedostępnym dla lisów.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 17, 2013 15:23 Re: Jeże w ogrodzie.

felin pisze:Lepiej w takim wypadku wystawiać kotom żarcie w jakimś miejscu niedostępnym dla lisów.


To trudno będzie o takie miejsce , ale to jest jakiś pomysł !!! - dzięki za radę !!! Coś trzeba wykombinować. :ok:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Śro wrz 18, 2013 1:23 Re: Jeże w ogrodzie.

Monika_Krk pisze:(...)Przecież chrząszczy nie zacznę łapać :wink: :mrgreen:
Dla JEŻy, te ich niby przysmaki to... du...pa 8O jeże interesuje tylko sucha karma dla kotów ( ja używam bez zbożowej - czyli dla niektórych naczelnych tzw. bezbożnej ) :wink: :mrgreen: używam tej karmy nawet dla bezdomnych kotów. Nie wiem, czy to ważne.(...)


No, przecież chrząszczy same sobie mogą nałapać :P Łapy mają ... prawda :P Przychodzą do delikatesów, a nie po dziczyznę :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 18, 2013 9:56 Re: Jeże w ogrodzie.

Nemi pisze:
No, przecież chrząszczy same sobie mogą nałapać :P Łapy mają ... prawda :P Przychodzą do delikatesów, a nie po dziczyznę :P



:ryk: :ok:
przeczytałam komentarz i naprawdę :D zadowolona wracam do pracy - nie ma to jak sensowne podsumowanie :ok:

PS
Pilne :
Kociarze ! Trzymajcie się z dala od jeży ! :wink: One też uzależniają !!!
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Czw wrz 19, 2013 20:38 Re: Jeże w ogrodzie.

U mnie także ostatnio jeż zawitał w godzinach wieczornych, na początku nie wiedziałam co to :)
Lisy są także, ostatnio w okolicy g. 6.00 jeeden lisek obwąchiwał nasz kosz na śmieci na zewnątrz, i to właśnie śmieci i zapachy przyciągają te przecież leśne zwierzeta.

Takie uroki mieszkania na kaszubach na skraju miasta
Ostatnio edytowano Pon paź 21, 2013 23:56 przez fan333, łącznie edytowano 1 raz

fan333

 
Posty: 3
Od: Wto wrz 10, 2013 17:19
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt wrz 20, 2013 6:37 Re: Jeże w ogrodzie.

Nemi pisze:
No, przecież chrząszczy same sobie mogą nałapać :P Łapy mają ... prawda :P Przychodzą do delikatesów, a nie po dziczyznę :P

Dobre :lol:

A jak się miewa jeżowa rodzinka?


Monika_Krk pisze:Kociarze ! Trzymajcie się z dala od jeży ! :wink: One też uzależniają !!!

Ja od dawna jestem od nich uzależniona, chociaż nigdy żadnym się nie opiekowałam.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 35 gości