Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!
Napisane: Wto lis 13, 2018 12:18
zjawka pisze:Dzięki za informacje.
Pytanie ile czasu mają mieć żeby "ogaranąć " się przed zimą- i jakie temperatury są sygnałem do hibernacji? Czyli- ile im dać jeszcze czasu na intensywne karmienie ?
Mogę je oczywiście próbować karmić po wypuszczeniu, ale to loteria- czy przyjdą na czas, zanim koty opędzlują miski ... chyba żeby specjalny karmik wymyślić do którego koty nie wejdą...Wtedy tylko kwestia, czy uznają propozycję za interesującą?
Nie sa głupie. Same przyjda po jedzenie jesli uznaja, że jeszcze warto się podtuczyć. Jez musi duzo chodzić. Ostatnio słyszałam o pani która trzymała jeza w kontenerku na balkonie. Oczywiście karmiła i miala zamiar wypuścić. Ale jeż sie pochorował i zmarł. Gdyby był na wolności to by miał szanse na przezycie, zakopanie, przykrycie sie liścmi, czy po prostu rozgrzanie sie podczas wędrówki. Jez potrafi w nocy przejśc kilka kilometrów. A ile moze przejśc w altance? Otwórz ją czym prędzej tzn wieczorem. Same zdecyduja czy pójdą hibernowac czy będą wracac na jedzenie. Jesli do altanki jest trunde wejscie, schodki itp. to możesz przecież wystawiac jedzenie w ogrodzie. Chrupki to nie jest dobre wyjscie, lepsza jest mokra karma lub surowe mieso np. mielona wołowina. Zeby jezy nie sa przystosowane do gryzienia twrdych kocich chrupek. Owady które zjdaja w naturze sa duzo bardziej miękkie. Jez który notorycznie zywi sie suchą kocią karmą niszczy sobie zęby. Jeski już to koniecznie dla kociat, jest mniejsza i bardziej miekka.