wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Wto wrz 17, 2013 20:37 Re: Jeżowe hospicjum do likwidacji!!!pomóżmy...

o jeżu! wrzuć koniecznie zdjęcia rodzinki !:)
jeśli małe wychowały się u Ciebie, to chyba nie poradzą sobie na takiej całkiem dzikiej wolności...ale gdybyś ty albo Twój ktoś znajomy miał dobrze ogrodzony ogród i mógł dokarmiać jeże to byłoby dla nich najlepsze rozwiązanie. Bo jeż to jednak dzikie zwierzątko, dom nie jest jego naodpowiedniejszym środowiskie, tak myślę...
pozdrowienia dla Państwa Jeżowskich :)

britta

Avatar użytkownika
 
Posty: 2355
Od: Śro sie 03, 2011 21:30
Lokalizacja: kraków

Post » Wto wrz 17, 2013 20:51 Re: Jeżowe hospicjum do likwidacji!!!pomóżmy...

britta pisze:o jeżu! wrzuć koniecznie zdjęcia rodzinki !


Nie wrzucę - bo z komórki próbowałam robić - a one skubaniutkie nocą przemykają . Fotki -kiedyś jak próbowałam , wyszły mi bardziej ogrodzenia :mrgreen: niż jeżyków.
Marnie bo w nocy - a ja nie pracuję w Naszional Geografik :wink: i nie umiem cyknąć dobrej fotki.
No ale :D kultowe istoty te jeżyki :D - jak przynoszę żarcie dla kotów to one już pierwsze czekają . I tak fajnie " chrumkają i ciamkają :D
Nie wiem jak u innych , ale u mnie te jeżyki :D są bardziej punktualne od Kotów 8O i trzeba uważać bo szybko same chcą się oswoić. Ja nie chcę dla ich dobra - ale normalnie, regularnie "wymiękam" potem domu i się składam szufelką do pionu - "wymiękam" jak to mówi młodzież :D


Edit : Jeże są w ścisłym CENTRUM KRAKOWA GDZIE MIESZKAM - okolice ulicy Wrocławskiej .
Ostatnio edytowano Wto wrz 17, 2013 21:02 przez Monika_Krk, łącznie edytowano 1 raz
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Wto wrz 17, 2013 20:52 Re: Jeżowe hospicjum do likwidacji!!!pomóżmy...

Czemu mają sobie nie poradzić na wolności ? Ja we wrześniu u.r. znalazłam 150 gramową jeżynkę w stanie bardzo złym, były problemy z jedzeniem, przybieraniem na wadze, pasożytami, dostawała zastrzyki, po hibernacji została przygotowana do wypuszczenia na wolność i wypuszczona z wagą 900 gram. Jeże mają instynkt.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Wto wrz 17, 2013 20:59 Re: Jeżowe hospicjum do likwidacji!!!pomóżmy...

Dziewczyny - powiem tak !
Mając dzisiejszą wiedzę nie zaryzykuję i nigdzie tych jeży nie wywiozę, chyba że ktoś zaoferuje dobry ogród :ok:
Płci nie znam - wiem , ze Mama Jeżykowa to ONA ( no chyba , że ojciec wyprowadza na tzw. żer 8O 8O 8O ) - ma 3 małe jeżYki płci mi nie znanej :mrgreen:

Inaczej te jeże są moje - "ino" kwestia sterylizacji jest nieodgadniona :wink: futurystyczny żart....
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Wto wrz 17, 2013 21:03 Re: Jeżowe hospicjum do likwidacji!!!pomóżmy...

Monika_Krk pisze:Edit : Jeże są w ścisłym CENTRUM KRAKOWA GDZIE MIESZKAM - okolice ulicy Wrocławskiej .
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Wto wrz 17, 2013 21:25 Re: Jeżowe hospicjum do likwidacji!!!pomóżmy...

zrozumiałam, że są u Ciebie w domu :lol: , a czym dokarmiasz? ten pan mówił w filmiku coś o karmach dla kotów dla jeży, że tylko wysokomięsne, inne ponoć szkodzą

britta

Avatar użytkownika
 
Posty: 2355
Od: Śro sie 03, 2011 21:30
Lokalizacja: kraków

Post » Wto wrz 17, 2013 21:32 Re: Jeżowe hospicjum do likwidacji!!!pomóżmy...

britta pisze:zrozumiałam, że są u Ciebie w domu :lol: , a czym dokarmiasz? ten pan mówił w filmiku coś o karmach dla kotów dla jeży, że tylko wysokomięsne, inne ponoć szkodzą




Nie... nie !
Ja tylko wynoszę kotom tzw. "mokre i chrupki ( wszystko bezzbożowe i wysokomiesne !!! ) "i jeże przychodzą na "Małe" co nieco :wink: - a ja jak poznałam ten galaktyczny jeżowy stwór - to się zakochałam :1luvu: równie jak w kotach...
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Wto wrz 17, 2013 21:39 Re: Jeżowe hospicjum do likwidacji!!!pomóżmy...

ja kiedyś widziałam w parku jordana mamą jeżową z trzema jezątkami, szli sobie gęsiego przez trawnik :1luvu: . Dawno temu szłam z moim psem (sw. pamięci już niestety) ulicą. Pies podbiegł do jeża a ten zastygł na środku ulicy i zwinął się w kulkę. Zawinęłam fuczącą i podskakującą kulę w kurtkę i wyniosłam w bezpieczny teren. Jeże mają taki cudowny specyficzny zapach, jakby zioła, zarośla w deszczu

britta

Avatar użytkownika
 
Posty: 2355
Od: Śro sie 03, 2011 21:30
Lokalizacja: kraków

Post » Wto wrz 17, 2013 22:32 Re: Jeżowe hospicjum do likwidacji!!!pomóżmy...

Dobrze, że pokazał się taki wątek, nie miałabym pojęcia o problemach Opiekuna jeży. Wpłaciłam troszkę na konto, podziwiam Pana, który ogarnia tylu podopiecznych.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Wto wrz 17, 2013 22:40 Re: Jeżowe hospicjum do likwidacji!!!pomóżmy...

Monika_Krk pisze:Dziewczyny - powiem tak !
Mając dzisiejszą wiedzę nie zaryzykuję i nigdzie tych jeży nie wywiozę, chyba że ktoś zaoferuje dobry ogród :ok:
Płci nie znam - wiem , ze Mama Jeżykowa to ONA ( no chyba , że ojciec wyprowadza na tzw. żer 8O 8O 8O ) - ma 3 małe jeżYki płci mi nie znanej :mrgreen:

Inaczej te jeże są moje - "ino" kwestia sterylizacji jest nieodgadniona :wink: futurystyczny żart....


Płeć jest bajecznie prosta do odgadnięcia ;) Narządy blisko siebie położone mają samiczki, samczyki mają je od siebie oddalone i narząd męski jest mniej więcej na wysokości pępka i z pępkiem można go pomylić ;) Bardzo dużo jeży ginie na drogach. Ale głową muru się nie przebije. Jeże kochają wolność i trzeba je wolności zwracać :)

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie wrz 29, 2013 18:57 Re: Jeżowe hospicjum do likwidacji!!!pomóżmy...

zaznaczam i idę na stronę fundacji poczytać...

polecam także strone stowarzyszenia : http://naszejeze.org/

na stronie jest mapa ośrodków rehabilitacyjnych
Mamy już 15 aktywnych Opiekunów Jeży, i 2 Ośrodki Rehabilitacji Jeży, jest także apel z tego roku o pomoc -bycie opiekunem jeży
dla zainteresowanych -jest instrukcja budowy budki dla jeża na zimę i wiele, wiele porad

czy ktoś z Was orientuje sie w obecnej sytuacji ile jeszcze ośrodków pomocy i opieki dla jeży jest aktywnych? Czy ktoś miał kontakt z jakims w tym roku?

Czy ktoś w stanie jest udzielić informacji jakim środkiem odpchlic jeże wolnożyjące ?-pod warunkiem że je zdybie przy karmiku :roll: :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26437
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie wrz 29, 2013 19:16 Re: Jeżowe hospicjum do likwidacji!!!pomóżmy...

Monika_Krk pisze:

Ja tylko wynoszę kotom tzw. "mokre i chrupki ( wszystko bezzbożowe i wysokomiesne !!! ) "i jeże przychodzą na "Małe" co nieco :wink: - a ja jak poznałam ten galaktyczny jeżowy stwór - to się zakochałam :1luvu: równie jak w kotach...


u mnie dokładnie tak samo "zajarzyło" :lol: uwielbiam te kolczaste stworki, które z kotami wolnożyjącymi jedzą z jednej miski -czego byłam świadkiem kilkakrotnie :D
moge także zaświadczyć, że jeden gałagan kolczasty wywalił kota z budki i zamieszkał -musiałam postarac sie o budkę specjalnie dla jeża , aby biedne futro mogła powrócić do siebie :mrgreen:
jeze sa cudowne :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26437
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie wrz 29, 2013 20:11 Re: Jeżowe hospicjum do likwidacji!!!pomóżmy...

Jeże to cudowne stworzenia.
Jakieś 3 lata temu pamiętam, jak duży jeż zaklinował się w oczku ogrodzenia (ok. 6 - 7 cm średnicy). Moje Św. P. bezdomniaczki Milusia ['] i Szylkrecia ['] biegały wtedy dziwnie pod moim balkonem, miauczały i pod pobliski ogród leciały. Biorę trochę jedzenia, bo myślałam, że głodne są, a tam patrzę jeż ogromny w takim oczku małym. Szybko do domu po obcążki (takie jakby do obcinania gałęzi) i rozcinam ten płot, kilka oczek. Do dzisiaj została w tym płocie dziura (opuszczony ogród). Jeża do domu biorę, żeby sprawdzić, czy się nie pokaleczył. Na szczęście nie... A pierwsze do miski z jedzeniem do kotów pobiegł ;) Potem został wypuszczony i podreptał w choinki - może do swoich dzieci? Do dziś pozostał mi jego/jej kolec, który zgubił u mnie w domu :)
Mam nadzieję, że hospicjum wyjdzie z kłopotów finansowych i nadal będzie pomagało tym zwierzakom :ok:
kicikicimiauhau
 

Post » Nie wrz 29, 2013 20:21 Re: Jeżowe hospicjum do likwidacji!!!pomóżmy...

Ja tez uwielbiam jeżyki :)
I mocno kibicuję każdej organizacji, czy indywidualnym opiekunom, którzy im pomagają :ok: :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie wrz 29, 2013 21:58 Re: Jeżowe hospicjum do likwidacji!!!pomóżmy...

Ja zakraplam jeże advocatem, bo działa też na kleszcze. Podobno nie powinno się stosować Frontlainu, Fiprexu, ale znam i czytałam o tym, że niektórzy go stosowali i jeżom nic nie było.

Powinnam dopisać, że większość jeży ma też pasożyty płucne. Jeden z ostatnich jeży miał na sobie ok. 100 kleszczy, przy wadze niecałe 200 gram. Miałam też jeżynkę, która trafiła do mnie spryskana frontlinem, czego ja niestety nie widziałam, bo jeżynka Daisy była bardzo zapchlona. Ja ją kąpałam - namydlając w szarym mydle i porządnie spłukując, kilka razy. Osłabione jeże, albo takie, których stanu nie jestem pewna- nie traktuję takimi preparatami. Jeże, które kaszlą, po podaniu środków na robaki mogą dostać niewydolności oddechowej i się udusić. Daisy była zapchlona i zarobaczona, a kaszel myślałam, że ją udusi. Leki pomogły, jeż wyzdrowiał i wrócił na wolność.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości