Strona 1 z 2

[Warszawa] Potrzebny NA WCZORAJ DT dla młodej SUNI !!!

PostNapisane: Nie cze 30, 2013 17:51
przez *anika*
Wczoraj (29.06.2013) tej suczce zmarła właścicielka (bardzo starsza pani), jej mąż został zabrany do domu opieki. Suni grozi od dziś schronisko (Paluch). Bardzo pilnie potrzebny dla niej dom tymczasowy, chociaż na kilka dni (może za kilka dni znajdzie się jeszcze ktoś kto może ją wziąć?). Sunia ma 1-1,5 roku. Waży 21 kg. Jest BARDZO przyjacielska dla wszystkich ludzi, lubi też wszystkie psy. Na koty ciut szczeka, ale nie powinno być problemu jak się przyzwyczai. Lubi też dzieci. Jest czysta, zdrowa, zadbana. Nie jest wykastrowana, ale jej kastrację ja załatwiam całkiem za darmo już od dziś, byle by znalazła się osoba, która ją po tym zabiegu przetrzyma. Dołożę się też do wyżywienia. Do suni dołączam smycz, obrożę i kaganiec. Sunia umie chodzić na smyczy, umie jeździć autobusem i metrem, nie boi się nowych miejsc. RATUNKU! Jeśli do dziś wieczorem nie znajdzie się nikt kto by ją przetrzymał choćby do jutra, sunia będzie musiała zostać odwieziona do schroniska na Paluchu (inne schronisko raczej jej nie przejmie). Zdjęcia suni niżej. Zdjęcia są jakie są, na razie nie mam lepszych. Sunia jest bardzo miła i bezproblemowa. PROSZĘ O POMOC! Dowiozę na terenie Warszawy, a może też ciut dalej (o ile znajomy da radę).

Link do wydarzenia na fb:
https://www.facebook.com/events/142471515955815/


Sunia obecnie jest na moim osiedlu.
Jak wyżej - załatwię kastrację (ale na razie nie ma gdzie jej przetrzymać nawet po zabiegu).
Sunia jest zabezpieczona na pchły i kleszcze (świeżo).
Nie ma mikrochipa (tak dla formalności).

Film z sunią:
http://youtu.be/D1DBvBY7QS0
(na filmie też obecny mój pies - beżowy taki, adoptowany przez miau.pl :wink: )


Zdjęcia:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek



Na paluchu pewnie trafi do klatki niewiele większej od niej, z której nie wyjdzie nawet na spacer pewnie przez dłuższy czas (kilka tygodni). Tak stawiam, po tym jak widziałam w jakich warunkach (z przymusu bo z przymusu...) są tam niektóre psy. Pewnie najgorzej mają właśnie te co zmieszczą się do klatek. Większe częściowo są w boksach.

Kto ją uratuje?

Ja jej nie mogę wziąć - kategoryczny sprzeciw domowników.

Re: [Warszawa] Potrzebny NA WCZORAJ DT dla młodej SUNI !!!

PostNapisane: Nie cze 30, 2013 20:30
przez *anika*
Na tą noc ma miejscówkę, ale co dalej...? :(

Re: [Warszawa] Potrzebny NA WCZORAJ DT dla młodej SUNI !!!

PostNapisane: Pon lip 01, 2013 9:28
przez kasia1568
Anika, spróbuj może skontaktować się z Centrum Pomocy Zwierzętom TRIP http://www.cpz.org.pl/nasze-projekty/trip/ może coś pomogą, podpowiedzą :( . szkoda bardzo tej suni.

Re: [Warszawa] Potrzebny NA WCZORAJ DT dla młodej SUNI !!!

PostNapisane: Pon lip 01, 2013 14:14
przez piotr568
Podrzucimy sunię :ok:

Re: [Warszawa] Potrzebny NA WCZORAJ DT dla młodej SUNI !!!

PostNapisane: Śro lip 03, 2013 19:06
przez Czarna puma
Co dalej sie dzieje z ta sunia???

Re: [Warszawa] Potrzebny NA WCZORAJ DT dla młodej SUNI !!!

PostNapisane: Śro lip 03, 2013 19:59
przez *anika*
nadal w awaryjnym miejscu, bezpieczna
ale nie może tam długo zostać, więc nadal pilnie szukamy DT

w poniedziałek sunia idzie na zabieg kastracji

Re: [Warszawa] Potrzebny NA WCZORAJ DT dla młodej SUNI !!!

PostNapisane: Śro lip 03, 2013 21:17
przez Czarna puma
*anika* pisze:nadal w awaryjnym miejscu, bezpieczna
ale nie może tam długo zostać, więc nadal pilnie szukamy DT

w poniedziałek sunia idzie na zabieg kastracji

A oglaszacie ja na Dogomania.pl???

Re: [Warszawa] Potrzebny NA WCZORAJ DT dla młodej SUNI !!!

PostNapisane: Śro lip 03, 2013 21:43
przez *anika*
Czarna puma pisze:
*anika* pisze:nadal w awaryjnym miejscu, bezpieczna
ale nie może tam długo zostać, więc nadal pilnie szukamy DT

w poniedziałek sunia idzie na zabieg kastracji

A oglaszacie ja na Dogomania.pl???

miała wątek jakiś czas temu, zero zainteresowania

tam jest chyba za dużo psów i wątków, żeby się przebić, szczególnie że zdjęć nie widać przy tytule

Re: [Warszawa] Potrzebny NA WCZORAJ DT dla młodej SUNI !!!

PostNapisane: Śro lip 03, 2013 21:56
przez Szalony Kot
A ogłoszenia robisz? Jest martwy sezon, ale może ktoś wypatrzy...
W razie czego u mnie w stopce link, ponad 100 miejsc do ogłaszania :ok:

Re: [Warszawa] Potrzebny NA WCZORAJ DT dla młodej SUNI !!!

PostNapisane: Śro lip 03, 2013 22:01
przez *anika*
Szalony Kot pisze:A ogłoszenia robisz? Jest martwy sezon, ale może ktoś wypatrzy...
W razie czego u mnie w stopce link, ponad 100 miejsc do ogłaszania :ok:

Dopiero przyszły nowe dobre zdjęcia (tzn. pierwsze, pewnie jeszcze kilka się uzbiera).
No i właśnie wróciłam z lecznicy z świeżo kastrowanymi szczurzycami i jestem padnięta ;) (od 16 do 23 na nogach)
Ale od jutra w dzień się zabieram do pracy ;)

Re: [Warszawa] Potrzebny NA WCZORAJ DT dla młodej SUNI !!!

PostNapisane: Śro lip 03, 2013 22:07
przez Szalony Kot
Najlepiej rano, jakby co - większa skuteczność z rana :ok:

Re: [Warszawa] Potrzebny NA WCZORAJ DT dla młodej SUNI !!!

PostNapisane: Pt lip 05, 2013 16:06
przez *anika*
hop :)

Re: [Warszawa] Potrzebny NA WCZORAJ DT dla młodej SUNI !!!

PostNapisane: Pon lip 08, 2013 16:43
przez *anika*
Sunia już po kastracji. Już odwieziona do awaryjnego DT (ciągle tego samego).
Nie była na szczęście w ciąży, ale sutki wyglądają tak jakby już kiedyś wychowywała dzieciaki.
Jednak nie jest raczej starsza niż te 1,5 roku (ząbki śliczne).
Problemów przy narkozie i zabiegu nie było. Szwy rozpuszczalne, do wycięcia tylko jeden supełek po 10 dniach. Ranka śliczna.
Kubraczek dostała nowy. Antybiotyk o przedłużonym działaniu, przeciwbólowe w tabletkach do domu.

Re: [Warszawa] Potrzebny NA WCZORAJ DT dla młodej SUNI !!!

PostNapisane: Pon lip 08, 2013 18:23
przez kasia1568
Wszystko super, żeby tylko jeszcze jakiś domek ją zabrał do siebie :( :ok: :ok: :ok:

Re: [Warszawa] Potrzebny NA WCZORAJ DT dla młodej SUNI !!!

PostNapisane: Wto lip 09, 2013 10:59
przez *anika*
Sunia dziś w nocy częściowo zdjęła sobie kaftanik :roll:
Przegryzła jeden z paseczków od ubranka...

Na szczęście ranka nie wygląda źle, chociaż podobno ją wylizywała.
Została z rana ubrana przeze mnie znów w ten straszny kubraczek.

O 8 rano była ze mną na spacerze - chodzi wolniej, nie ciągnie na smyczy (zazwyczaj ciągnie). Podałam więc jej dodatkowo jeszcze jedną porcję leku przeciwbólowego (wg zaleceń weta - jeśli by się gorzej czuła, mam podawać 2x dziennie a nie 1x dziennie), bo kto ją tam wie czy ją boli czy nie. Nie piszczała ani nic, ale wolę podać niż nie podać ;)