Sezon 2013 na osierocone znajdy rozpoczęty...

Nie, to zajączek

Ludziska, do kogo mogę się zwrócić z aktualizacją mojej wiedzy o zającach?
Mam zagwozdkę z tym moim wychowankiem, gadzina waży już 250 gram, na jedno posiedzenie wyciąga po 20ml. mleka, ale nic nie je, nie wiem czy to za wcześnie czy ja mam mu jakoś specjalnie pokazać co ma jeść, przynoszę mu zielsko łąkowe, mniszka, krwawnik, trawy, dostaje owoce i warzywa i nic nie rusza, za to mój palec jest namiętnie gryziony przy karmieniu więc ma CZYM gryźć :roll:

Mój wcześniejszy wychowanek sam zaczął jeść, ale nie mam pojęcia w jakim wieku był, to było lata temu, nie pamiętam

A to gadzinka mała :twisted:

Znajdka znajomych też długo nie chciała zaskoczyć z zielskiem, teraz już bez problemu wcina. U nich był problem z piciem - jeszcze tydzień temu ciągnęła butlę z wodą :roll:

a to już spora panna.

Jak zajączek?

Rustie pisze:Jak zajączek?

Jaki zajączek, to już pasztet na dwie duże bułki :lol:

Młody urósł, ledwo się mieści w dwóch rękach, nadal podciąga mleko (potrafi na raz obciągnąć 40-50ml), ale to już raz, dwa razy dziennie, zaczął wcinać łąkową zieleninę, na noc ma balkon do dyspozycji, w trakcie dnia gdy nikt nie biega też sobie tam siedzi wypuszczony.
W przyszłym tygodniu, jeżeli pogoda się uspokoi to planuję wypuścić go na wolność, już najwyższa pora

Tak wygląda Pasztet :mrgreen:

http://i40.tinypic.com/xfrktl.jpg
http://i39.tinypic.com/34dorvd.jpg
http://i42.tinypic.com/6j3kfn.jpg
http://i43.tinypic.com/yndcm.jpg

Ale mały wypłosz :lol:

Jeszcze u Ciebie?

Jeszcze tak, do jutra, na jutro zaplanowałam mu delikatny zwrot w życiu - odzyska wolność, już miejsce wybrane, sprawdzone :wink:

No to kciuki za wypuszczenie i jego dalsze życie :ok:

No i co? Młody na wolności?

Gretto, ja muszę odbębnić domowo-stadne obowiązki nim będę miała na tyle czasu, żeby puścić się na godzinę wolno, to nie takie proste przy 19 małych freciach.
Wezmę aparat, pokażę Wam to miejsce :1luvu:

Jest coraz piękniejszy :1luvu:

Za wolność :ok:

Takie widoki Pasztet ma ze swojej łączki

http://i42.tinypic.com/f2stp3.jpg

Tu łączka, którą mu wybrałam, z lewej strony jest około kilometra takich nieużytków zarośniętych trawskiem i krzakami, z prawej jedno gospodarstwo i pola uprawne sięgające aż pod las, na wprost zabudowania, ale dość daleko, za mną około 2km trawy i pól uprawnych.
http://i42.tinypic.com/33w9mdg.jpg

Widownia czeka kawałek dalej :lol:

http://i41.tinypic.com/34tbk28.jpg

A tu delikwent
Nie wyjdę, odczep się.
http://i40.tinypic.com/2q407pi.jpg

A może jednak, zerknę tylko
http://i39.tinypic.com/bff6gn.jpg

O jeżuśicku, ile trawy :1luvu:

http://i44.tinypic.com/30ddu7t.jpg

A tam ile zielonego :mrgreen:

http://i39.tinypic.com/2s98wuv.jpg

Ej, nie zabieraj mojej budy, dokąd idziesz beze mnie?
http://i39.tinypic.com/2vbro2f.jpg

Później kicnął w chaszcze i słuch po nim zaginął, ufff, żyj mały, niech ci się uda, niech cię nogi wiatrem podkute niosą i żaden zdziczały kot nie dopadnie, powodzenia szaraku!

A tu moja łajza okropna z ryjem uśmiechniętym

http://i40.tinypic.com/30xc0up.jpg
http://i42.tinypic.com/t8onf7.jpg
http://i44.tinypic.com/2q9bcqp.jpg

Ale super historia z happy end`em

Harpia, jesteś wielka sercem :1luvu:

i łajzę masz fajną :mrgreen:

Ale cudny kicak! :1luvu:

Gratuluję odchowania tak płochliwego stworzonka!

Sezon 2013 na osierocone znajdy rozpoczęty...

Kto przegląda forum