Strona 1 z 2

Pisklę drozda - maluch juz bezpieczny w lecznicy :)

PostNapisane: Śro maja 15, 2013 22:23
przez ewexoxo
Błagam o pomoc kogoś, kto ma doświadczenie i może mi udzielić konkretnych wskazówek.

Dzisiaj znaleźliśmy pisklę drozda (chyba). Pisklak plątał się w świeżo ściętej trawie pod blokiem pośród czwórki nieżyjącego rodzeństwa :cry: Po gnieździe nie było śladu, a po obrażeniach widać było, że ptaki same nie wypadły po prostu z gniazda :cry: Dorosłych brak, żadne ptaki nie kręciły się nawet w pobliżu. Ciałka pozbieraliśmy żeby przynajmniej w jednym miejscu leżały (jeden był wyrzucony na ulicę, drugi na chodniku, dwójka w trawie). Piąty z nich żył, więc zabraliśmy go, bo jeżeli nawet przeżyłby noc nie złapany przez kota to obawiam się, że mógłby się stać zabawką dla uczniów ze szkoły obok :(

Pisklak jest częściowo opierzony. Dzwoniłam do weta, ale odesłał mnie do internetu. W intenecie doczytałam, że ugotowane rozgniecione jajko (zwłaszcza żółtko) zawsze pisklakowi można podać, później woda. Kupiłam zakraplacz, ugotowałam jajka, zrobiłam papkę. Podałam parę kawałeczków (może 2-3), później woda na bok dziubka powolutku żeby się nie zakrztusił. Trochę minęło dałąm jeszcze kilka (ok.4-5), później odrobina wody. Była kupa.

Pisklak jest w wysokiej plastikowej doniczce, bo ma zapędy do skakania. Teraz chyba śpi. Cały czas bardzo szybko oddycha i jest gorący. Nie wiem czy tak powinno być? Nie wiem czy przeżyje noc, co mu się stało, czy nie ma obrażeń wewnętrznych. Ile tego jajka mu podawać i czym w ogóle go karmić? I ile wody powinien dostawać?

Dzisiaj już nie będę go dręczyć aparatem, ale jak dożyje jutra to zrobię mu zdjęcia i wstawię, żeby była jasność o kim mowa.

Proszę o pomoc!

Re: Pisklę drozda - jak wykarmić? CO ROBIĆ? POMOCY!

PostNapisane: Śro maja 15, 2013 23:10
przez felin
Zadzwoń do jakiegoś ogrodu zoologicznego, jeśli dożyje do jutra.

Re: Pisklę drozda - jak wykarmić? CO ROBIĆ? POMOCY!

PostNapisane: Czw maja 16, 2013 8:34
przez Rustie
Przeżył noc?

Trochę porad:
http://www.mto-kr.pl/index.php/jak-pomo ... akami.html

I z boku tel. awaryjny do p. Wójcik (współpracuje z ośrodkami rehabilitacji, ale jest pełnia sezonu na ptasie sierotki, więc mogą nie mieć miejsc)

Re: Pisklę drozda - jak wykarmić? CO ROBIĆ? POMOCY!

PostNapisane: Czw maja 16, 2013 8:55
przez BarbAnn
dobrze że go wzięłaś
Sroki dokończyłyby dzieło zniszczenia

Re: Pisklę drozda - jak wykarmić? CO ROBIĆ? POMOCY!

PostNapisane: Czw maja 16, 2013 10:01
przez ewexoxo
Wczoraj w nocy wysłałam jeszcze maila do Przemyśla, do centrum rehabilitacji zwierząt. Czekam na odpowiedź. Postaram się również skontaktować z p.Wójcik. Wczoraj czytałam jeszcze o karmieniu i pojeniu. Wszędzie piszą czym, ale nie piszą ile tego dawać? Zwłaszcza chodzi mi o wodę, żeby nie doprowadzić do odwodnienia :roll:

Pisklak noc przeżył. O 4 rano wzięłam go, aby sprawdzić czy wszystko wporządku i nakarmić. Był jakby oklapnięty, ale to chyba z zaspania, bo dwie godziny później sam zaczął wołać o jedzenie. Dostał parę małych kawałeczków i parę kropel wody. Dopomina się średnio co godzinę o jedzenie. Ma apetyt, robi kupki, więc chyba jest w miarę dobrze?

Załatwiłam od ciotki starą klatkę po kanarkach - dla bezpieczeństwa pisklaka, bo kocury krążą jak rekiny 8O Później po nią pojadę, a koty pewnie zostaną na balkonie. Nie mam możliwości ich odizolować, mieszkamy w kawalerce :(

Re: Pisklę drozda - jak wykarmić? CO ROBIĆ? POMOCY!

PostNapisane: Czw maja 16, 2013 10:10
przez ewexoxo
Oto dzisiejsze zdjęcia znajdy. Może ktoś wie co to za ptak? Czy dobrze myślę, że to może być drozd?
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Pisklę drozda - maluch juz bezpieczny w lecznicy :)

PostNapisane: Czw maja 16, 2013 15:37
przez ewexoxo
Kochani, dziękuję za chęć pomocy. Jedna z lecznic zaproponowała opiekę nad maluchem :D Mają na koncie m.in. uratowanie rannych myszołowów. Po południu zawiozłam maleństwo do lecznicy wraz z zapasem jajeczka.

Re: Pisklę drozda - maluch juz bezpieczny w lecznicy :)

PostNapisane: Czw maja 16, 2013 15:45
przez dune
i co, to droździak jednak?
mi kiedys weterynarze uratowali 3 wróbelki
cudne były

myslalam ze bardziej łysy....
a to poważnie włochaty zwierz ;)

zdrówka

Re: Pisklę drozda - maluch juz bezpieczny w lecznicy :)

PostNapisane: Czw maja 16, 2013 16:22
przez enigma
zwierz cudny :D
bedziesz go odwiedzac w lecznicy?

Re: Pisklę drozda - maluch juz bezpieczny w lecznicy :)

PostNapisane: Czw maja 16, 2013 16:34
przez ewexoxo
pewnie że będę :) weci odkryli zagadkę - to KWICZOŁ z rodziny drozdowatych. Będzie kawał ptaszyska :)

ps. no włochaty, włochaty... dlatego miał szansę przezycia.

Re: Pisklę drozda - maluch juz bezpieczny w lecznicy :)

PostNapisane: Czw maja 16, 2013 16:50
przez ewexoxo
świetna fotka małego na fanpage'u lecznicy https://www.facebook.com/JaPaczeSercem? ... =1&theater

Re: Pisklę drozda - maluch juz bezpieczny w lecznicy :)

PostNapisane: Czw maja 16, 2013 18:01
przez harpia
To mały kos, miałam takie cztery w zeszłym roku, pozytywnie zakręcone ptaszki :D
Uczul proszę weta, żeby nie dawał mu żywych białych robaków, one mogę przegryźć wole i żołądek takiego malca, tylko martwe, przelane wrzątkiem lub zamrożone, ale i tak najlepszym pokarmem jest mieszanka na bazie białego twarogu, ja moje maluchy uczyłam samodzielności dając im mączniki bez łebków i koniki polne, łaziły sobie po klatce i szukały w sianku.

Re: Pisklę drozda - maluch juz bezpieczny w lecznicy :)

PostNapisane: Czw maja 16, 2013 18:51
przez ewexoxo
Weci stwierdzili, że to kwiczoł i ja się z tym zgadzam, bo od początku wyglądał mi "drozdowato". Ten maluch w rzeczywistości jest wielkości dorosłego wróbla, może na zdjęciu wydaje się drobniejszy. Weci karmia go larwami muszek - tak mi napisali na FB. On ma naprawdę straszny apetyt, ale to dobrze. Wczoraj naprawdę bałam się o niego :|

Re: Pisklę drozda - maluch juz bezpieczny w lecznicy :)

PostNapisane: Czw maja 16, 2013 19:25
przez harpia
To kos i serio, niech nie karmią larwami much bo padnie, ja rozumiem, że to weci, jednak informacje mam z pierwszej ręki od osoby, która bije na głowę praktycznie każdego weta, w tematyce ptaków, piskląt i karmienia :wink:
http://i47.tinypic.com/b49c0x.jpg tu masz moje kosiątka.

Re: Pisklę drozda - maluch juz bezpieczny w lecznicy :)

PostNapisane: Czw maja 16, 2013 21:21
przez ewexoxo
a brzuszki mają takie jasne nakrapiane? jakiej są wielkości?