[okolice Kórnika] świnka wietnamska porzucona w lesie

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Sob gru 29, 2012 16:40 [okolice Kórnika] świnka wietnamska porzucona w lesie

Czy macie może pomysł jak pomóc śwince wietnamskiej porzuconej w lesie? Gdzie zadzwonić?

Byłam u mojej mamy w Borówcu i widziałam ją w lesie (z daleka). Moja mama powiedziała, że to dzika świnia (nie mylić z dzikiem, nie wiem czy coś takiego w ogóle w Polsce żyje jak dzika świnia??), ale potem mieszkający tam ludzie powiedzieli mi, że to świnka wietnamska, którą ktoś porzucił przed dwoma miesiącami. Dziwię się, że wytrzymała te mrozy, które były, bo tak na zdrowy rozum, skoro to świnka wietnamska to chyba nie jest przystosowana do takich temperatur :( Ja się o tym dowiedziałam dopiero teraz.

Ogólnie wydaje mi się, że ona nie powinna mieszkać w tym lesie, przecież to jest zwierzę domowe, to tak samo jakby ktoś wyrzucił z domu psa albo kota :( Nie wiem co zrobić i jak jej pomóc. Pytałam pani weterynarz, ale ona nie wie, gdzie zadzwonić poza strażą miejską. A straż miejska jak sama nazwa wskazuje, działa chyba tylko w obrębie miasta, nie? To nie przyjedzie po świnkę do wsi (nie wiem ??).

Może chociaż mogę jej wyrzucić jakieś jabłka do lasu czy coś takiego? Albo zbudować jej budkę?
Moja mama jej raczej nie przygarnie, trzeba by jej zbudować jakiś boks czy coś, a to nie jest jej teren, a nie wszyscy tam są zwierzolubni i, że tak powiem, zwierzooświeceni (ostatnio dowiedziałam się, że kotka po sterylizacji straciła instynkt i dlatego dała się kopnąć pracownika z warsztatu, wycieńczenie uprzednio przebytymi porodami -- płody rodziły się martwe -- i okrucieństwo tego człowieka były najwidoczniej mniej istotne).

Tylko jedna z właścicielek terenu przejmuje się zwierzętami, również tą świnką się martwi, tylko nie wie co zrobić. No i jest moja mama, tylko, że ona może najwyżej zanieść śwince resztki ze stołu (te roślinne, bo mięsne zjada przygarnięty z mrozu piesek właścicieli terenu), bo jej sytuacja finansowa jest słaba.

Będę wdzięczna za wszelkie uwagi, także co taka świnka je itd.

Rookie

 
Posty: 237
Od: Pon maja 14, 2012 14:29

Post » Sob gru 29, 2012 16:46 Re: [okolice Kórnika] świnka wietnamska porzucona w lesie

tu jest trochę do poczytania o śwince wietnamskiej i jej żywieniu http://www.cafeanimal.pl/index.php/arty ... amska,4285
może zadzwonic do pobliskiego zoo z informacją ze taka świnka jest na wolności?
PETYCJE PRZECIWKO ZABIJANIU ZWIERZĄT W CHINACH viewtopic.php?f=8&t=148029
zapraszamy na nasz koci wątek viewtopic.php?f=1&t=118175
ObrazekObrazek
www.pustamiska.pl www.karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie

andrzej780

 
Posty: 1925
Od: Pon wrz 20, 2010 2:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob gru 29, 2012 16:56 Re: [okolice Kórnika] świnka wietnamska porzucona w lesie

Dzięki :) Czyli może jeść różne zielone odpadki, to dobrze. Myślicie, że można jej je wyrzucić do lasu w miejsce gdzie chodziła? Czy to by było niedobre dla innych leśnych zwierząt?

Zadzwonię do zoo i straży miejskiej w poniedziałek. Tylko nie wiem, co z tego będzie. Moja współlokatorka mówi, że takich porzuconych świnek jest ostatnio dużo :( Co za ludzie, nie wiedzą, że to urośnie czy coś? Tak samo żółwie i inne takie historie :(

Edit: Aha, poniedziałek to już Sylwester jest. No nic, będę próbować. Kolega mi jeszcze wymyślił leśniczego, żeby się skonsultować. Nie wiem czy każdy las ma leśniczego. Ten jest raczej mały.
Ostatnio edytowano Sob gru 29, 2012 17:38 przez Rookie, łącznie edytowano 1 raz

Rookie

 
Posty: 237
Od: Pon maja 14, 2012 14:29

Post » Sob gru 29, 2012 17:03 Re: [okolice Kórnika] świnka wietnamska porzucona w lesie

dla innych zwierząt leśnych, nie sądze - gorzej z ludzmi, może im się nie podobac że ktos dokarmia "dzikie świnie, które potem mogą niszczyc pola"
PETYCJE PRZECIWKO ZABIJANIU ZWIERZĄT W CHINACH viewtopic.php?f=8&t=148029
zapraszamy na nasz koci wątek viewtopic.php?f=1&t=118175
ObrazekObrazek
www.pustamiska.pl www.karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie

andrzej780

 
Posty: 1925
Od: Pon wrz 20, 2010 2:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob gru 29, 2012 17:52 Re: [okolice Kórnika] świnka wietnamska porzucona w lesie

andrzej780 pisze:tu jest trochę do poczytania o śwince wietnamskiej i jej żywieniu http://www.cafeanimal.pl/index.php/arty ... amska,4285


Ten artykuł jest chyba napisany na podstawie tego:
http://pl.euroanimal.eu/Wietnamska_%C5% ... 82obrzucha

Rookie

 
Posty: 237
Od: Pon maja 14, 2012 14:29

Post » Nie gru 30, 2012 18:37 Re: [okolice Kórnika] świnka wietnamska porzucona w lesie

może miejscowy TOZ by pomógł? albo schronisko?najblizszą organizację prozwierzeca?, obawiam się że taka domowa swinka może nie dotrwac do wiosny...
moze bys mogla wziac ja na DT do Twojej mamy na działkę, poki nie uzyskasz od kogos pomocy? mysle ze wystarczy jakies miejsce w stodole, komorce czy duże pudlo i sloma
biedna swinka :roll: ,
pozdrawiam :kotek:

britta

Avatar użytkownika
 
Posty: 2355
Od: Śro sie 03, 2011 21:30
Lokalizacja: kraków

Post » Nie gru 30, 2012 18:55 Re: [okolice Kórnika] świnka wietnamska porzucona w lesie

A spróbuj znaleźć może jakieś gospodarstwa agroturystyczne , stajnie w okolicy, może ktoś ją przygarnie :ok: Ona jest duża?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Nie gru 30, 2012 19:59 Re: [okolice Kórnika] świnka wietnamska porzucona w lesie

świetny pomysł:)

britta

Avatar użytkownika
 
Posty: 2355
Od: Śro sie 03, 2011 21:30
Lokalizacja: kraków

Post » Nie gru 30, 2012 20:04 Re: [okolice Kórnika] świnka wietnamska porzucona w lesie

alab108 pisze:A spróbuj znaleźć może jakieś gospodarstwa agroturystyczne , stajnie w okolicy, może ktoś ją przygarnie :ok: Ona jest duża?


zaznacz tylko że mięso tego rodzaju świnki jest niejadalne, bo moga chcieć przerobic na schabowe
PETYCJE PRZECIWKO ZABIJANIU ZWIERZĄT W CHINACH viewtopic.php?f=8&t=148029
zapraszamy na nasz koci wątek viewtopic.php?f=1&t=118175
ObrazekObrazek
www.pustamiska.pl www.karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie

andrzej780

 
Posty: 1925
Od: Pon wrz 20, 2010 2:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie gru 30, 2012 21:24 Re: [okolice Kórnika] świnka wietnamska porzucona w lesie

Byłam dzisiaj u mamy i mam nowe informacje. Podobno świnka należy do jednego człowieka z okolicy i nie tyle ją porzucił, ile mu uciekła. Oczywiście nadal jest to jego wina, bo po pierwsze jej nie zabezpieczył, a po drugie wcale się nie kwapi, żeby ją poszukać. Możliwe, że świnka uciekła mu kilka razy. Widywana była już latem. Oczywiście te informacje nie są sprawdzone i generalnie nie wierzyłabym, że ta świnka w ogóle jest, gdybym jej nie widziała jak chodzi po bagnie. (Nie jest duża, chyba jest jeszcze młoda, w kłębie ma chyba tyle co spaniel, ale ja chyba nie bardzo umiem oceniać wielkości).

Dzisiaj jej nie było. Tam gdzie chodziła poprzednio zostawiłam jej ugotowane ziemniaki i chleb (mama go trochę namoczyła). Obok zbudowałam dla niej szałas. W tym artykule powyżej niektórzy hodują świnki tak półdziko, z takimi szałasami i jakoś sobie radzą, więc chyba nie jest tak, że w ogóle nie są przystosowane do naszych temperatur. Tylko, że ona nie ma innych świnek, żeby się grzały razem :( No nic, przetrwała już jedne mrozy, mam nadzieję, że sobie poradzi :( W każdym razie postarałam się, żeby było tam ciepło. W środku jest sianko tzn. wysuszona trawa zerwana z lasu. W teorii świnka ma się w nim zagrzebać i ma jej być ciepło. Jestem bardzo z tego zadowolona, że tą trawę wynalazłam, bo nie miałam pojęcia skąd wziąć siano. Ale z całokształtu nie jestem do końca zadowolona, są jeszcze prześwity duże. I sianka powinno być zdecydowanie więcej. Niestety zrobiło się już ciemno i nie bardzo się dało poprawiać. Myślę, że pojadę tam jeszcze ulepszyć. To są gałęzie oparte o zwalony pień, na stoku bagna. Wolałabym, żeby to było na jeszcze mniej podmokłym terenie, ale wtedy było by bardzo wyeksponowane, a tak niczego nie widać z żadnej ścieżki. W ogóle kojarzy mi się z chatką Horpyny. Potrzebuję więcej liści, żeby schować chatkę, więcej sianka do środka i jak znowu zetną tam sosnę to utnę z niej gałązki (to w sumie uwagi dla mnie).

Ogólnie nie czuję jakoś tego, żeby pomagać właścicielowi świnki szukać ani jej łapać, bo wydaje mi się, że to by się to dla niej źle skończyło. W tym artykule jest napisane, że mięso jest jadalne i że ludzie hodują je też takich celach. Myślałam, że to tylko zwierzątko domowe, ale okazuje się, że nie. Nie musi być więc tak, że została wyrzucona z domu i tęskni do ludzi. Oczywiście niezależnie od tego potrzebuje, żeby się nią jakoś zająć. Myślę, że nikt kto to zrobi nie powinien mieć kłopotów, jeśli ją przygarnie, bo została porzucona poprzez to, że właściciel jej nie szuka. Z drugiej strony ja też nie miałabym pomysłu jak ją odnaleźć i złapać. Świnka pojawia się w różnych miejscach. Pomyślałam, że na dobry początek można ją trochę "ustacjonarnić" poprzez zostawianie jedzenia w tym jednym miejscu.

Zobaczymy jak to się rozwinie. Najbardziej się martwię, żebym przez jakieś nieprzemyślane działania jej bardziej nie zaszkodziła. Na przykład, że ona pójdzie do tej chatki zamiast wrócić do domu i jednak tam zamarznie.

Rookie

 
Posty: 237
Od: Pon maja 14, 2012 14:29

Post » Pon gru 31, 2012 11:56 Re: [okolice Kórnika] świnka wietnamska porzucona w lesie

:ok: , fajnie ze ma sie gdzie schronic, moze jednak gospodarstwo agroturystyczne byloby lepszym rozwiazaniem, jesli jest takie w Twojej okolicy to pewnie mozna wyszukac na necie

britta

Avatar użytkownika
 
Posty: 2355
Od: Śro sie 03, 2011 21:30
Lokalizacja: kraków

Post » Pon gru 31, 2012 12:06 Re: [okolice Kórnika] świnka wietnamska porzucona w lesie

Rookie bądz ostrożna, w tym artykule przeczytałam ze jak sie jej dobrze nie oswoi to potrafi byc agresywna
moze dlatego uciekła temu człowiekowi a on jej nie szuka....
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pon gru 31, 2012 12:09 Re: [okolice Kórnika] świnka wietnamska porzucona w lesie

@britta

Jeśli miałabym gwarancję, że świnka tam będzie spokojnie sobie żyła to pewnie, ale najpierw trzeba mieć jakieś widoki na złapanie jej, bo jest bardzo mobilna. Potem ugadać z gospodarstwem i wtedy złapać. Tak mi się wydaje. Ten ostatni punkt wydaje mi się najtrudniejszy do zrealizowania.


@dune

Dzięki :) Będę uważać, zdaję sobie sprawę, że to może nie być w ogóle usocjalizowane zwierzątko albo wystraszone.

Rookie

 
Posty: 237
Od: Pon maja 14, 2012 14:29

Post » Pon gru 31, 2012 12:59 Re: [okolice Kórnika] świnka wietnamska porzucona w lesie

Świnie (wszelkie) w ogóle bywają agresywne, a jeśli jest płci męskiej, to tym bardziej, więc ja bym się tak nie spieszyła z łapaniem. Świnki wietnamskie jak najbardziej się jada, z tego, co wiem....

W poznańskim Nowym Zoo są świnki - wietnamki (w "Małym Zoo") - może zadzwoń tam i zapytaj, czego jej ew. potrzeba, albo jak z nią postępować.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5060
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 31, 2012 13:11 Re: [okolice Kórnika] świnka wietnamska porzucona w lesie

andrzej780 pisze:
alab108 pisze:A spróbuj znaleźć może jakieś gospodarstwa agroturystyczne , stajnie w okolicy, może ktoś ją przygarnie :ok: Ona jest duża?


zaznacz tylko że mięso tego rodzaju świnki jest niejadalne, bo moga chcieć przerobic na schabowe


oczywiście że mięso świnki wietnamskiej jest jadalne, napisałem tak tylko w trosce o życie świnki
PETYCJE PRZECIWKO ZABIJANIU ZWIERZĄT W CHINACH viewtopic.php?f=8&t=148029
zapraszamy na nasz koci wątek viewtopic.php?f=1&t=118175
ObrazekObrazek
www.pustamiska.pl www.karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie

andrzej780

 
Posty: 1925
Od: Pon wrz 20, 2010 2:25
Lokalizacja: Zabrze

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości