kotkins pisze:Tak,są nawet całkiem sporo.Niestety persy ich NIE ZAUWAŻYŁY...
Spróbuj wysypać żołędzie. Sójki trochę większe to może persy zauważą, chociaż też wątpię A może za sikorkami przyleci jakiś drapieżnik? Jest jeszcze większy. Albo mam pomysł, widziałam wątek na tym forum, że ktoś pozbył się świnki wietnamskiej, co Ty na to?
Alab ta świnka to dla DRAPIEŻNIKA? Wiesz , ja słyszałam,że koty są drapieżne.No są takie plotki. Moja lodowka np. tak uważa....persy są JADOWITE, to znany fakt.Ale żeby DRAPIEŻNE!?
Jest taka myśl w rodzienie: kupić im myszki (po sztuce na głowę) i puścić je w przedpokoju( nie ma pod co uciec jak się zamknie drzwi.Ale jak pomyślę co zgotuję myszkom...to kupuje im takie wypchane kocimiętką! Amelka pewnie by zlapała swoją. Ale nie jestem pewna czy Fiony i Leosia myszki by nie zjadły...