mój malutki wypłosz w akcji :)

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Nie paź 28, 2012 14:33 mój malutki wypłosz w akcji :)

Kilka dni temu, po 12 latach wspólnego życia, pożegnałam się z moją ukochaną kocicą - Olą. Nie mogłam sobie poradzić z negatywnymi emocjami więc rodzice zabrali mnie do schroniska w Józefowie. Nie chciałam, bałam się brać kolejnego zwierzaka, zwłaszcza, że w ciągu 3 lat pożegnałam 3 moje ukochane zwierzaki, które były ze mną pół mojego życia.
23.02.2010r. odszedł Rodman (urodzony w 1998 kundelek, miłośnik sardynek i wszystkiego co śmierdzące, ulubiona zabawka - znoszona skarpeta, przyczyna śmierci: nowotwór złośliwy śledziony - identyczny na który zmarła jego mama).
06.10.2011r. odszedł Rex (urodzony w 2002 r. mieszaniec owczarka niemieckiego z niewiadomo czym, ogromny, ludzie nazywali go pieszczotliwie niedźwiedziem albo dinozaurem, ulubiona zabawa: schował głowę, nie będzie mnie widać, ulubiony posiłek: wołowina z warzywami, którą pańcia chętnie przyrządzała wg przepisu weterynarza, przyczyna śmierci: złośliwy nowotwór wątroby)
23.10.2012r. odeszła Ola (urodzona w 2000 r. w mroźnej Szwecji. więcej można o Oli przeczytać w dziale o kotach, przyczyna śmierci: zestarzenie się naczyń krwionośnych, które doprowadziły do uszkodzenia układu nerwowego - nadal nie mogę się z tym pogodzić).

Podróż do Józefowa była dość trudna gdyż jechaliśmy tam pierwszy raz i zgubiliśmy się o drodze z 3 razy. Wizyty w schroniskach jak sami pewnie wiecie są dość ciężkim przeżyciem, chciałoby się zabrać przynajmniej połowę z tych zwierzaków. Jak już mówiłam, nie chciałam zwierzaka, uważałam, że to za wcześnie i takie tam bla bla bla ale widząc go... nie mogłam go tam zostawić. Przedstawiam Wam Platona. 3miesięcznego chłopczyka, który wylądował w schronisku po interwencji. Przerażony, boi się wszystkiego i wszystkich poza nami. Dzięki Bogu chłopak nas pokochał od razu :)

Oto i on :)

Obrazek
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Nie paź 28, 2012 16:43 Re: mój malutki wypłosz w akcji :)

Piękny szorściak!

luty-1

 
Posty: 1133
Od: Nie lut 21, 2010 19:19
Lokalizacja: już nie Konstancin

Post » Nie paź 28, 2012 19:01 Re: mój malutki wypłosz w akcji :)

Uroczy psiak.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 29, 2012 9:11 Re: mój malutki wypłosz w akcji :)

piękny dzieciak :ok:
i za nowe lepsze życie :piwa:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 29, 2012 18:42 Re: mój malutki wypłosz w akcji :)

Śliczny piesek :1luvu:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21541
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Wto paź 30, 2012 21:25 Re: mój malutki wypłosz w akcji :)

Bry wieczór! To się chłopakowi udało... Wiesz, czasem lepiej tak odrazu, na świeżo po stracie ukochanego zwierzaka przyjąć następnego... Może to głupio brzmi, ale nie myśli się wtedy tyle o tym straconym, miłość przerzuca się na innego. W tym wypadku na bidulka ze schronu. A zwierzaki, które odeszly i tak na zawsze będą w naszych sercach. Pozdrawiam!

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Śro paź 31, 2012 0:27 Re: mój malutki wypłosz w akcji :)

Platon jest już u nas 5ty dzień. Początkowe dwa dni siedział głównie na łóżku, od razu pilnował się człowieka ale jednak miał ograniczoną przestrzeń. Każda sytuacja stresowa - pies pchał się na kolana. Psina musiał naprawdę wiele przejść bo boi się absolutnie wszystkiego. Boi się samochodów, każda podróż kończy się wymiotami (będziemy musieli nad tym popracować bo z tego co wiem choroba lokomocyjna u psów to co innego niż u ludzi, wiąże się ze stresem i należy psa z podróżami oswajać. Moja siostra kiedyś miała psinę Władka też miał podobne problemy jak był malutki ale z każdą kolejną podróżą było coraz lepiej), boi się obcych ludzi, boi się dużych psów (do schroniska trafił w jednym transporcie z 7mioma dużymi psami z interwencji). Piesek był niedożywiony miał praktycznie przezroczysty język - teraz jest maksymalnie różowy. Je bardzo dużo (staram się pilnować rozpiski, żeby się piesek nie przejadał - ale to taki głodomór, na pewno jest to zasługa tego, że w schronisku nie było jakichś rewelacji - planuję im wysłać paczkę z jedzeniem dla szczeniaków, ostatnio podrzucili im z 20 nowych :((((). Psina poza świerzbowcem w uchu powinien być zdrowy (byłam z nim u weterynarza na tzw. przeglądzie :D) ma już preparat więc dziada powinniśmy się pozbyć. Platon ma kwarantannę do 1.11 czyli zero spacerów. Jutro czeka go drugie odrobaczenie i 2.11 drugie szczepienie. Nauczył się chłopak załatwiać w jedno miejsce ale mega go męczy siedzenie w domu, więc po drugiej szczepionce będę go zabierała na króciutkie spacerki (w sumie był w schronisku z chmarą psów, jak miał coś złapać to już by złapał, będę pilnowała, żeby nic nie brał do japy ani nie stykał się z żadnymi zwierzakami, w sumie ja też na butach mogę jakiś s*it przynieść więc na jedno wyjdzie a naprawdę mega się męczy chłopak, wyje mi pod oknem chciałby wyjść na dwór).

Je puszeczki dla juniorów Animondy (inne są dla niego mało pożywne i się nimi nie najada). Suche ma Royal Canin Starter (dla suk w ciąży i szczeniaków po odstawieniu) ale właśnie zaobserwowałam, że po suchym (jakiejkolwiek marki) Platon dostaje biegunki - nie wiem o co chodzi, po Royalu akurat jest ona najmniej luźna więc zostałam chwilowo przy nim ale daję mu bardzo małą ilość muszę to skonsultować z wetem. W schronisku jadł jakieś dziadowe chrupki i miał właśnie taką musztardową, śmierdzącą biegunkę. Jak je mięsko/puszki ma taką kupę jak z reklamy pedigree.

Chłopakowi chyba będą szły zęby bo... gryzie jak dziki, wampir, bohater szczęk 12. Nie pomagają zabawki/gryzaki/sznurki/kostki - jakoś będę musiała to przeżyć, mam pełno takich maluśkich siniaków na rękach i zadku :oops: - tak moja psina uwielbia capać mnie w zadek. Widocznie smakowity :ryk:

Pierwsze dwa dni spał ze mną w łóżku, teraz wybiera podłogę albo swój transporter wysłany kocykiem, ale nad ranem zawsze jak się przebudzi wpycha się do tulenia i całowania.

Przesypia ładnie całą noc od 22 do 6.30 psina śpi (zero niespodzianek typu kupa, siusiu).

Jest wulkanem energii - po prostu duracell w dupie i jechane naprawdę pies petarda.

gdyby ktoś chciał wiedzieć więcej o Platonie to zapraszam na jego FB https://www.facebook.com/SwiatWedlugPlatona :)))
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Śro paź 31, 2012 12:19 Re: mój malutki wypłosz w akcji :)

Śliczny jest, a imię ma zarąbiste, jako filolog klasyczny jestem bardzo za 8)
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Śro paź 31, 2012 12:45 Re: mój malutki wypłosz w akcji :)

ja po filozofii :P ale to tata go nazwał :D stwierdził, że może od imienia będzie mądrzejszy :D
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Śro paź 31, 2012 20:57 Re: mój malutki wypłosz w akcji :)

Heheheh :mrgreen:
Imię zobowiązuje :D
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Czw lis 01, 2012 19:06 Re: mój malutki wypłosz w akcji :)

Jutro mija tydzień od kiedy Platon jest z nami i będzie mógł zaczynać wychodzić na spacery (wcześniej miał kwarantannę)

sukcesy:
- już nie pożera pożywienia w tempie jakby zaraz miał być koniec świata i ilości też już "normalne", szczeniakowe
- nie boi się już odkurzacza i suszarki
- załatwia się w jedno miejsce
- nie żebrze pod stołem
- nie gryzie kabli od komputera i innych sprzętów


nad czym jeszcze musimy popracować:
- panicznie boi się smyczy (mniemam, że był bity)
- panicznie boi się obcych ludzi (nie znam do końca jego przeszłości)
- boi się dużych psów (był w jednym transporcie do schroniska z 9 innymi psami)
- boi się samochodów i podróży

nad smyczą i ludźmi zaczynamy pracę od jutra, z innymi psami po szczepieniu na wściekliznę. Nad samochodami i podróżami pracujemy od początku i jak ślinienie się zmniejszyło, tak niepokój i wymioty są nadal.
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw lis 01, 2012 19:22 Re: mój malutki wypłosz w akcji :)

Trzymamy zatem kciuki za Platonka, żeby się przestał bać. Mój Timuś od maja jest u mnie, a dalej się panicznie boi mężczyzn. Też wiele przeszedł w życiu i trzeba się przyzywczaić, że potrzebuje więcej czasu na niektroe sprawy... Także pewnie tak odrazu mu jego lęki nie przejdą. Będą tu jakieś nowe fotki? :wink:

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Czw lis 01, 2012 21:15 Re: mój malutki wypłosz w akcji :)

oczywiście zaraz Was porozpieszczam :D

no to dodaję:

Obrazek
ulubiona zabawka

Obrazek
chociaż nie, nie mogę się zdecydować, która jest ulubiona

Obrazek
halołinowo

Obrazek
w pełnej krasie

Obrazek
tak sypiam

Obrazek
ale czasem lubię drzemać na łóżku (sorry materacu - łóżko będzie jak się w końcu przeprowadzimy :D)
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw lis 01, 2012 21:35 Re: mój malutki wypłosz w akcji :)

zapomniałam o moim ulubionym

Obrazek

:D
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw lis 01, 2012 22:43 Re: mój malutki wypłosz w akcji :)

konsumpcja okularów :mrgreen:
świetna fota ,świetny szorściak i pańcia też :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości