Mam 12-letnią foksterierkę i 3 koty ( a w porywach było ich nawet więcej
).
Być może moja Gruszka jest nietypowa, ale z kotami "domowymi" nie ma żadnych problemów. Zanim trafił do mnie pierwszy kot, z zazdrością patrzyła na psa sąsiadów, wylegującego się na tarasie i "obłożonego" kotami
. Gdy w domu pojawił się Groszek (miał wtedy 4 miesiące), w pierwszym momencie podskoczyła do niego, ale zaraz została spacyfikowana "łapo-/pazuroczynem". Od tej pory owszem, zdarza się jej czasem wpaść między kocie towarzystwo i przywołać je do porządku (chyba się jej wydaje, że rozsądzanie kocich sporów to jej zadanie
) i "szurnąć"
, ale nikomu żadnej krzywdy tym nie zrobiła. Można rzec - utrzymuje koty w dobrej kondycji sportowej
.
Nie zaznajamiałam psa z kotami w żaden sposób, nie robiłam tego stopniowo, po prostu wypuściłam kota z transportera i zostawiłam sprawy swojemu biegowi. Robiłam tak zresztą w przypadku pozostałych kotów, oczywiście w odpowiednim wieku.
Jednak przy malutkim kotku na pewno będzie trzeba bardziej uważać. Jeśli pies jest typem zazdrośnika, to chyba dobrze by było przed przybyciem kotka troszkę "wyprostować relacje, tzn. ustalić, kto jest "szefem w domu
.