nazira pisze:Bozenko, ja na prawde doceniam to co robisz i podziwiam Was z Dorcia za posiwecenie, ale....
Wytlumacz mi prosze jak to moze byc zeby TWOJ pies sie na ciebie rzucil ? Jakim prawem nie chcial wpuscic Cie na Twoja posecje.... Nie jest to przypadkiem pies twojego malzonka ?
Wybacz te pytania, moze jestem troche przewrazliwiona, ale sama mam psy z zalozenia trudne i nigdy, nawet jak gryzly sie miedzy soba a ja je rozdzielalam, zaden nie wystartowal do mnie. W domu sa koty, jest male dziecko. Pies nie ma prawa sie na czlowieka rzucic! ( Zwroc uwage nawet w filmach przyrodniczych, wilk nizszy pozycja w watasze nie rzuci sie na przywodce). Nie boisz sie o synka ?
Robi jest psem jakiego przejełam od mojej córki zastępczej.To był jej pies,ale ona się juz wyproadziła i pies nie miał gdzie się podziać.To miks rotwailera z sterem chyba...Robi nie rzucił sie na mnie,a na Wilczkę.Zwróć uwage ,ze nie dostawił się do Strzałki,bo nie piszczała,nie zrobiła gwałtownego ruchu
Nie jest prawda,że zwierze podczas walk nie przystawi się do przywódcy stada.W trakcie gdy psy się gryza nie jest zalecone,żeby włazic między nie,a ja tak zrobiłam.Inaczej by ja zagryzł.Jolę tez ciapnał kiedys jak rozdzielała go od spaniela na naszym podwórku
Nie boje sie o dziecko,on jest w stosunku do nas b.łagodny.Mówie o Robim i tej wieczornej sytuacji.Nie wiem co się stało,że tak zareagował Dzieci zawsze po nim "skakały',tuliły,a on jest b.podporzadkowany,kładzie sie i "rób co chcesz',lize dzieci.kocha nasze koty.Ja NIGDY nie zostawiam dzieci z psami sam na sam.To ludzie uczłowieczaja zwierzaki,a one sa zwierzętami i zawsze cos moze się stać,co widac w mediach...Instynkt moze zawsze zadziałać,zawsze...
Kilkanascie lat temu moja suka kaukaza zaatakowała mojego meza bo machnał w moim kierunku reką-wtedy sie "działo" Dobrze,że miała kaganiec.Wezwany weterynarz wytłumaczył,ze "ona pańci broniła" i dzięki temu nie została uspiona.Na mnie jako na własna pańcie tez potrafi warknać,bo jest terytorialna,a kaukazy maja trudny charakter i nie pozwalam dzieciom do niej się zblizac beze mnie.Nigdy nie były bilte,sa to psy po przejsciach,ale maja swoje charakterki. Nie wiem,co się dzialo z nimi nim je zabrałam,ale Kami na przykład(kaukaz)od małego na mnie warczała,chciała przejac kontrole w domu,tyle,ze nie ze mna takie numery...
Robi poza terenem naszej posesji jest łagodny do innych psów...na spacerzem,czy jak leci polna droga w kagańcu zawsze sie bawi.Niestety jak jakis pies wejdzie na nasz teren to ze spokojnego anioła przeistacza sie z dominujacego potwora i przystepuje do ataku Obcych kotów nie gania,a na psy tak niestety reaguje