Milo - drobinka kochająca koty u kasiakom :)

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Sob wrz 29, 2012 19:43 Re: Milo - drobinka kochająca koty u kasiakom :)

I pierwsza zasada przy biegunkach - przegłodzić trochę psa - tak z 10 godzin.
Jak sie małym o zabawkę przepychają, to ok, ale pamiętaj, ze na końcu zabawy zabawka musi zostać oddana przez psa dziecku. Zawsze.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 10, 2012 7:52 Re: Milo - drobinka kochająca koty u kasiakom :)

Nie jest dobrze.
Milo jest po trzech szkoleniach, ćwiczę z nim równaj, fe, stój i siad.
Nadal goni koty i to wcale nie jest zabawne. Musi chodzić po domu w kagańcu, bo próbuje je capnąć.
Przy każdej nadarzającej się okazji próbuje też capnąć Hansika. I przy nim niestety też musi być w kagańcu :( Biedny psiak. Nie będę jednak ryzykować bezpieczeństwa dziecka i kotów.
Hansik chce psiaka karmić, głaskać, przytulać się, całować. I wcale nie robi krzywdy, jest delikatny, jak próbuje coś zrobić za mocno, to daję mu do zrozumienia, że nie wolno, pokazuję, jak głaskać psa.
Był już nawet taki moment, że Hansik siedział na podłodze, oglądał bajkę i głaskał psiaka. Psiak położył mu pyszczek na kolankach i tak sobie byli.
Niestety jeśli chodzi o jedzenie i zabawki w Milusia wstępuje diabeł :(
Przecież nie mogę go cały czas karcić (pociągnięcie za obrożę i FE, albo złapanie za skórę), bo Hansik nauczy się takiego podejścia do piesa :(
Jak łapię Milo za obrożę albo za skórę i podnoszę głos on kuli się tak, jakbym miała go pobić. Pewnie dostawał wcześniej tęgie wciry :(
Milo goni samochody i rowerzystów, atakuje na spacerze inne psy i mężczyzn. O kotach nie wspomnę.
Poczekamy jeszcze do przeprowadzki do domu.
Może jak nie będzie miał tylu stresów na spacerach nieco się uspokoi.
Nie ukrywam, że jestem zmęczona sytuacją w domu. Mój mąż też. I koty cierpią.
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Śro paź 10, 2012 8:03 Re: Milo - drobinka kochająca koty u kasiakom :)

kasiakom pisze:Jak łapię Milo za obrożę albo za skórę i podnoszę głos on kuli się tak, jakbym miała go pobić. Pewnie dostawał wcześniej tęgie wciry :(

To jest akurat dość normalne zachowanie psowatych wobec pokazu siły. Tych nie bitych również.


Przykro mi, Kasia :(
Wygląda na to, że psiak wymaga naprawdę ciężkiej pracy :( Rozmawiałaś z poprzednimi opiekunami?

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro paź 10, 2012 8:06 Re: Milo - drobinka kochająca koty u kasiakom :)

Poprzednie opiekunki zostawiły psa w lecznicy, podobno mieszkał na klatce schodowej :(
W przytulisku był krótko, w sumie tylko na wybiegu.
On strasznie kocha człowieka, dorosłego, swojego człowieka.
Dla bezdzietnej pary bez kotów, albo z większymi dziećmi, byłby idealny.
I do domku z ogródkiem :roll:
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Śro paź 10, 2012 8:14 Re: Milo - drobinka kochająca koty u kasiakom :)

coś tu, kurdemol, nie gra :( aż nie wierzę, że to o Milo piszesz :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 10, 2012 8:21 Re: Milo - drobinka kochająca koty u kasiakom :)

To trzeba zobaczyć.
W tego psiaka wstępuje diabeł. Serio. Jest szczekającą i skaczącą szczęką gotową capnąć wszystko, z czym mu nie po drodze.
W momencie, kiedy widzi kaganiec pokornieje. W kagańcu zachowuje się w miarę.
Myślę, że poczuł się pewnie. Chce wyrobić pozycję w stadzie.
Ma też awersję do smyczy. Przegryzł trzy długie materiałowe. Sprawiliśmy mu krótszą łańcuszkową. No niestety, nie stać mnie na kupowanie smyczy co kilka dni.
Zgodnie z sugestiami jest wyeksmitowany z kanapy. To bardzo mądry psiak. Wie, że mu nie wolno tam włazić, wystarczy pokazanie palcem i złazi z wyrzutem w oczach, oczywiście.
A może któras z Was podjechałaby do mnie i powiedziała mi co robimy nie tak?
Bo ja naprawdę nie wiem już co robić.
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Śro paź 10, 2012 8:40 Re: Milo - drobinka kochająca koty u kasiakom :)

cholera, daleko :( najlepszy byłby TŻ Magiji, ale on ma teraz urwanie głowy :( a co mówi nauczyciel w psiej szkole? przeciez pies nie może być w domu w kagańcu :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 10, 2012 8:50 Re: Milo - drobinka kochająca koty u kasiakom :)

Pani prowadząca mówi, że to cholernie inteligentny pies i że na pewno świetnie sprawdziłby się na tym psim tore przeszkód.
Powiedziała, że ten kaganiec to nie takie złe rozwiązanie (materiałowy), lepsze to, niż capnięcie Hansika, czy też kotów.
Pies w kagańcu to inny pies. Drzwi od wszystkich pokoi otwarte, koty łażą i zaglądają przez drzwi, a on tylko co któryś raz puści się za nim ze szczekiem :roll:
Milo jest przynajmniej raz dziennie porządnie wybiegany i wybawiony. Staramy się, żeby było wtedy z nami dziecko, żeby Milo go dobrze kojarzył.
Za każde fajne zachowanie względem Hansika jest chwalony.
Każde zdjęcie kagańca przy Hansiku kończy się próbą capnięcia, za cokolwiek. Milo ewidentnie widzi w dziecku przeciwnika.
I jeszcze jedno. Nie wiem, jak nauczyć Milo, że jeśli nie ma ochoty na głaskanie, przytulanie przez dziecko, to ma po prostu odejść. Jasiek da mu spokój.
Chciałabym, żeby Hansik dawał psu jeść, ale jednak na razie wolę nie ryzykować.
Do mnie Milo nawet nie kwiknie. Mogę mu wkładać ręce w jedzenie, do pyska i nic.
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Sob paź 13, 2012 17:26 Re: Milo - drobinka kochająca koty u kasiakom :)

O matko, dopiero dokładnie poczytałam.
Kasiu, kiedy się przenosicie do domu?
Nie chcę, żebyście Wy się mordowali i pies się męczył.
Pamiętaj, że Milo może w każdej chwili wrócić do azylu.
Rozmawiałam już z panią z azylu.

Widzę, że ten pies wymaga mega pracy i jest strasznie trudny. Sytuacja jest jak widzę zła. Daj znać kiedy się przenosicie do domu, ile to jeszcze czasu? W każdej chwili możemy zrobić ogłoszenia, szukać mu kolejnego domu u osoby dorosłej, bez dzieci i innych zwierząt - może to jest droga dla niego.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 14, 2012 13:41 Re: Milo - drobinka kochająca koty u kasiakom :)

Przepraszam, jeśli było już napisane, a ja nie doczytałam. Co to za szkolenie? Bo jeśli metodami awersyjnymi, to można je sobie wsadzić.
Psiak jest młodziutki, nie wszystko wie, nie wszystko potrafi. Zadaniem człowieka jest pokazać mu, jak ma się zachowywać, a nie korygować błędy. Wiecie, że teoria dominacji to bzdura, w dodatku szkodliwa, z której wycofał się sam autor?
Mogę polecić naprawdę fajnych szkoleniowców, ewentualnie behawiorystów. Nie ma psa, którego nie da się "naprawić".
Obrazek

asia-lodz

 
Posty: 416
Od: Śro sie 08, 2012 12:35
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 14, 2012 16:05 Re: Milo - drobinka kochająca koty u kasiakom :)

Nie znam się na psach , ale pewne błędy to nawet i ja widzę:
Błąd pierwszy to sprawa ogłoszenia psa. Kocha koty i same superlatywy.
Jak wiemy psy to urodzone kameleony : Jak poczują się bezpiecznie pokazują rogi.
Moim zdaniem to zanim pies poszedł do domu powinien być sprawdzony na koty i dzieci.
Szkoda mi rodziny bo teraz to oni będą spaleni w adopcyjnym świecie i to oni zostaną uznani za nieodpowiedzialnych.Po lekturze tematu szczerze nie widzę Milo w tej rodzinie Im powinno się zaproponować pewnego zwierzaka z dt , a nie wprost z azylu czy lecznicy.
Mamy za małe dziecko i zbyt wielkie ryzyko , a trauma zostać może na całe życie. Znane z doświadczenia.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Nie paź 14, 2012 17:40 Re: Milo - drobinka kochająca koty u kasiakom :)

Persiaku, sprawdzanie psa na cokolwiek w warunkach schroniskowych/dt tak naprawdę niewiele daje.
Trzeba rozważać konkretne sytuacje. Ale na pewno nie jest tak, że psiaka nie da się nauczyć prostych zasad wspólnej egzystencji :)
Przestrzegam tylko przed wyborem metod, które- zamiast skorygować- wzmocnią niepożądane zachowania.
Trendy w szkoleniu psów bardzo się zmieniły w ciągu ostatnich 50 lat, ale w Polsce ciągle jeszcze pokutuje ta nieszczęsna teoria dominacji-
kolczatki, wchodzenie przed psem, jedzenie przed psem itp...Są inne, skuteczniejsze sposoby.
Bardzo polecam forum o szkoleniu pozytywnym http://www.szkoleniepsow.fora.pl/, doradzą, polecą behawiorystów i nie będą za bardzo krzyczeć :)
Na pewno nie należy pieska skreślać- przypadki beznadziejne (psy chore psychicznie, bądź nie poddające się resocjalizacji) to naprawdę jednostkowe przypadki! Zazwyczaj chodzi o to, żeby opiekuna nauczyć właściwego postępowania.
Obrazek

asia-lodz

 
Posty: 416
Od: Śro sie 08, 2012 12:35
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 14, 2012 18:41 Re: Milo - drobinka kochająca koty u kasiakom :)

Szkolenie to pierwszy stopień, na psa towarzyszącego. Jedyne dostępne u nas na wsi.
Chodzimy, ćwiczymy, staramy się psu pokazać, czego od niego oczekujemy. Nagradzamy każde pozytywne zachowanie np. ładną zabawę przy dziecku, czy też nie gonienie kota, spokojne przechodzenie obok niego.
Przeprowadzka miała być do końca roku, mam nadzieję, że się uda.
persiak1 nie będę się czuła spalona jako adoptujący, robię wszystko, co mogę, chcę, żeby psiak zrozumiał, o co w życiu naszej rodziny chodzi. Zapewniam wszystko, na co mnie stać - szkolenie, weta, dobrą karmę, mnóstwo czasu i uczucia. Jeśli z nami mu nie wyjdzie, postaramy się zaangażować w poszukiwanie nowego domu (bez dzieci, czy też bez kotów), nie chciałabym, żeby trafił w międzyczasie do przytuliska.
Nie wiem, czy to jest pisane serio, czy z przekąsem, ale ja nie miałam pojęcia, że pies, który poczuje się pewnie aż tak może się zmienić. Chodzi mi o próby zdominowania dziecka.
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Nie paź 14, 2012 18:57 Re: Milo - drobinka kochająca koty u kasiakom :)

Kasiu, pies nie próbuje "zdominować" któregokolwiek z domowników, bo psy po prostu nie tworzą z ludźmi stada, takiego jak u wilków (mówię w dużym uproszczeniu). Psy nie tworzą z ludźmi hierarchii, to jest mit. Wszystkie metody szkoleniowe, które uwzględniają fizyczne karanie psa (krzyk, ciągnięcie za obrożę, klapsy itp.) są niedobre i przynoszą złe skutki. Naprawdę, bardzo chętnie wyszukam Wam ludzi, którzy mogliby pomóc (czasami wystarczy porada internetowa, czasem trzeba się spotkać ze szkoleniowcem), ale nie uznawajcie tego pieska za beznadziejny przypadek, bo zapewne tak nie jest.
Proszę, zajrzyjcie na forum,które polecałam, zapytajcie tam. Pies jest młody i chętny do nauki. Ja mam dwa staruszki wzięte ze schronu,
które udało mi się wychować. Wszystko się uda!
Obrazek

asia-lodz

 
Posty: 416
Od: Śro sie 08, 2012 12:35
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 16, 2012 20:47 Re: Milo - drobinka kochająca koty u kasiakom :)

Nikt kasiakom nie będzie osądzał źle, ani uznawał ją za zły dom czy "spaloną" w sprawach adopcji. Widzimy co się dzieje i ile Kaśka robi. Zresztą znamy się już dłużej i z innych "akcji".
Kasiu, ja tylko proszę, żebyś pamiętała, że Milo może wrócić.
Chciałaby, jakoś pomóc, ale naprawdę nie wiem jak.
Może skorzystaj z podpowiedzi asia-lodz, może jakieś dodatkowe kontakty do szkoleniowców.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości