Przed chwilą dostałam od siostry takiego oto mmsa:
Okazuje się, że to wieczorne znalezisko ze spaceru mojej siostry z psicą. Po raz kolejny pies odnajduje porzucone zwierzę. Parę lat temu śp. Suzi znalazła szczurka a dziś, jej następczyni Salma wyniuchała porzucone myszki i tego delikwenta.
Ktoś wykopał dół, wrzucił żarcie i obok wypuścił jakieś 5 myszek japońskich i szczurka!
. Myszki jak to myszki, propelery rozpierzchły się jak pchły choć jeden z przechodniów próbował je łapać. Natomiast szczurek siedział obok grzecznie i...przysypiał. Siostra złapała go bez problemu choć na początku myślała, że to miot myszek z matką. Maluch ma 7,8 cm bez ogona rzecz jasna, jest oswojony, dał się wziąć na ręce, pojadł sobie. Eko patrol przyjął zgłoszenie odnośnie myszek-mam nadzieje, że nie zignorują bo poprosili jeszcze o potwierdzenie adresu. Natomiast szczurek jest u siostry, niestety w pudełku z dziurami w związku z tym mam ogromną prośbę:
Czy ktoś miałby pożyczyć małą klatkę dla niego na czas jakiś?A może ktoś chce małe szczurzę do kochania?
Mam obiecane kolejne fotki, to dziewczynka-jajec niet
Malutka
Oswojona, siedzi siostrze na dłoni, kombinuje przy rękawie...