» Pt sie 10, 2012 18:48
Pomocy!!...!pies nie żyje, to był tężec
Przeklejam z Dogomani
Witam wszystkich, na forum jestem od niedawna, jest to mój pierwszy post.
Mam od wczoraj poważny problem z psem. Krótko, pies ma obecnie 3 miesiące, od wczoraj zauważyłam drżenie i sztywność kończyn tylnych, sztywną szyję, kłopoty z połykaniem.Decyzja- wizyta u weta. Lekarz, niestety nie miał dobrych wiadomości, pies ma obrzęk mózgu, prawdopodobnie na skutek urazu. Fakt, w domu jest również mastiff, mógł go uderzyć podczas zabawy, Nemo-tak mam na imię szczeniak- jest psem bardzo żywiołowym, niejednokrotnie podczas schodzenia ze schodów spadał z nich, jest jeszcze nieporadny...
Nie wiem co o tym myśleć, wet, który na chwilę obecną leczy małego, daje nikłe szanse na wyzdrowienie. Pies dostaje leki przeciwobrzękowe, przeciwgorączkowe i kroplówki odżywiające. Co dalej robić? Dzisiaj już nie chodzi, leży, ale nadal jest świadomy co się wokól niego dzieje- merda ogonem.
Pytanie do Was, czy znacie jakiegoś neurologa w Łodzi, który mógłby Go skonsultować?
Błagam , pomóżcie, nie wiem co robić....
Ostatnio edytowano Czw sie 16, 2012 16:57 przez
Niutek, łącznie edytowano 3 razy