Ringo - czy ktoś mnie jeszcze pokocha... JUŻ WE WŁASNYM DOMU

Fajnie razem Ringuś i Michaśka wyglądają.

Przeklejam z wątku Vip

No dooobra, obejrzę z tobą tego komisarza Reksa, niech ci już będzie....

No i że niby co?...Że rasowy?...Że sławny?...Ciekawe, czy potrafiłby tak zakopać patyka, jak ja...i wogóle jak porządny pies może sie tak wygłupiać na ekranie?...Żenada!

Wiesz co?...lepiej utnę sobie drzemkę...nie będę na pajaca patrzył.

Świetny komiks! :mrgreen:

Ponieważ mój wątek jest zamknięty, a mam nadzieję, że Ringo ma jeszcze ciągle swoich fanów na forum, więc specjalnie dla nich porcja zdjęć

.
Ringuś czuje się wyśmienicie, często wyczesywany ma lśniącą i ładną sierść, jest zdrowiutki i pogodny.
Nadal nieprzytomnie zakochany w Michasi, razem tworzą świetny i bardzo zgrany duet :ok:

.

szczęśliwy piesek aż miło patrzeć :1luvu:

Riiiiinguuuuusiuuuuuu mój Ty kochany :1luvu:

Ringo dziękuje Ciociom

.

Bardzo się też zmienił od zeszłego roku, już moge bezpiecznie zostawić ubranie w jego zasięgu, bez strachu, że zostanie zjedzone :mrgreen:

. Jest grzeczny, nawet czasem posłuszny :mrgreen:

.
Tylko w kwestii sadzenia roślinek często mamy odmienne zdanie

.

vip pisze:Tylko w kwestii sadzenia roślinek często mamy odmienne zdanie .

On ma rację, a Ty nie :twisted:

Caragh pisze:
vip pisze:Tylko w kwestii sadzenia roślinek często mamy odmienne zdanie .

On ma rację, a Ty nie

Przez te spory czasami cierpi moja duma...oraz inne części ciała :mrgreen:

.

vip pisze:Przez te spory czasami cierpi moja duma...oraz inne części ciała .

Twoje to tam mogą :twisted:

Byle nie mojego Ringusia :mrgreen:

Gosiu, akurat jestem w S. jutro wezmę lapka i pokażę fotki Pani Jagodzie

Łza mi się w oku zakręciła :oops:

Szczęśliwy, radosny Ringuś :1luvu:

Dziękujemy Ci vipku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jakie on ma spojrzenie amanta filmowego. Oboje z Michasią wyglądają na mega szczęśliwe psiska.

O tak, Ringo potrafi popatrzeć odpowiednio :mrgreen:

.
Kiedy się głaszczemy, to nigdy nie ma dosyć, jak mi już ręka mdleje i chce choć na chwilę przestać, to się domaga, najpierw wpychaniem pysia pod rękę, a kiedy to nie skutkuje, wtedy ząbkami mnie ciągnie za rękaw.
Jest pocieszny strasznie, zyskał nareszcie troche brzusia, ogólnie wydaje mi się, że facet jest zadowolony :ok:

.

Dzisiaj wróciliśmy z urlopu i tak sobie po drodze wspominaliśmy, jak to rok temu, po urlopie (było troszkę później, bo 19 sierpnia) zabieraliśmy Ringo, jechaliśmy do Lublina a potem do Łodzi, jak zmachani jak głupki poszliśmy do pracy po trasie Władysławowo - Lublin - Łódź, ale było warto

Ringo - czy ktoś mnie jeszcze pokocha... JUŻ WE WŁASNYM DOMU

Kto przegląda forum