ONek pilnie szuka domu bo jego pan jest ciężko chory TYCHY .

Fuks jest pięknym 8 letnim owczarkiem niemieckim ( bez rodowodu ) który pilnie szuka domu ponieważ jego pan ciężko zachorował i już nie jest w stanie sie nim zajmować, nie jest w stanie z nim wychodzić i teraz ja to robię 2 razy dziennie .
Fuks jest bardzo inteligentnym psem, szybko sie uczy że nie wolno atakować innych zwierząt, że podczas spaceru to człowiek jest przewodnikiem a na klatce schodowej nie wolno szczekać jak sie z nim schodzi też :lol:

Fuks jest zaszczepiony, wykastrowany, odrobaczony i mimo 8 lat kocha bawić się, biegać, skakać :lol:

jest w bardzo dobrej kondycji i jeszcze spokojnie drugie tyle będzie się cieszyć życiem .

Pan od Fuksa idzie do szpitala i Fuks będzie cały czas sam :cry:

jedynie ja go będę wyprowadzać jak do tej pory 2 razy dziennie i będę mu gotować jedzenie, zaraz mu założę wątek, tylko czy to coś da

Błagam o ogłoszenia dla niego .
Fuks

no to jestem i z calej sily zaciskam kciuki za domek dla Fuksika, ten psiak ma w sobie cos, czemu nie moge sie oprzec, no poprostu jest sliczny :1luvu:

Pytałam dzisiaj parę osób, poprosiłam o rozpuszczenie wici.

Jedna osoba nawet była by zainteresowana, ale niestety

Fajny dom, duży ogród, ale piesek mieszkał by w ogrzewanym pomieszczeniu przy garażu, bez dostępu do domu.

Pewnie piesek podwórkowy był by zadowolony z takich warunków, ale nie piesek wychowany w bloku.

czy ja wiem, czy caly dzien na dworze i jakis tam kontakt z ludzmi nie bylby lepszy niz samotnosc w mieszkaniu i 2(??!!!) spacery dziennie?

Fuks sie nie nadaje do mieszkania w garażu ani obok w ogrzewanym pomieszczeniu , on jest bardzo wrażliwym psem i musi mieć stały kontakt z człowiekiem ....

dziewczyny maja racje, jesli pies tyle czasu spedzil w bloku i mial caly czas towarzystwo czlowieka, w dodatku, gdy sie do tego czlowieka garnie, to juz bedzie wolal te 2 spacery dziennie niz uwiazanie przy budzie itp. Co innego, gdyby byl wychowany na wsi i dlugi czas spedzil w ten sposob, przy budzie, na lancuchu i nie laknal by tak towarzystwa czlowieka.

Kociara nadinterpretujesz... Nikt go tam na łańcuchu wiązać nie chciał.
Tam ludzie dbają o zwierzęta, zapewniają im dobre warunki, jak wielki ogród i pomieszczenie gospodarcze w bryle budynku, jednak do domu nie wpuszczają. Ludzie mając dom też krzątają się wokół niego więc i kontakt by był całkiem sensowny.
Tyle że Fuks jest przyzwyczajony do tego że jest w domu razem z jego mieszkańcami, więc akurat ten dom nie jest dla niego.

ale piękny :1luvu:

za domek!

Byłam wczoraj z Justynką u Fuksika.
Matko i córko jaki on jest cudny! Piękny i strasznie sympatyczny! :1luvu:

Byście musieli widzieć jak ludzie na osiedlu chwalili Justynę, nie mogli uwierzyć, że to ten sam pies. Zdecydowanie jego pan nie umie się z nim obchodzić. Ja go prowadziłam pierwszy raz i nie miałam z nim problemu. To zasługa Justyny, bo podobno ten pies niedawno był postrachem osiedla, rzucał się na psy i ludzi. Teraz jedyne czego mu trzeba, to pewna ręka i zdecydowanie. Justynko dobra robota :ok:

Fotki wstawię późnym wieczorem, muszę od nowa wgrać program graficzny. :oops:

jaki przystojniak :1luvu:

Są ludzie zainteresowani wstępnie. Pod Krakowem.
Domek nie jest idealny, ale dobry. Dom z ogrodem i dostępem do domu, jest sunia, też onkowata - troszku bezczelna, ale usłuchana ( to też o czymś świadczy). I co świadczy na korzyść, na placu brak budy i kojca, drzwi domu otwarte. Pani troszkę taka hmm... no mądralińska, ale zwierzakiami zajmuje się pan domu, konkretny człowiek. Jutro poślę tam fotki, no ale komu by się Fuks nie podobał :wink: