Kosy, jaskółki i inne czyli wykarm pisklę, to nie trudne!

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Nie lip 29, 2012 12:35 Re: Kosy, jaskółki i inne czyli wykarm pisklę, to nie trudne

dorcia44 pisze:co tam u Jaskółki ? :wink:


Przesiedziała dziś godzinkę w pudełku na balkonie, tak z samego rana, dostała robaków "pod korek" i poleciała, od razu wiedziała co się robi ze skrzydłami i ogonkiem :ok:
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5063
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 29, 2012 13:35 Re: Kosy, jaskółki i inne czyli wykarm pisklę, to nie trudne

harpia pisze:
dorcia44 pisze:co tam u Jaskółki ? :wink:


Przesiedziała dziś godzinkę w pudełku na balkonie, tak z samego rana, dostała robaków "pod korek" i poleciała, od razu wiedziała co się robi ze skrzydłami i ogonkiem :ok:


:D :D
:ok: :ok:

A robaki skad wzielas? :oops:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lip 29, 2012 14:24 Re: Kosy, jaskółki i inne czyli wykarm pisklę, to nie trudne

Z łąki, koniki polne łapię i trzymam w słoiku w lodówce :mrgreen:
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5063
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 18, 2013 8:47 Re: Kosy, jaskółki i inne czyli wykarm pisklę, to nie trudne

Witam, jestem tu nowa i od razu błagam o pomoc! Moja młodsza siostra - jak zresztą i ja - pomaga zwierzętom, kiedy tylko trzeba i kiedy może. Jeśli nie może, to przynosi je do mnie i mnie z nimi zostawia. Zajmowałam się różnymi, ale nigdy porzuconym pisklęciem. A dziś przybył do mnie taki mały, nieumiejący latać ptaszek - nie umiem nawet określić, jaki to. Jeść chyba też nie umie. Ona karmiła go od wczoraj sama. Wyczytała, że najbezpieczniej białkiem, więc tak robiła.

Pisklę było wczoraj ledwo zywe (znalazła leżące na tym mega słońcu, gdzieś na peronie pkp). Wychodziła z założenia, że nie przeżyje nocy, ale własnie w nocy zaczął po trochę odżywać, budził się ponoć co 2 godziny i piszczał, więc go wtedy karmiła. Dotrwał do rana, a po pierwszej godzinie u mnie okazało się, że jest całkiem żwawy. Zdemolował pudełko, w którym siedział, więc wypuścilam go na balkon. Tu znalazł sobie mopa i najwyraźniej traktuje go, jak matkę. Wepchnął się pod frędzle i tak siedzi od kilkudziesięciu minut. Dodam, że chodzenie niezbyt mu wychodzi, co chwilę się przewraca.

Tyle, że nie mam pojęcia, co dalej robić. Przeszukuje sieć, ale nie mogę znaleźć w swojej okolicy (Nysa, woj. opolskie) nikogo zajmującego sie ptakami. Nie wspominając o tym, że mam dużego psa nietolerującego innych zwierząt. Tak więc siedzę z ptakiem i laptopem na balkonie, a pies chce roznieść drzwi od balkonu. Ja gdzieś w tym wszystkim jeszcze mam pracę i kompletnie tracę głowę ;(

W ogóle, jak karmić pisklę, które samo nie umie sobie nic dziobnąć? Moja siostra brała go w dłoń i jakoś wkładala do pyszczka, ale nie potrafię ;( zreszta, jak się ozywił, to wcale nie daje się tak łatwo złapać.

Bardzo proszę o pomoc, a jeśli tylko ktoś zna jakiegoś ptasiego specjalistę, to błagam o wszelkie namiary.

piskle_help

 
Posty: 6
Od: Wto cze 18, 2013 8:35

Post » Wto cze 18, 2013 9:10 Re: Kosy, jaskółki i inne czyli wykarm pisklę, to nie trudne

On się najprawdopodobniej grzeje w tym mopie. Proszę, tu masz ciekawy artykuł: Opieka nad pisklęciem i podlotem. A tu wykaz ptasich azyli: Ptasie azyle-Polska, ale nie wiem, czy znajdziesz jakiś blisko swojego miejsca zamieszkania. Ja znalezione ptaki czy to pisklęta, czy ranne, odwożę do Kliniki, ale w Lublinie mamy weterynarię na Unwersytecie Przyrodnicznym.
Może jeszcze któraś z dziewczyn zajrzy tu z dobrymi radami.
Kciuki!
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12385
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto cze 18, 2013 9:16 Re: Kosy, jaskółki i inne czyli wykarm pisklę, to nie trudne

Zaznaczam wątek i pozdrawiam
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto cze 18, 2013 9:25 Re: Kosy, jaskółki i inne czyli wykarm pisklę, to nie trudne

Zrób zdjęcie ptaszkowi to dobierze się mieszankę pokarmową, inna jest dla owadożernych, inna dla ziarnojadów.
Niestety z okolic nikogo nie znam :(
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5063
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 18, 2013 14:22 Re: Kosy, jaskółki i inne czyli wykarm pisklę, to nie trudne

Porobiłam zdjęcia, ale nie mogę znaleźć usb, a z karty coś mi nie działa i muszę czekać aż facet wróci, żeby od niego przegrać.

Wysłałam zdjęcie MMS'em do wrocławskiego Ekopatrolu, ale uznali, że po zdjęciu nie są w stanie ustalić, co to za ptak.

Mały jedyne, co umie, to mocno wbić się pazurkami w rękę. Jego dziobanie jest nieodczuwalne. Jeść nie umie, trzeba mu delikatnie otwierać dziób i wkładać. Z tego, co szukałam w atlasach ptaków - wszystkie inne mają dłuższe dzióbki, a ten jego taki dziwnie mały, krótki. Ma ciemnoszare skrzydełka z białymi wstawkami. Na grzbiecie ma jeszcze głównie taki "puszek".

Będę jeszcze dzisiaj wydzwaniała gdzieś po okolicznych wetach. Na razie staram się pracować z ptakiem obok :)

Dzięki wielkie za linki i kciuki!

PROSZĘ, napiszcie mi, jak go karmić. Mojej siostrze udawało się otworzyć mu dzióbek, a ja nie potrafię ;( strasznie się boję, że zrobię mu coś złego ;(
Ostatnio edytowano Wto cze 18, 2013 15:37 przez piskle_help, łącznie edytowano 1 raz

piskle_help

 
Posty: 6
Od: Wto cze 18, 2013 8:35

Post » Wto cze 18, 2013 14:46 Re: Kosy, jaskółki i inne czyli wykarm pisklę, to nie trudne

Wysłałam Ci PW z moim numerem, jeśli chcesz, prześlij mi zdjęcie mms'em, to wstawię je od razu w wątku.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12385
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto cze 18, 2013 15:33 Re: Kosy, jaskółki i inne czyli wykarm pisklę, to nie trudne

Obrazek
Ja nie wiem, co to za maluch, jerzyk?

Jerzyk, którego woziłam do Kliniki zeszłego lata, wyglądał tak:
Obrazek
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12385
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto cze 18, 2013 15:41 Re: Kosy, jaskółki i inne czyli wykarm pisklę, to nie trudne

I jeszcze jedno zdjęcie:
Obrazek
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12385
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto cze 18, 2013 15:43 Re: Kosy, jaskółki i inne czyli wykarm pisklę, to nie trudne

Tak, Katia, rzeczywiście, pooglądałam jerzyki - to jerzyk na 100%, zupełnie, jak na zdj z tej str:
http://www.stop.eko.org.pl/portal/index ... icle&id=21
(nie umiem przekopiować samego zdj :P )



Kurczę, napisałam post, a gdzieś go wcięło.

Tak, dziękuję Katia, to jerzyk! Przeglądałam teraz ich zdjęcia w necie i na jednym pisklę jerzyka wygląda identycznie.
Co nie zmienia faktu, że jestem w ciemnej... szczelinie i nie mam pojęcia, co dalej z nim robić. Nie mogę się nim zająć na dłużej...

No i nadal nie wychodzi mi karmienie ;(



Podejrzewam, że szef też nie będzie zadowolony, że zajmuję się ptakiem zamiast pracować...:D
Ostatnio edytowano Wto cze 18, 2013 17:10 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 2 razy
Powód: połączyłam posty

piskle_help

 
Posty: 6
Od: Wto cze 18, 2013 8:35

Post » Wto cze 18, 2013 16:05 Re: Kosy, jaskółki i inne czyli wykarm pisklę, to nie trudne

Kiedy ja w zeszłym roku pojechałam do Kliniki z tym "moim" jerzykiem, los się do nas (do mnie i do malucha) uśmiechnął, akurat z kocim pacjentem przed nami przyszedł mężczyzna, który wcześniej odchowywał gołębie, miał sztuczną kwokę i postanowił, że zajmie się pisklęciem.
Musimy poczekać, aż zjawi się harpia, ona na pewno doradzi w Twoim (Waszym) przypadku :ok:
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12385
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto cze 18, 2013 16:45 Re: Kosy, jaskółki i inne czyli wykarm pisklę, to nie trudne

Jerzyki są trudne w odchowaniu, wzięłabym go gdyby nie odległość :(

Najlepszym żarciem dla niego będą robaki, można dostać w sklepie zoo - mączniki i białe robaki, tylko te drugie trzeba uśmiercić przed skarmieniem, najlepiej zamrozić i podawać odmrożone umaczane w wodzie by mały się napił przy okazji.
Takiego bąbla to tak co 2-3 godziny trzeba karmić, w nocy śpi więc tyle dobrze.
Schowaj go do pudełka, pudełko zamknij, on nie musi mieć otwartego miejsca, to "norowe" ptaki, mieszkają w szczelinach wentylacyjnych w budynkach, pod dachem, ciemne, ciasne miejsca lubią.
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5063
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 18, 2013 16:58 Re: Kosy, jaskółki i inne czyli wykarm pisklę, to nie trudne

Dzięki wielkie.

Ale przyznam, że jednak nie planuję odchowywania go - mam nadzieję, że na mnie nie nakrzyczycie. Jesli tylko uda mi sie załatwić wolne albo zalatwić jakiś transport, to odstawię go do ekostraży. Obiecali, że dobrze się nim zajmą, a ja jestem w 100% pewna, że na pewno lepiej niż ja, bo w koncu oni mają doświadczenie, a ja z ptakami - ani trochę.

Co do karmienia - a jak to wykonać technicznie, jeśli on praktycznie nie otwiera dzioba? Niesamowicie opornie nam to idzie. Pije ze strzykawki ok, przy strzykawce otwiera, ale przy jedzeniu nie :(

P.S. Przepraszam za poprzedniego postaw z podwójną wiadomością. Nie była widoczna, więc napisałam drugą niemal identyczną, a z tego się zrobiła jedna podwójna - nie wiem, jak to zrobiłam ani jak to usunąć. Przepraszam :)

piskle_help

 
Posty: 6
Od: Wto cze 18, 2013 8:35

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 81 gości