Moja walka - WYGRALISMY :)- chyba mamy lokatora...

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pon cze 11, 2012 21:15 Re: Moja walka - musze sie wyzalic :(

Lemoniada pisze:Trzymam kciuki za Was i Wasz święty spokój. Cholernie przykra sytuacja :( Ale wierzę, że poradzicie sobie z biurokracją i ludzką zawiścią.

8O
NIEMA DAMA NIE MA
NIC DO POWIEDZENIA

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 41355
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Wto cze 12, 2012 7:51 Re: Moja walka - musze sie wyzalic :(

enigma pisze:
Lemoniada pisze:Trzymam kciuki za Was i Wasz święty spokój. Cholernie przykra sytuacja :( Ale wierzę, że poradzicie sobie z biurokracją i ludzką zawiścią.

8O

nazira pisze:Ot taka zemsta sasiadow, za to, ze glupia Polka znalazla prace ....

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12923
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Wto cze 12, 2012 14:47 Re: Moja walka - musze sie wyzalic :(

Lemoniada pisze:
enigma pisze:
Lemoniada pisze:Trzymam kciuki za Was i Wasz święty spokój. Cholernie przykra sytuacja :( Ale wierzę, że poradzicie sobie z biurokracją i ludzką zawiścią.

8O

nazira pisze:Ot taka zemsta sasiadow, za to, ze glupia Polka znalazla prace ....


no ale to chyba jest nadinterpretacja :wink:
gdyby zostaly dochowane wszelkie formalnosci, to chyba nikt do niczego by sie nie mogl przyczepic, czyz nie?
NIEMA DAMA NIE MA
NIC DO POWIEDZENIA

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 41355
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Wto cze 12, 2012 19:07 Re: Moja walka - musze sie wyzalic :(

enigma pisze:
Lemoniada pisze:
enigma pisze:
Lemoniada pisze:Trzymam kciuki za Was i Wasz święty spokój. Cholernie przykra sytuacja :( Ale wierzę, że poradzicie sobie z biurokracją i ludzką zawiścią.

8O

nazira pisze:Ot taka zemsta sasiadow, za to, ze glupia Polka znalazla prace ....


no ale to chyba jest nadinterpretacja :wink:
gdyby zostaly dochowane wszelkie formalnosci, to chyba nikt do niczego by sie nie mogl przyczepic, czyz nie?

Możliwe, nie będę się upierać :)

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12923
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Pt cze 15, 2012 16:36 Re: Moja walka - musze sie wyzalic :(

O! :( Wyjaśniło się już?
(Rzeczywiście niektórzy ludzie maja w sobie strach przed psami, zwłaszcza większymi, na to rady większej nie ma) :ok:
Obrazek

Agandera

 
Posty: 70
Od: Pt cze 01, 2012 22:17

Post » Sob cze 16, 2012 12:05 Re: Moja walka - musze sie wyzalic :(

enigma pisze:
Lemoniada pisze:
enigma pisze:
Lemoniada pisze:Trzymam kciuki za Was i Wasz święty spokój. Cholernie przykra sytuacja :( Ale wierzę, że poradzicie sobie z biurokracją i ludzką zawiścią.

8O

nazira pisze:Ot taka zemsta sasiadow, za to, ze glupia Polka znalazla prace ....


no ale to chyba jest nadinterpretacja :wink:
gdyby zostaly dochowane wszelkie formalnosci, to chyba nikt do niczego by sie nie mogl przyczepic, czyz nie?


Akurat. Zapewniam Cie, że wystarczy mieć psa o "grożnym" wyglądzie, albo więcej niż jedno zwierzę.

Mi się zdarzyły np skargi, że moje psy sikają na klatce (akurat miałam wyłącznie psiaki noszone na rękach po schodach), że kogoś pogryzły (wybroniłam się natychmiast tylko dlatego, że w tym czasie byłam z nimi na drugim końcu Polski), że mam wielkiego groźnego psa biegajacego luzem i bez kagańca (ledwo chodząca stareńka bernardynka, zawsze na smyczy) itd.
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 16, 2012 13:05 Re: Moja walka - musze sie wyzalic :(

ulvhedinn pisze:
enigma pisze:
Lemoniada pisze:
enigma pisze:
Lemoniada pisze:Trzymam kciuki za Was i Wasz święty spokój. Cholernie przykra sytuacja :( Ale wierzę, że poradzicie sobie z biurokracją i ludzką zawiścią.

8O

nazira pisze:Ot taka zemsta sasiadow, za to, ze glupia Polka znalazla prace ....


no ale to chyba jest nadinterpretacja :wink:
gdyby zostaly dochowane wszelkie formalnosci, to chyba nikt do niczego by sie nie mogl przyczepic, czyz nie?


Akurat. Zapewniam Cie, że wystarczy mieć psa o "grożnym" wyglądzie, albo więcej niż jedno zwierzę.

Mi się zdarzyły np skargi, że moje psy sikają na klatce (akurat miałam wyłącznie psiaki noszone na rękach po schodach), że kogoś pogryzły (wybroniłam się natychmiast tylko dlatego, że w tym czasie byłam z nimi na drugim końcu Polski), że mam wielkiego groźnego psa biegajacego luzem i bez kagańca (ledwo chodząca stareńka bernardynka, zawsze na smyczy) itd.


alez ja mam wiecej niz jedno zwierze :lol:
i mam zawsze pozaplacane podatki za psa, psy na czas zaszczepione, spuszczane ze smyczy tylko w miejscach odludnych, kot nigdy sie nie wloczyl /bo to kot niewychodzacy/ - tak, zeby nikt nie mogl sie do nich przyczepic

akurat w omawianym przypadku chodzilo o dwa psy ras uznanych za niebezpieczne
w Austrii sa odpowiednie przepisy i nie zostaly dopelnione formalnosci /zgloszenie psow do odpowiedniego urzedu w odpowiednim czasie/
NIEMA DAMA NIE MA
NIC DO POWIEDZENIA

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 41355
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Sob cze 16, 2012 18:15 Re: Moja walka - musze sie wyzalic :(

No to wyobraź sobie, że przychodzi do Ciebie informacja, że są skargi, ze Twoje psy sikają na klatce schodowej. Udowodnisz, że to nie one? Jak?
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 16, 2012 18:24 Re: Moja walka - musze sie wyzalic :(

Sprawa miala swoj ciag dalszy, ale ja sie po prostu staram w ogole o tym nie myslec...
A wiec, byla u nas na kontroli PAni weterynarz, swoja droga bardzo mila. Sonia spisala sie na medal, mlody nie bardzo, skaczac podrapal Sonie tak bardzo ze na jej bioalej siersci pojawily sie smugi krwi :(
Kto nie zna tych ras, musi wiedziec , ze niektorzy ich przedstawiciele sa bardzo ekspresywni, jak pracuja to do utraty sil, jak sie ciesza to do krwi, a jak palaja agresja to na zaboj. Na szczescie moje nie sa agresywne, choc tluka sie o zarcie :/

Z pania weterynarz porozmawialisym, nie wykazala zadnych brakow, czy negatywnego traktowania psow. Pokazalam jej tez pismo z Gminy, i tu powstal problem, bowiem w pismie jest napisane niejednoznacznie ilu zwierzat mam sie pozbyc ( mehrzal - nie wiem jak to przetlumaczyc, wiekszosci chyba)pani wet powiedziala, ze mehrzahl oznacza wiecej niz jeden - odnosi sie to do kotow. Kotow mamy 5 z tego jeden ewentualnie nadawalby sie do adopcji, ale moja corka by mnie za to znienawidzila - to jej kot. Koty sa wiekowe, dwa jedenastolatki, dwa szesciolatki i jedne mlodziak...
Mamy czas do konca czerwca by powiadomic Gmine o powzietych w tej sprawie krokach.
Najpozniej we wtorek mam uzyskac decyzje w sprawie kredytu hipotecznego. JEsli sie uda, problem bedzie rozwiazany.


Co do zawisci i nadinterpretacji- To sasiedzi donosili na nas do Gminy, oni pisali skargi, wiele skarg, chociaz nasze psy nikomu nic zlego nie zrobily. Zaczelo sie w styczniu tego roku , zaraz po tym jak dostalam prace :? Pol roku wczesniej dzieci tych sasiadow lataly z naszym mlodym Brutusem na spacery....

Mam nadzieje, ze ten dom nam wyjdzie i moje koty i psy beda bezieczne....

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Sob cze 16, 2012 18:34 Re: Moja walka - musze sie wyzalic :(

enigma pisze:

akurat w omawianym przypadku chodzilo o dwa psy ras uznanych za niebezpieczne
w Austrii sa odpowiednie przepisy i nie zostaly dopelnione formalnosci /zgloszenie psow do odpowiedniego urzedu w odpowiednim czasie/



Psy byly zgloszone, jednyie podatek nie byl uiszczony, a skargi sasiadow nie dotyczyly nie zaplacenia podaku a wyimaginowanej agresji, bo przeciez te psy to mordercy.
A w czym koty przeszkadzaja ? NIe wiem , nasze koty nie wychodza, moze kogos wnerwia ze stercza w oknie... Kocury sasiadow szczaja nam na wycieraczke caly czas....


Sytuacja wyglada w ten sposob - w tej kamienicy mieszka kilka rodzin, ktorym zal doopy sciska, ze my nie majac lat trzydziestu, mozemy sobie pozwolic na dwa auta ( nie nowe, po prostu auta), na normalne zakupy, czasem na lody. Raz mloda wypuscila Brutusa z mieszkania, gdyby drzwi wejsciowe, notabene zaopatrzone w domofon, byly zamkniete zgodnie z przepisami ( sa zawsze otwarte bo sasiedzi wystawiaja swoje koty jedynie na klatke, koty musza same zlesc na dol i wyjsc), to Brutus zawrocilby do mieszkania, niestety wydostal sie na podworze i poelcial za kotem, po czym wrocil. Sasiedzi doniesli na mojego meza, ze skopal psa (psa, z ktorym spi i dla ktorego specjalnie 15 km jezdzi po przysmaki). Gmina uwierzyla, zaczelo sie pieklo. Krotko po tym bylam z Brutusem na spacerze, dzieci sasiadow nie poznaly go, od razu doniesiono do Gmniny, ze mamy trzeciego psa. DO mnie zadzwonil weterynarz powiatowy z pytaniem czy trzeci pies ma dokumenty, jakaz byla jego konsternacje, kiedy poinformowalam go , ze owszem mam psy, ale sztuk dwie :twisted:
Po tym fakcie pozwolilam sobie zadzwonic do urzednika administrujacego nasza nieruchomoscia i zasugerowac mu zeby nie wierzyl we wszystko co pierdziela sasiedzi. Od tego czasu mamy spokoj!

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Sob cze 16, 2012 19:42 Re: Moja walka - musze sie wyzalic :(

nazira pisze:Z pania weterynarz porozmawialisym, nie wykazala zadnych brakow, czy negatywnego traktowania psow. Pokazalam jej tez pismo z Gminy, i tu powstal problem, bowiem w pismie jest napisane niejednoznacznie ilu zwierzat mam sie pozbyc ( mehrzal - nie wiem jak to przetlumaczyc, wiekszosci chyba)pani wet powiedziala, ze mehrzahl oznacza wiecej niz jeden - odnosi sie to do kotow. Kotow mamy 5 z tego jeden ewentualnie nadawalby sie do adopcji, ale moja corka by mnie za to znienawidzila - to jej kot. Koty sa wiekowe, dwa jedenastolatki, dwa szesciolatki i jedne mlodziak...
Mamy czas do konca czerwca by powiadomic Gmine o powzietych w tej sprawie krokach.
Najpozniej we wtorek mam uzyskac decyzje w sprawie kredytu hipotecznego. JEsli sie uda, problem bedzie rozwiazany.


Przyznaję że to mnie zaszokowało - dlaczego nie można mieć w mieszkaniu pięciu niewychodzących kotów? 8O

nazira pisze:Kocury sasiadow szczaja nam na wycieraczke caly czas...

A może nie tylko Wam, innym też,a tamci twierdzą że to Wasze koty?
Trzymam kciuki za kredyt!
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34277
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Sob cze 16, 2012 19:47 Re: Moja walka - musze sie wyzalic :(

Nie wiem co komu szkodza.
Problem kotow sikajacych na schodach istnial juz zanim sie tu wprowadzilismy.

Wracajac do sasiadow : ostatnio moj maz rozmawial z synem pewnej starszej pani mieszkajacej na pierwszym pietrze . Podobno sasiedzi "maltretowali " ja psachicznie dwa lata. Teraz jest nieco lepiej ale inwektywy i zostawianie np. odchodow na wycieraczce to normalka ...

EDIT : Te koty leja gdzie popadnie niestety, nie tylko na nasza wycieraczke

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Sob cze 16, 2012 19:51 Re: Moja walka - musze sie wyzalic :(

No to nieciekawe sąsiedztwo, naprawdę :roll: :?
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34277
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Sob cze 16, 2012 23:02 Re: Moja walka - musze sie wyzalic :(

Gretta pisze:No to nieciekawe sąsiedztwo, naprawdę :roll: :?


i moze warto sie wyprowadzic, nie tylko ze wzgl na zwierzaki :roll:
NIEMA DAMA NIE MA
NIC DO POWIEDZENIA

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 41355
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Sob cze 23, 2012 18:56 Re: Moja walka - musze sie wyzalic :(

Kurcze no,
Miala byc decyzja w piatek, piatek minal decyzji jeszcze nie ma, w kolko powtarzane "jeszcze dwa dni"...
Dzis rozmawialam z maklerem, oczywiscie wszyscy czekamy ...

Pracownik banku mnie pocieszal, ze wszystko jest na dobrej drodze, ze sa duze szanse, bla bla bla i tylko jakos efektow nie widac :(

A czas ucieka...

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości