
Moderator: Moderatorzy
Monikaa pisze:Niecały miesiąc temu temu moje stadko powiększyło się o suczkę i kotkę. Suka sika, od początku właściwie. Na dzień dobry zsikała się ze strachu, gdy dwójka pozostałych psów ją obskoczyła- moja wina była (za duży stres), nie skarciłam nawet. Następnęgo wieczoru obsikała korytarz. Skarcona- dwa dni spokój. Znowu sikanie- skarcenie i spokój. W międzyczasie sterylka i od kilku dni przechodzi samą siebie- trzy razy obsikała łóżko- raz w nocy, raz w dzień, raz pod wieczór. Wczoraj korytarz w nocy. Wychodzi częściej niż pozostałe dwa psy, ma do dyspozycji podwórko i wypuszczamy ją bardzo często. Badanie moczu, czy to sprawa jakieś dominacji, znaczenia terenu? A jeśli badanie moczu, to czy weterynarz pobierze go sobie cewnikiem? Raczej ciężko będzie go pobrać, gdy jest wojna między nami o to sikanie.
Monikaa pisze:W dalszym ciągu będę upierać się, że nie robi tego ze strachu. W dzień nie sika!!! Trąca pyskiem i wyraźnie pokazuje, że chce na dwór. Prosi o jedzenie (nasze, bo suche u nas do woli), daje łapę. Obszczekała wszyskich. Kłapie zebami, jeśli nasz stary kot chce jej dokuczać. Wczoraj bawiła się z czwórką dzieci. Nie kuli się, nie chowa, podstawia dupsko do głaskanie.
Wiem, ze została odebrana jakieś alkoholiczce. Widać, ze ktoś ją pieścił (dla mnie podawanie łapy i proszenie o jedzenie to sztczki cyrkowe- żaden pies tego nie umie), ale nie wychowywał (ciągnie na smyczy, nie siada, nie kładzie się na polecenie- moje psy, które były brane od szczeniaka zawsze to umiały). Sika, bo chce oś pokazać, ale co? Albo jest chora.
Miałam kiedyś psa, który sikał ze strachu (katowany przez dzieci). Sikał przy każdym zainteresowaniu nim, potem tylko przy głaskaniu, potem tylko przy braniu na ręcę. Suka katowana nie była, za to pieszczona a potem zaniedbywana (jedzenie, spacer-tak sądzę). Prosi sama o zainteresowanie, dlatego pozwoliłam jej spać w łóżku, zeby poczuła się potrzebna. Może wiecej niż inne psy, bo daję jej czas. Ale nie pozwolę siać do łóżka!!!!
Monikaa pisze:Szansę to ona ma. Nigdy nie oddałabym psa, bo nie jest taki, jak chcę...
Pierwszy raz po prostu pies zlał mi sie do łóżka. Różne pomysły psy miały, ale ona powinna nauczyć się czystości. W końcu nie jest starym psem. Mój 16 letni Brutal nie sika, suka sześcioletnia też (rzadko- mała wpadka- można przymknąć oko, bo tez pewności nie mam, czy nie Brutal np).
Tylko mąż się wkurzy jeśli będzie jeszcze musiał pobrać mocz. Wolałabym żeby wet sam sobie poradził![]()
Bajka jest z nami jest od Wielkiego Czwartku- specjalnie ten termin, bo byłam w domu przez kilka dni (tzn nie pracowałam). Przejechały z kotem 600 km. Mam możliwosci i miejsce. Mam cierpliwość, ale trzeba pracować z nią i skończyły mi się pomysły. Mąż jej wyznacza granice: nie wolno do łóżka, na fotel, szczekać w domu. Ja wpuszczam na fotel i do łóżka, gdy go nie ma (zauważyłam, że jest pewniejsza, gdy popuszcza się cugle). Przy czym jestem jedyną osobą, którą ona słucha bezwarunkowo. I to ja muszę ją nauczyć czystości. Krzyczę, gdy sika w domu, chwalę na dworze. I wdzień jest super. A w nocy- wpadka, już cztery noce z rzędu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości