Lara z alergią , znów mamy stresa , tym razem auta :(

Mam wielki problem
, psy rozwaliły klatkę kennelową ( poszły pręty w drzwiczkach )i na cito potrzebuje taka sama , czyli wielką bo one nie mogą być poza nią jak pampersowce biegają po domu i jak mnie nie ma w domu , błagam o pomoc , nie mam za co kupić a koty pampersowe muszą co dzień być puszczane , np Gaja dziś zrobiła kilkanaście kroczków , a Bartuś szaleje jak pijany zając , jedynie Noemi i Wegielkowi one nie przeszkadzają psy , błagam pomóżcie

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dopiero co 2 dwa koty dom znalazły a tu znów u mnie kolejna bieda
tym razem przerażony pies a dokładniej sunia
.
Sunia biegała po jednym z marketów za jedzeniem, ale jak to zawsze jest sunia musiała go opuścić , można było wezwać SM i do schroniska ale ona jest taka przerażona
, czy miała by szanse na wyjście z niego , czy by jeszcze bardziej sie zestresowała
, wiem ze nie powinna brać kolejnego psa ale co miałam zrobić , dlatego proszę o pomoc, pomoc w znalezisku jej domu choć ona jest zwykłym kundelkiem gdzieś tam może ma coś z owczarka ale bardzo mało , nie wiem czy się uda jej dom znaleźć , jutro jade z nią do weta ...
Sunia bardzo sie boi schodów , boi sie podniesionego głosu ( a ja niestety głośno mówię bo lekko niedosłyszę
) boi sie nawet przyjacielskiego poklepania
Sunia w klatce kennelowej zachowuje sie jak pies z kojca, chodzi w kółko
Jest szczupła ale nie wychudzona, sierść bardzo matowa i przesuszona
Troszkę zjadła ale wody to wypiła bardzo dużo a teraz wyczerpana śpi .
Sunia ma kleszcze, pcheł nie zauważyłam, a że juz nie miałam w domu nic na te paskudztwa i musiałam sie zadłużyć, musiałam tez kupić jej szelki bo na obozy się dusi
Lara







----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dopiero co 2 dwa koty dom znalazły a tu znów u mnie kolejna bieda


Sunia biegała po jednym z marketów za jedzeniem, ale jak to zawsze jest sunia musiała go opuścić , można było wezwać SM i do schroniska ale ona jest taka przerażona


Sunia bardzo sie boi schodów , boi sie podniesionego głosu ( a ja niestety głośno mówię bo lekko niedosłyszę




Sunia ma kleszcze, pcheł nie zauważyłam, a że juz nie miałam w domu nic na te paskudztwa i musiałam sie zadłużyć, musiałam tez kupić jej szelki bo na obozy się dusi

Lara






