Piesek był widywany przez kobietę dokarmiającą koty, gdy bojaźliwie podchodził, niezbyt blisko. Zapewne był bardzo głodny i systematycznie meldował się w porze karmienia.Dlatego zawsze miska z jedzeniem była dla pieska pozostawiona.
Po kilku dniach pozwolił się pogłaskać, ale o założeniu obroży nie było mowy. Aby został zabrany musiał dostać tabletki uspokajające. Brany na ręce próbował sie troszke bronić, ale był bardzo delikatny i nie ugryzł nikogo. Karmicielka wypytywała okolicznych mieszkanców o pieska - dowiedział sie tylko tyle, że widziany jest od 2 tygodni.
Fokus nie miał całej łapki: obcięta była w połowie długości piszczeli. Nie było to fachowe obcięcie (mięśnie były podkurczone wyżej pod skórą ) jakie wykonuje się w celu leczenia. Wytworzyła się juz blizna a przez skórę prześwitywała kość. Lekarze stwierdzili, że utrata części łapki musiała nastąpić stosunkowo niedawno. Psiak cały czas próbował się podpierać obciętą łapka - co na dłuższą metę mogło być bardzo szkodliwe. Lęk jaki piesek okazywał wobec człowieka wskazuje na to, że został skrzywdzony - mimo to nadal kocha ludzi. Takie to jest psie serce.
W piątek 29.03.2012r. łapka Fokusa została zoperowana i ucięta w połowie długości kości biodrowej. Przy okazji narkozy psiak został wykastrowany. Nie było żadnych przeciwskazań, aby jednoczesnie zrobić dwie operacje. Młody zdrowy psiak szybko wybudził się z narkozy. Chodzi bez problemu również po schodach.
Został wcześniej odrobaczony i odpchlony.
Psinek jest bardzo przyjazny do innych piesków, ponad wszystko pragnie obecności człowieka. Uwielbia być
głaskany. Kiedy zostaje sam płacze, ale po chwili przestaje. Nie niszczy kocyków, nie przegryza smyczy. Ma piękną lśniącą sierść, falowaną, przedłużoną w wyglądzie zblizoną do sierści setera.
Na spacery wychodzi na smyczy - jak narazie do ogródka przy lecznicy.
Fokus nie ma miejsca powrotu, gdyż karmicielka nie może go zabrać do domu. Jedyne co może mu dać, to budę i łańcuch, gdyż nie ma wokół domu ogrodzenia a psiak gania okoliczne koty. Choć zapewne nic im nie
zrobi, ale nie można przecież ryzykować. Kiedy mieszka pies z kotami w pod jednym dachem wszystko jest w porządku, ale na dworze kiedy kot ucieka pies instynkotownie biegnie za nim.
Bardzo prosimy o pomoc znalezieniu dla Fokusa domu stałego, ewentualnie odpowiedzialnego tymczasu!
Dodatkowo jeśli to możliwe bardzo prosimy o wsparcie finansowe dla Fokusa na konto Fundacji CANIS:
PKO BP II O/ Warszawa 96 1020 1026 0000 1602 0102 2938
Koszty leczenia i pobytu w lecznicy na dzień dzisiejszy wynoszą już 900 zł.
Pozdrawiam serdecznie,
Danuta Skarbek


Fundacja CANIS działa na terenie Warszawy na rzecz bezdomnych zwierząt, głównie kotów. Powstała z potrzeby niesienia pomocy niechcianym, zagubionym, wyrzucanym zwierzętom; w odpowiedzi na stale pogarszające się warunki ich bytowania w mieście.
www.canis.org.pl