Strona 1 z 3

TRAGIZM staruszki i psa.Uda się znaleźć dom...MA DOM

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 17:34
przez justyna8585
BYŁ tym JEDYNYM...

najsilniejszym,najwytrwalszym,który jako jedyny WALCZYŁ o życie i JE DOSTAŁ.Z 6-stki szczeniaków, to ]on DOSTAŁ SZANSĘ NA ŻYCIe...

Miał mieć wspaniałe,usłane różami życie, w końcu to miał być SZCZĘŚCIARZ...

IMIĘ LUCKY(LAKI) Idealnie pasowało...

W tamtej sytuacji nie można było mieć więcej szczęścia,bo ŻYCIE JEST NAJWIĘKSZYM DAREM...

Od tamtego momentu MINĘŁO PRAWIE 6-7 LAT,które nie były złe dla niego.Miał kochającą starszą Panią,swoją kanapę,spacery,dobre jedzonko....

Niestety nie tylko jego lata szybko płynęły, Pani niegdyś energiczna,zaczęła mieć problemy z chodzeniem...

SIELANKA SKOŃCZYŁA SIĘ...
NAWET IMIĘ LUCKY-szczęściarz -JUŻ NIE PASOWAŁO...


samotna Pani zaczęła płacić za pomoc w domu i w spacerach sąsiadce...

JESZCZE WTEDY NIE MYŚLAŁA ,ŻE COŚ SIĘ ZMIENI...
Tłumaczyła sobie,że za parę tygodni będzie lepiej,że....jej ciało znów wróci do posłuszeństwa...

NIESTETY...było coraz gorzej....

Sąsiadka chętnie brała pieniądze za pomoc,niestety psów nie cierpiała...
Każdy spacer dla Luckiego,to było szarpanie,popychanie...on nie znał tego, nie wiedział co się dzieje...

PRZYSZEDŁ dzień kiedy sąsiadka wykalkulowała sobie,że woli dostawać mniej, niż chodzić na spacery " z kundlem"

Wzięła go na spacer....Lucky energicznie podskakiwał,był zachwycony...Weszła do autobusu i zawiozła do Schroniska...

Wróciła jakby nigdy nic, powiedziała staruszce,że pies jest w schronisku i tyle....

Staruszka zrozpaczona,doszła do okna i zawołała mojego znajomego,żeby dowiedział się gdzie jest pies...

Tu jest tragizm nie tylko psa,ale i człowieka...

Poszliśmy do niej,uspokajałam ją,tłumaczyłam,że będzie miał tam dobrze i nie posiedzi długo,bo znajdzie dobry dom.Kazała mi obiecać...tak też zrobiłam :(

Powiedziała,że nie odejdzie w spokoju,póki Lucky nie znajdzie kochającego domu.To jej marzenie przed śmiercią...

Nie zostało jej dużo czasu :( jej stan cały czas się pogarsza,a ona ciągle o niego pyta...

Oszukuje ją...

Pies jest w schronisku, nie jest już energiczny, leży sobie,podczas gdy inne psy wybiegają do człowieka...

To już nie szczęściarz,to PECHOWIEC...

Widziałam tego psa z 10 razy, za każdym razem był kontaktowy,grzeczny,nie sprawiał jej problemów w domu.

Szukam bezpłatnego tymczasu,może szczęście do niego powróci?

Być może byłby płatny tymczas dla niego,może ktoś złożyłby stałą deklaracje? choćby 5 zł?

WSPÓLNYMI SIŁAMI MOŻEMY ZMIENIĆ LOS TEGO PSA,MOŻEMY TAKŻE POMÓC STARUSZCE ODZYSKAĆ SPOKÓJ
[/size]


Lucky jest mało-średnim, czarnym psiakiem z biąłą krawatką, zdj. powinno być jutro.

Re: TRAGIZM staruszki i psa.Uda się znaleźć dom przed śmiercią?

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 18:20
przez CheshireCat1
Co za historia! podlosc ludzka nie zna granic :( Dowiedz sie ile kosztuje platny dom, taki z domowymi warunkami, zeby psiak spal na kanapie i byl kochany. Musi sie udac, musimy mu pomoc.

Re: TRAGIZM staruszki i psa.Uda się znaleźć dom przed śmiercią?

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 18:26
przez edii
zaznaczę

Re: TRAGIZM staruszki i psa.Uda się znaleźć dom przed śmiercią?

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 18:50
przez justyna8585
CheshireCat1 pisze:Co za historia! podlosc ludzka nie zna granic :( Dowiedz sie ile kosztuje platny dom, taki z domowymi warunkami, zeby psiak spal na kanapie i byl kochany. Musi sie udac, musimy mu pomoc.



Trwają negocjacje...Najgorsze jest to,że on nie nadaje sie do kojca,to musi być mieszkanie/dom,tylko domowe warunki.

Pamiętam doskonale,jak z 6-7 lat temu zobaczyłam,jak Staruszka chodzi ze szczeniakiem.Byłam wściekła,tylko nie wiedziałam jak jej powiedzieć,że jest za stara. chwaliła się,że wzięła od jakiegoś faceta szczeniaka,który jako jedyny nie został utopiony.

Gdyby mieszkała w mojej dzielnicy,to nie byłoby problemu,żeby wrócił do niej,ale ja mam tam autobusem 22 min.,nie dam rady.

Re: TRAGIZM staruszki i psa.Uda się znaleźć dom przed śmiercią?

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 19:11
przez anita5
Straszne... :cry:

Re: TRAGIZM staruszki i psa.Uda się znaleźć dom przed śmiercią?

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 19:14
przez kotx2
:?

Re: TRAGIZM staruszki i psa.Uda się znaleźć dom przed śmiercią?

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 19:25
przez Liwia_
O rany :( Co za przygnębiająca historia...
Czy psiak ma fb, ogłoszenia...?
Jeżeli będzie konieczna zrzutka na płatny dt to dorzucę grosik.

Re: TRAGIZM staruszki i psa.Uda się znaleźć dom przed śmiercią?

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 19:39
przez CheshireCat1
Liwia_ pisze:O rany :( Co za przygnębiająca historia...
Czy psiak ma fb, ogłoszenia...?
Jeżeli będzie konieczna zrzutka na płatny dt to dorzucę grosik.

Najgorzej, ze on ma dom do ktorego moglby wrocic, tylko potrzebna osoba do wyprowadzania na spacer za oplata. Przeciez wlascicielka teskni i rozpacza :(

Re: TRAGIZM staruszki i psa.Uda się znaleźć dom przed śmiercią?

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 19:44
przez Liwia_
No właśnie, też sobie pomyślałam, że może po prostu dałoby się znaleźć w okolicy kogoś ŻYCZLIWEGO, kto by za opłatą wychodził z pieskiem?
Z drugiej strony - Pani, z tego, co pisze Justyna jest już bardzo chora :(

Re: TRAGIZM staruszki i psa.Uda się znaleźć dom przed śmiercią?

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 19:56
przez Gretta
Ale psychika ma wpływ na stan zdrowia, i to ogromny...

Re: TRAGIZM staruszki i psa.Uda się znaleźć dom przed śmiercią?

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 20:16
przez justyna8585
Ona jest przed 80-tką.Wszystko u niej wysiada.Nie jest w stanie zająć się nim.Nie ma nikogo ani na miau,ani na dogomanii z tamtych rejonów.Ja myśle,że ona zimy nie przeżyje :(
Ma córke gdzieś za granicą, niestety jakoś nie kwapi się pomóc matce,a co dopiero psu.

Re: TRAGIZM staruszki i psa.Uda się znaleźć dom przed śmiercią?

PostNapisane: Nie lis 20, 2011 11:50
przez mar9
dlaczego życie pisze takie smutne scenariusze?

Re: TRAGIZM staruszki i psa.Uda się znaleźć dom przed śmiercią?

PostNapisane: Nie lis 20, 2011 12:38
przez justyna8585
Chyba wydarzy się cud dzięki Alince6.Prawdopodobnie będzie miała dla niego dom stały.Laki pojechał już dzisiaj na kastracje,a od razu po do P.Iwony na czas wyleczenia z kaszlu kenelowego

Re: TRAGIZM staruszki i psa.Uda się znaleźć dom przed śmiercią?

PostNapisane: Nie lis 20, 2011 13:54
przez ewar
Bałam się tu wejść, a okazuje się, że :dance: :dance2: :dance:

Re: TRAGIZM staruszki i psa.Uda się znaleźć dom przed śmiercią?

PostNapisane: Nie lis 20, 2011 13:55
przez kotx2
justyna8585 pisze:Chyba wydarzy się cud dzięki Alince6.Prawdopodobnie będzie miała dla niego dom stały.Laki pojechał już dzisiaj na kastracje,a od razu po do P.Iwony na czas wyleczenia z kaszlu kenelowego

:ok: :ok: trzymam kciuki