Strona 1 z 2

Szczeniak na balkonie

PostNapisane: Pt wrz 09, 2011 15:33
przez ewar
Stalowa Wola to 70 tysięczne miasto, nie ma w nim Straży Miejskiej ( prezydent sobie nie życzył),TOZ-u, stowarzyszenia prozwierzęcego, nic.Zwierzę można zakatować na oczach ludzi, jeśli zgłosisz na policję, mogą cię oskarżyć o pomówienie.A w ogóle, to należy przeprowadzić własne śledztwo, zrobić zdjęcia, nakręcić film, wypytać sąsiadów..itd.
Dwa dni z rzędu przechodziłam obok balkonu na parterze.Na nim szczeniak, żadnej budki, wycieraczki, nic.Miska z wodą i żarciem.Biedak marznie i moknie.To co? ZWIERZE JEST RZECZĄ, nikt mi nie powie,że jest inaczej!
Obrazek

Re: Szczeniak na balkonie

PostNapisane: Pt wrz 09, 2011 20:37
przez cypisek
Może zrób jeden krok więcej...zapytaj sąsiadów , może coś powiedzą , powiedz ,że chesz go wziąć ...to może im się języki otworzą. Ech ...pieskie życie..

Re: Szczeniak na balkonie

PostNapisane: Pt wrz 09, 2011 20:40
przez kotx2
ewar pisze:Stalowa Wola to 70 tysięczne miasto, nie ma w nim Straży Miejskiej ( prezydent sobie nie życzył),TOZ-u, stowarzyszenia prozwierzęcego, nic.Zwierzę można zakatować na oczach ludzi, jeśli zgłosisz na policję, mogą cię oskarżyć o pomówienie.A w ogóle, to należy przeprowadzić własne śledztwo, zrobić zdjęcia, nakręcić film, wypytać sąsiadów..itd.
Dwa dni z rzędu przechodziłam obok balkonu na parterze.Na nim szczeniak, żadnej budki, wycieraczki, nic.Miska z wodą i żarciem.Biedak marznie i moknie.To co? ZWIERZE JEST RZECZĄ, nikt mi nie powie,że jest inaczej!
Obrazek

:evil: :(

Re: Szczeniak na balkonie

PostNapisane: Pt wrz 09, 2011 22:02
przez Koszmaria
cypisek pisze:Może zrób jeden krok więcej...zapytaj sąsiadów , może coś powiedzą , powiedz ,że chesz go wziąć ...to może im się języki otworzą. Ech ...pieskie życie..

ja bym go po prostu buchnęła.
w stylu pułkownika z 'Włatców Móch'-'kto się nie bał,ktoś zaje.ał'... :wink:

Re: Szczeniak na balkonie

PostNapisane: Sob wrz 10, 2011 7:36
przez ewar
Nie, kradzieży nie zaryzykuję.Mam pięć kotów na utrzymaniu.Byłam tam po południu, nie było go na balkonie.Przypuszczam,że siedzi na balkonie, kiedy wychodzą do pracy.Nie wolno tak robić, ale chociaż jakieś posłanko, budkę mieć powinien, zabawki..itp.W Stalowej miało powstać stowarzyszenie prozwierzęce.Panie podzieliły się funkcjami, została wybrana prezeska, ale nie wiem, czy " nie nastał koniec na samym początku". Komuś ze stowarzyszenia, czy organizacji łatwiej interweniować, mają to z resztą w statucie.Byłam kilkakrotnie na interwencji z panią, która jakiś czas była inspektorem TOZ-u ( zrezygnowała). Machnięcie legitymacją działa, policja też inaczej wtedy do tego podchodzi.

Re: Szczeniak na balkonie

PostNapisane: Sob wrz 10, 2011 9:38
przez dorcia44
ewar ,zawsze możesz się spytać czy nie chcą oddać bo np. tobie bardzo się spodobał...to jest znęcanie się nad zwierzętami
:evil:

Re: Szczeniak na balkonie

PostNapisane: Sob wrz 10, 2011 10:05
przez ulvhedinn
Może pokazać sprawę na dogo? Wieksza szansa, że się znajdzie ktoś do interwencji.....

Re: Szczeniak na balkonie

PostNapisane: Nie wrz 11, 2011 7:17
przez ewar
Napisałam na dogo, na wątku Kamyka.Ciężko mi się tam poruszać.
Dwa lata próbowałam pomóc psu trzymanemu w klatce.W środku klatki była buda i łańcuch, zero cienia, pies ( duży, wyżłowaty) mógł tylko wejść na dach budy,żeby rozprostować kości.Brodził w swoich odchodach, bo klatka była 2x2 m.Kiedy wreszcie przyjechały tam panie z TOZ-u, płakały.Facet był tak agresywny, że musiały wezwać policję, sprawa u prokuratora, ale klatka zniknęła.Dlaczego to trwało dwa lata?
Przejeżdżam czasem na trasie Stalowa Wola-Tarnobrzeg.Jest po drodze wieś Stale.Ładny, zadbany dom, na podjeździe dwa nowe samochody,Z boku, przy płocie, w pełnym słońcu buda, nędzna,a przy niej rudy terrierkowaty piesek, prześliczny.Już go nie ma :cry: Jest mały, czarny.Jak długo?
A oto Maksio.Jemu zawiozłyśmy budę i długi łańcuch, chociaż tyle, bo było ta, jak na zdjęciu.W zimie również.Miał kumpla, ale ponoć zwiał (?).Maksio jest przemiły, a taki los mu zgotowano.Gospodarz twierdzi,że ma dobrze, bo codziennie dostaje... żur.To wieś pod Stalową Wolą.Ja już nawet znam nazwiska wszystkich radnych, sołtysów, wydzwaniałam, prosiłam o pomoc.Musi być nowa ustawa i koniecznie trzeba będzie ją egzekwować, bo na naszych oczach zwierzęta będą torturowane i to bezkarnie.
Oto Maksio
Obrazek Obrazek
Buda brzydka, ale duża i ocieplona.Łańcuch bardzo długi, trawa, nie błoto, a obok drzewa.Luksus po tym, co było.
Obrazek
Jeszcze jedno.Dlaczego mnóstwo psów chodzi w zaciskowych kagańcach? O kolczatkach nie wspomnę.Dlaczego weci nie zwracają na to uwagi? Nie jestem tylko "kocia", kocham psy, chociaż nie mam, króliki, świnki morskie..itd.Konie,świnie i krowy też powinny być dobrze traktowane.Dobija mnie takie przyzwolenie na dręczenie zwierząt."Nie moja sprawa, my się tym nie zajmujemy, nie możemy nic zrobić, niech pani spróbuje...itd".
O szczeniaczku pamiętam, będę sprawdzać, zgłosiłam w paru miejscach, mam nadzieję,że coś się uda.
Dzięki,że wchodzicie na wątek :1luvu: , chociaż mogę się wyżalić.

Re: Szczeniak na balkonie

PostNapisane: Nie wrz 11, 2011 11:22
przez dorcia44
Nowa ustawa jest chyba z 19 sierpnia (nie jestem pewna),czy będzie to egzekwowane :?: :cry:

Re: Szczeniak na balkonie

PostNapisane: Nie wrz 11, 2011 13:38
przez cypisek
Bożesz...jaką ja mam ochotę nałożyć te uciskowe kagańce takim .....zwyrodnialcom co to ich zwierzęta mają ,,dobrze,,. :twisted:

Re: Szczeniak na balkonie

PostNapisane: Nie wrz 11, 2011 19:08
przez martasekret
Ewar, poruszyłaś kontrowersyjny temat, który dzieli Polaków.....
Dla mnie - kociary, psiary, koniary, królikary itd. - to sprawa oczywista, nie podlegająca żadnej dyskusji. Zwierzęta należy traktować podmiotowo, mając na uwadze fakt, że czują, tak jak człowiek. Polacy mają paskudną, pszenno-buraczaną mentalność. "To tylko pies" - słyszymy. Jestem także na dogo - codziennie mam do czynienia z przypadkami, które opisałaś na tym wątku. I dopóki Polacy będą mieli taki stosunek do zwierząt, jaki mają, nic się nie zmieni. Dziwi mnie to, bo to ludzie niegdyś wtargnęli do świata zwierząt buciorami, udomowili je, chociaż te wcale o to nie prosiły, czerpią z nich ogromne korzyści i w ten sposób je traktują.....a niestety w najgorszej sytuacji są zwierzęta na wsi, chociaż ich właściciele w dużej mierze z nich żyją! Tego nie jestem w stanie pojąć....
Cieszy mnie, że w ostatnich kilku latach zanotowaliśmy pewien progres w tej materii - ludzie zaczynają reagować na krzywdę zwierząt, ich los nie jest im już aż tak obojętny, powstają stowarzyszenia, fundacje wspierające naszych braci mniejszych. Ale do ideału jeszcze niestety daleko......
Temat rzeka....... :lol:
Pozdrawiam wszystkich ludzi, którzy należycie szanują zwierzęta! :1luvu:

Re: Szczeniak na balkonie

PostNapisane: Pon wrz 12, 2011 7:22
przez ewar
Najgorsza w tym wszystkim jest bezsilność, naprawdę.W pobliskim Tarnobrzegu jest stowarzyszenie i fundacja, komendant Straży Miejskiej czy Policji, już nie pamiętam jest zwierzęcolubny. Prezydent Tarnobrzega wprowadził zakaz handlu psami i kotami na targowisku, jakoś coś można zrobić.U nas nic.No i znieczulica :cry:

Re: Szczeniak na balkonie

PostNapisane: Pon wrz 12, 2011 7:25
przez Patmol
ewar pisze:Napisałam na dogo, na wątku Kamyka.Ciężko mi się tam poruszać.
podaj namiary na wątek
mam konto na dogo, może troszkę pomogę rozpowszechnić

Re: Szczeniak na balkonie

PostNapisane: Pon wrz 12, 2011 10:26
przez ewar
Mam nadzieję, że alarm odwołany. :lol: Szczeniaczka nie było dzisiaj na balkonie :dance: Może któraś z interwencji zadziałała? Oby, będę pilnować.

Re: Szczeniak na balkonie

PostNapisane: Wto wrz 13, 2011 7:48
przez wetsklep_pl
Myślę że warto byłoby zainteresować się tą sytuacją nieco bliżej,ponieważ patrząc na taką krzywdę zwierząt,po prostu bardzo mnie to boli i nie rozumiem takiego zachowania ludzi... Mam nadzieję,ze sprawa znajdzie swój finał.