dlugo walczyl i mial naprawde swietna opieke
za ta opieke nalezy sie wam wielki szacun
Czikusiu, teraz juz nie bedziesz cierpial, juz nic Cie nie bedzie bolalo, biegaj sobie za TM szczesliwie, tam na pewno ktos w mig Cie przygarnie pod opieke. Do zobaczenia [*]
ale nie byl sam, ktos pomagal mu to cierpienie jakos zniesc, zlagodzic chociaz, a tak, gdyby wtedy, gdy sie o nim dowiedzialas, gdyby nikt mu nie pomogl wtedy... juz dawno by go nie bylo tutaj, odchodzilby sam, cierpiac podwojnie, bo i z samotnosci. A tak przynajmniej zdazyl poznac co to znaczy byc kochanym i miec troskliwa opieke. Mysle, ze to bylo dla niego bardzo wazne i na pewno te wspomnienia zabral ze soba za TM.