ARABY UMIERAJĄ Z GŁODU W CHOLEWACH! POTRZEBNI WOLONTARIUSZE

"Nie po raz pierwszy nazwa stadniny w Cholewach k. Błonia (woj. Mazowieckie), należącej do Andrzeja Waliszewskiego, pojawia się na ustach arabiarzy. Niestety, powodem tej sławy nie są odnoszone sukcesy hodowlane, lecz tragiczny stan koni. Próby odebrania zwierząt właścicielowi podejmowane są od lat, lecz bezskutecznie.
Mimo wielu interwencji, zarówno osób prywatnych jak i instytucji pożytku publicznego oraz miejscowych władz, sytuacja ok. dwudziestu koni od lat nie ulega poprawie. U pokrytych sierścią głodową zwierząt widać wystające kości i żebra. Konie nie mają dostępu do czystej wody ani odpowiedniego schronienia. Budynek, pełniący rolę stajni, jest rozpadającą się drewnianą szopą, pełną nieusuniętego obornika i grozi zawaleniem. Teren, na którym przebywają zwierzęta, jest ogrodzony prowizorycznym płotem z patyków i sznurków Powiatowy Inspektorat Weterynarii złożył w 2009 roku wniosek do sądu o odebranie stada właścicielowi, Andrzejowi Waliszewskiemu, jednak sąd umorzył postępowanie 22 kwietnia 2011 roku. Tymczasem dwa dni po umorzeniu sprawy jedna z klaczy osłabła na tyle, że przez dwa dni leżała na pastwisku w błocie, nie mogąc się podnieść o własnych siłach. Zaalarmowano policję, miejscowe władze, Powiatowy Inspektorat Weterynarii, fundację Pegasus i Pogotowie dla Zwierząt. Stan klaczy jest ciężki, mimo udzielenia jej pomocy weterynaryjnej. Reszta stada, która przeżyła zimę w ekstremalnie ciężkich warunkach, jest w bardzo złej kondycji.
Pan Waliszewski został uniewinniony od zarzutu znęcania się nad zwierzętami. Dokumentów na ten temat jeszcze nie mam, ale rzeczywiście jest bardzo prawdopodobne, że Powiatowy Inspektorat Weterynarii przegrał tę sprawę. Przede wszystkim, zawiódł nas oskarżyciel posiłkowy, czyli Straż dla Zwierząt. Komendant Straży dla Zwierząt Mateusz Janda nie pojawił się na żadnej rozprawie, nie przedstawił także świadków, co wcześniej obiecywał. Z kolei p. Waliszewski przedstawił świadka, członka PZHKA, który stwierdził, że konie arabskie są końmi mało wymagającymi. Przyprowadził również kowala, który regularnie robi koniom korektę kopyt.
16-letnia klacz, która była w najgorszym stanie, została uśpiona. Pan Waliszewski przedstawił dowody, że była pod opieką lekarską od Wielkiej Soboty. Uznaliśmy, że rokowania są niepomyślne – ten koń już nie wstanie. Właściciel podjął decyzję o eutanazji. Została wczoraj dokonana. Przepisy prawa zostały w tej sprawie dochowane.
Organem wykonawczym wykonującym ostateczne odebranie właścicielowi koni jest wójt gminy, który już poprzednio odebrał Andrzejowi Waliszewskiemu dwa konie. Niestety koszty utrzymania odebranych koni musi ponieść gmina i dlatego wzbrania się przed podjęciem ostatecznej decyzji o odebraniu ok. 20 koni. Sprawę odebrania koni można przyspieszyć, dokonując wpłat na rzecz fundacji Pegasus, z przeznaczeniem na utrzymanie koni odebranych Andrzejowi Waliszewskiemu oraz nagłaśniając sprawę złego ich traktowania w mediach.
Informacje o sposobach dokonywania wpłat na rzecz fundacji Pegasus można znaleźć tutaj:
http://www.pegasus.org.pl/index.php?page=kontakt
Zdjęcia koni z Cholew:
http://img857.imageshack.us/i/1000698800x600.jpg/
Pomóżcie! może ktoś ma znajomych w tv, bardziej poczytnej prasie, wszystko jedno, prawnicy pomóżcie
Mimo wielu interwencji, zarówno osób prywatnych jak i instytucji pożytku publicznego oraz miejscowych władz, sytuacja ok. dwudziestu koni od lat nie ulega poprawie. U pokrytych sierścią głodową zwierząt widać wystające kości i żebra. Konie nie mają dostępu do czystej wody ani odpowiedniego schronienia. Budynek, pełniący rolę stajni, jest rozpadającą się drewnianą szopą, pełną nieusuniętego obornika i grozi zawaleniem. Teren, na którym przebywają zwierzęta, jest ogrodzony prowizorycznym płotem z patyków i sznurków Powiatowy Inspektorat Weterynarii złożył w 2009 roku wniosek do sądu o odebranie stada właścicielowi, Andrzejowi Waliszewskiemu, jednak sąd umorzył postępowanie 22 kwietnia 2011 roku. Tymczasem dwa dni po umorzeniu sprawy jedna z klaczy osłabła na tyle, że przez dwa dni leżała na pastwisku w błocie, nie mogąc się podnieść o własnych siłach. Zaalarmowano policję, miejscowe władze, Powiatowy Inspektorat Weterynarii, fundację Pegasus i Pogotowie dla Zwierząt. Stan klaczy jest ciężki, mimo udzielenia jej pomocy weterynaryjnej. Reszta stada, która przeżyła zimę w ekstremalnie ciężkich warunkach, jest w bardzo złej kondycji.
Pan Waliszewski został uniewinniony od zarzutu znęcania się nad zwierzętami. Dokumentów na ten temat jeszcze nie mam, ale rzeczywiście jest bardzo prawdopodobne, że Powiatowy Inspektorat Weterynarii przegrał tę sprawę. Przede wszystkim, zawiódł nas oskarżyciel posiłkowy, czyli Straż dla Zwierząt. Komendant Straży dla Zwierząt Mateusz Janda nie pojawił się na żadnej rozprawie, nie przedstawił także świadków, co wcześniej obiecywał. Z kolei p. Waliszewski przedstawił świadka, członka PZHKA, który stwierdził, że konie arabskie są końmi mało wymagającymi. Przyprowadził również kowala, który regularnie robi koniom korektę kopyt.
16-letnia klacz, która była w najgorszym stanie, została uśpiona. Pan Waliszewski przedstawił dowody, że była pod opieką lekarską od Wielkiej Soboty. Uznaliśmy, że rokowania są niepomyślne – ten koń już nie wstanie. Właściciel podjął decyzję o eutanazji. Została wczoraj dokonana. Przepisy prawa zostały w tej sprawie dochowane.
Organem wykonawczym wykonującym ostateczne odebranie właścicielowi koni jest wójt gminy, który już poprzednio odebrał Andrzejowi Waliszewskiemu dwa konie. Niestety koszty utrzymania odebranych koni musi ponieść gmina i dlatego wzbrania się przed podjęciem ostatecznej decyzji o odebraniu ok. 20 koni. Sprawę odebrania koni można przyspieszyć, dokonując wpłat na rzecz fundacji Pegasus, z przeznaczeniem na utrzymanie koni odebranych Andrzejowi Waliszewskiemu oraz nagłaśniając sprawę złego ich traktowania w mediach.
Informacje o sposobach dokonywania wpłat na rzecz fundacji Pegasus można znaleźć tutaj:
http://www.pegasus.org.pl/index.php?page=kontakt
Zdjęcia koni z Cholew:
http://img857.imageshack.us/i/1000698800x600.jpg/
Pomóżcie! może ktoś ma znajomych w tv, bardziej poczytnej prasie, wszystko jedno, prawnicy pomóżcie