Żółwie, żółwiki ...

Od 4 roku życia mam żółwia stepowego, samicę. Czyli już 20 lat.
Od tygodnia mam drugiego żółwia chyba też stepowego, samca. Chyba, bo ma inną głowę, dłuższy ogon, jest mniejszy.
Kompletnie nie znam się na relacjach między-żółwich. No i mam problem.
Nowy samiec podchodzi do samicy i macha głową, nie ważne czy jest z przodu czy z boku samicy. Później ją gryzie. Wtedy go zabieram bo nie chcę żeby coś zrobił mojej staruszce.
Dobrze robię? Czy źle?
O co mu właściwie chodzi?
Czytałam, że takie machanie głową u samca to zachęta do kopulacji.... Ale nic nie ma o tym gryzieniu
Może ktoś coś wie?
EDIT: doczytałam właśnie na forum, że są to zaloty. Ale ja na to patrzeć nie mogę, więc chyba będę je separować... Szczególnie że nie mam warunków do hodowli ...
Od tygodnia mam drugiego żółwia chyba też stepowego, samca. Chyba, bo ma inną głowę, dłuższy ogon, jest mniejszy.
Kompletnie nie znam się na relacjach między-żółwich. No i mam problem.
Nowy samiec podchodzi do samicy i macha głową, nie ważne czy jest z przodu czy z boku samicy. Później ją gryzie. Wtedy go zabieram bo nie chcę żeby coś zrobił mojej staruszce.
Dobrze robię? Czy źle?
O co mu właściwie chodzi?
Czytałam, że takie machanie głową u samca to zachęta do kopulacji.... Ale nic nie ma o tym gryzieniu

Może ktoś coś wie?
EDIT: doczytałam właśnie na forum, że są to zaloty. Ale ja na to patrzeć nie mogę, więc chyba będę je separować... Szczególnie że nie mam warunków do hodowli ...