Do przytuliska został znaleziony na ulicy i przygarnięty przez mieszkankę Pionek. Niestety nie każdy potrafi poradzić sobie z nowym i dorosłym już osobnikiem rasy owianej złą sławą. Rufus nie był ufny w stosunku do syna swojej wybawicielki, który przyjechał do mamy w odwiedziny. Kobieta się przestraszyła i pomimo konsultacji z lekarzem weterynarii, który poznał psa i nie widział żadnych symptomów zagrożenia, psiak został przekazany pod opiekę przytuliska. Rufus nie każdego toleruje od razu, ale kiedy to zrobi jest przymilny i delikatny - uwielbia głaskanie. Potrzebny jest mu dom u spokojnych i łagodnych, choć stanowczych ludzi, którzy nie użyją tego psiaka do szczucia i straszenia innych zwierząt, ani rzecz jasna ludzi.Potrzebny jest ktoś, kto zna się na psach i ustawi należytą hierarchę bez używania przemocy. Pies potrzebuje miłości i braku agresji ze strony ludzi. Szukamy dobrego domku dla naszego podopiecznego. Rufus jest po zabiegu kastracji.
kontakt: Monika, monisg@gazeta.pl , 601-83-96-93
