Witam, w poniedziałek rano stojąc na przystanku zauważyłam biegającego i zaglądającego na obce podwórka młodego psa. Taki jeszcze młody szczylek, ma około 6-8 m-cy. (na moje oko). Obserwowałam go chwilę, kiedy zaatakowały go dwa duże psy (moich niedalekich sąsiadów

), mi oraz innej pani udało się je od niego odgonić, ale młody uciekając prawie wpadł pod samochód.Sięga trochę powyżej kolan, jest bardzo fajnym, pogodnym psiakiem. Zdecydowałam się go wziąć do siebie na podwórko i szukać mu szybko DT, bo ja go zatrzymać u siebie nie mogłam. Ogłosiłam go na dogo, na Caviarni, oraz Gumtree, z czego jedna osoba odpisała, że może dać mu DT. Niestety ta deklaracja była wcale nie przemyślana i pies po jednej nocy u niej wrócił do mnie. Próbowałam go wcisnąć do innego DT, ale bezskutecznie, udało mi się przekonać mojego TZ, żeby młody został, ale on z kolei godzi się tylko na DT płatny (50zł za tydzień) Ja sama jestem mocno przeciwna pobieraniu jakichkolwiek opłat za tymczasowanie, ale ci co mnie znają mam nadzieję, że nie będą mi tego mieli za złe. Jeśli ktoś chciałby wpłacić jakąś kwotę, ew. wspomóc nas karmą, czy zabawkami dla młodego psa, będę bardzo wdzięczna. Dla młodego szukam najlepiej domu z ogrodem, pies prawdopodobnie w domu nigdy nie mieszkał i jak na razie nie potrafi utrzymać czystości, oraz kiedy zostaje sam w domu głośno skomli.
Oto i on.
