no właśnie jak w temacie - porzucony leży pod blokiem na drodze dzisiaj cały dzień, raczej duży pies, wielkości mniej więcej wilka
chyba widziałam go już kilka dni temu jak się błąkał
teraz zaś leży cały dzień na drodze pod blokiem ... jakby na kogoś czekał
zaś obok drzewa przy którym leży widać zdjętą obrożę oraz kaganiec i wysypaną część suchego jedzenia na śnieg...
rano nie widziałam psa a tylko zadziwiła mnie ta obroża i kaganiec leżący pod drzewem
kto i po co zdejmował mu obrożę? - no kaganiec to mozna zrozumiec choćby ze względu na to ze nie mógł by nic wypić ani zjeść
wydawało mi się, że przy tym drzewie była też smycz rano
pies jest ewidentnie porzucony przez jakiegoś.... ////..\\\ i czeka w tym miejscu
dałam mu parówkę ale nie chciał jeść
nie mam pojęcia co z tym fantem zrobić teraz - są swięta, ja osobiście pomóc mu nie mogę mająć swojego psa i koty a do tego - nawet nie bardzo mogę wychodzić na spacer ze swoim obecnie bo on nie lubiąc innych psów często szczeka wywołując taką samą reakcję - a w tym przypadku nie wiem nawet jak taki duży pies może zareagować
Czy macie jakieś rady co robić? dzwonić do straży?