Strona 1 z 1

60 koni (folbluty i inne) do rzeźni - wykup

PostNapisane: Czw paź 28, 2010 11:38
przez seidhee
Dostałam taki "łańcuszek" z prośbą o pomoc.
Nie znam osobiście tej sprawy ani tych osób, a nie ma tu nr telefonu. Ale wklejam, być może ktoś z was jest koniarzem i coś więcej napisze lub jest w stanie potwierdzić autentyczność tej sprawy.


Staramy się pomóc szkapom z Mazur. Koników jest ok 60-70. Głównie są to młode folbluty i półkrewki- 1,5 oraz 3 i 4 latki. Są też jakieś konie starsze, ujeżdżone, matki..Większość koni jest po Szarlatanie (b. utytułowany ogier wyścigowy- 3x nagroda prezesa rady ministrów itp.). No ale generalnie nie o papier chodzi..

Większość tych koni za tydzień w poniedziałek wyjeżdża na kabanosy. Przy Monice, która była tam w weekend, handlarze uzgadniali ceny i termin wywozu koni. Konie są bardzo miłe i generalnie głodne, bo w stajni nie ma nic poza słomą, a trawa się już dawno skończyła.. Najmniejsze szanse przeżycia mają młodziaki. Starsze i podjeżdżone ktoś pewnie kupi. Konie są dosłownie w cenie mięsa. Ceny oscylują między 1200- 1800 pln.

Wiemy, że mało kto ma warunki aby wziąć takiego konia, bo utrzymanie przykładowo dwóch w pensjonacie, kiedy ma się już przynajmniej jednego, to spore wyzwanie dlatego zwracamy się z prośbą o pomoc w rozgłaszaniu tematu wśród znajomych, we własnych stajniach itp. Na 3 konie mamy już chętnych (4-latki, które mogą iść do pracy). Z pozostałymi, pewnie będzie to kilka szt, bo więcej nie damy rady, jest pomysł żeby się zrzucić ile się da (czy to będzie 20, 50, 100, 200 czy 500 pln- ile kto może) i przetrzymać u Moniki aż potem znajdzie się im domy. Można je będzie oddać dobrym ludziom, spisać umowę adopcyjną, a tym czasem będą bezpieczne i najedzone.. Często ktoś chce wziąć miłego konika czy to do towarzystwa dla swojego w przydomowej stajni, czy to do towarzystwa dla odsadka, czy do rekreacji itp. Nie ukrywamy, że handlowe podejście też może ocalić im życie. Jak znacie kogoś, kto się tym zajmuje- tanio kupuje, podrabia i sprzedaje, czy ma stajnie, gdzie potrzebuje konia do rekreacji.. to też może je uratować. Oczywiście mowa o normalnych ludziach, a nie handlarzach, gdzie koń znowu miałby skończyć pod nożem, czy o katach, gdzie koń miałby 8 godzin zapierniczać z siodłem..

Większość tych koni to całkiem duże, masywne konie jak na folbluty. Spokojnie nadają się do pracy. Może nie do wielkiego sportu, bo ich żywienie pewnie pozostawiało sporo do życzenia, no ale na pewno do kochania. Poza tym przy takim wychowie pewnie są nie do zdarcia Smile

Każde ocalone życie się liczy!

Jeśli ktoś może wpłacić jakieś pieniądze, to podaję konto:
PKO BP (Inteligo)
Monika Kołodziej
Nr rach.: 19102010260000130201001288
z dopiskiem "folbluty-wykup"

Re: 60 koni (folbluty i inne) do rzeźni - wykup

PostNapisane: Czw paź 28, 2010 21:43
przez xandra
znalazłam ten wątek na końskim forum, poprosiłam o jakieś namiary na ludzi

Re: 60 koni (folbluty i inne) do rzeźni - wykup

PostNapisane: Pt paź 29, 2010 16:44
przez gosikbaum
ja tez poprosze namiary na ludzi u których konie są i miejscowość w której konie można zobaczyc

Re: 60 koni (folbluty i inne) do rzeźni - wykup

PostNapisane: Śro lis 03, 2010 11:53
przez kasiek252
zaznaczę sobie :|

Re: 60 koni (folbluty i inne) do rzeźni - wykup

PostNapisane: Śro lis 17, 2010 12:27
przez kasiek252
i co z konikami ?

Re: 60 koni (folbluty i inne) do rzeźni - wykup

PostNapisane: Śro lis 17, 2010 13:03
przez xandra
nic nie wiem więcej, poprosiłam na tamtym forum o kontakt, nikt się nie odezwał
też dziwnie, że żadnego kontaktu nie podano :roll:
kilka osób naprawdę chciało wykupić konia a nie miało jak...

Re: 60 koni (folbluty i inne) do rzeźni - wykup

PostNapisane: Śro lis 17, 2010 13:04
przez seidhee
xandra pisze:nic nie wiem więcej, poprosiłam na tamtym forum o kontakt, nikt się nie odezwał
też dziwnie, że żadnego kontaktu nie podano :roll:
kilka osób naprawdę chciało wykupić konia a nie miało jak...


Mnie ta sprawa jakoś brzydko pachnie - podano tylko nr konta :/ Może jestem podejrzliwa...

Re: 60 koni (folbluty i inne) do rzeźni - wykup

PostNapisane: Śro lis 24, 2010 2:26
przez Miscorpio
http://forum.hipologia.pl/viewtopic.php ... &start=105 tu wątek o tym, komentują pod spodem, że możliwe, iż to było naciąganie lekkie albo próba sprzedania koni szybciej - w końcu dziwne, ze konie zdolne do pracy i młodzież sprzedają za grosze na rzeź.

http://swiatkoni.pl/forum/viewtopic.php?t=20945 kolejny wątek - tu jeden z komentujących określa akcję jako próbę kupienia sobie koni z pieniędzy z publicznej zbiórki, lub akcję właścicieli. Jeśli zdjęcie przedstawia rzeczone konie, to nie widzę tu nic do ratowania. Ogólnie sprawa śmierdząca nieco :/