3 tygodnie temu na naszą działkę na wsi, 150 km za Warszawą, przybłąkał sie piesek. Bardzo ładny, pocieszny i od razu było widać, że jest żądny miłości i przyjaźni człowieka. Mimo, że na działce nie ma ogrodzenia przez 4 dni grzecznie leżał przed domem i wpatrywał się w każde co przechodził koło niego i ani myślał uciekać. Wyglądało to jak by chciał powiedzieć "proszę pozwól mi ze sobą zostać".
W związku z tym, że obok jest ruchliwa szosa, a w okolicy jest teren łowiecki pojedliśmy decyzje, że weźmiemy go do domu, żeby poszukać mu nowego właściciela. Niestety w aktualnej sytuacji my nie mamy możliwości, żeby Laki vel Szczęściarz (tak został ochrzczony) został z nami na stałe, ponieważ nie zgadza sie na to Pan od którego wynajmujemy mieszkanie, a poza tym przez wzgląd na pracę niestety przez większość dnia nie ma nas w domu.
Laki jest bardzo ufnym psem, bez żadnego problemy dał sie wykąpać, posłusznym reaguje już na swoje imię, przychodzi jak sie go zawoła. Na spacery chodzi bez smyczy i jak tylko za daleko odbiegnie zatrzymuje sie i sprawdza czy wszyscy są w zasięgu jego wzroku. Spacer na smyczy początkowo był dla niego początkowo dość uciążliwy, ale i do tego sie już przyzwyczaił.
Za każdym razem jak dostaje miskę z jedzeniem sprawia wrażenie, że nie wierzy, że po raz kolejny dostanie jedzenie. Na deser dostaje różne przysmaki, które pochłaniane są przy akompaniamencie machania ogonem na wszystkie strony.
Laki jest zaszczepiony, odrobaczony - ma założoną książeczkę zdrowia psa. Weterynarz powiedział, że dawno nie miał na wizycie psa, który tak spokojnie znosił szczepionki, czy czyszczenie uszu. Lekarz stwierdził, że ma około 4 lat.
Niestety dziś dostaliśmy ultimatum od właściciela, że daje nam jeszcze tylko kilka dni, a potem mamy go odwieźć do schroniska, dlatego postanowiliśmy umieścić jego zdjęcia właśnie na allegro, ponieważ metoda ogłoszeniowa nie zdała egzaminu.
Aktualnie piesek przebywa w podwarszawskim Pruszkowie. Oczywście jeśli będzie taka potrzeba możemy umówić sie w innym miejscu i pieska możemy dowieźć.
Jeśli nie znajdzie sie osoba, która stanie sie jego nowym właścicielem z bólem serca będziemy zmuszeni odwiezieźć Lakiego do schroniska.
Bardzo prosimy o pomoc, jeśli nie Ty to może ktoś z Twoich znajomych będzie mógł sie nim zaopiekować.
Laki ma oczywiście wyprawkę w postaci obróżki, smyczy i jedzenia, które już kupiliśmy na następne 2 tygodnie.
Telefon w sprawie adopcji zwierzaka to 603 100 932
Poniżej jest adres allegro psiaka, nie umiem z niego zamieścić zdjęć tutaj.
http://allegro.pl/show_item.php?item=1111800081
Tydzień temu poznałam psiaka- jest bardzo łagodny, świetnie czuje się w domu z ogrodem, potrafi poszczekać kiedy trzeba

W schronisku zginie wśród wielu sobie podobnych...