Tydzień temu wpadłam do zoologa w katowickim Auchan kupić specjalistyczną karmę. Niezmiernie się oburzyłam gdy na półce zastałam dwa opakowania karmy, której termin ważności upłynął miesiąc temu. Sprzedawca przy mnie zabrał trefną karmę z półki i obiecał mi, że w tym tygodniu będą mieli dostawę świeżej karmy.
Możecie sobie wyobrazić moją wściekłość, kiedy dziś odkryłam, że świeżej karmy nie ma, za to tamta przeterminowana wróciła na półkę z zalepioną datą ważności i dopisaną nową fałszywą datą.
W związku z tym apeluję do Was- sprawdzajcie wnikliwie daty ważności na karmach, żeby niechcący nie zaszkodzić swoim pupilom.