Miau.PL

właśnie kończę tresera metodą pozytywną, potrzebuję psich "modeli" - przypadki raczej lżejsze (brak reakcji na komendy lub ich nieznajomość itp)
a lżejsze, ponieważ nie czuję się jeszcze na psy agresywne - w takim wypadku mogę podać kontakt do kogoś innego

za darmo, jeśli ktoś nie ma, bądź za jakiś grosik na koty z Konstancina, bo jeszcze własnej działalności nie mam
na forum teraz bywam rzadko, ale co wieczór będę tu zaglądać, gdyby ktoś był chętny lub proszę mnie łapać na kom.

Szkolenia metodami nie-pozytywnymi powinny być zabronione prawnie.

Napisalam PW

Yoga 9miesięcy.chętnie byśmy się poszkoliły.Adoptowałam największego strachulca z miotu bezdomniaków i mamy kilka problemów.np."maltretuje" kotka.

Jaka szkoda że w Warszawie....

witam!

labrador, 5 lat, "żywe srebro" czyli duże wyzwanie...
mogę prosić o jakieś szczegóły? pozdrawiam

odpisałam na pw
Ulv, we Wrocławiu działa kilka osób, w tym instruktor, który mnie uczy, ale on chyba zajęty ostro, popytam

Podpytaj potrzebuję cos zrobić więcej z Piku a w jej przypadku będzie potrzebe działanie wyłącznie pozytywne i wogóle delikatne... taki neurotyczno- lękowy pseudoratlerek

...ja mam raczej skłonnosci do pracy z twardszymi, dużymi psami..... molosy, owczarki itp..

mojemu jamnikowi by się przydało bo nie potrafi np. chodzić spokojnie na spacerze tylko ciągnie i także zjada żarcie ze stołu.

xandra pisze:odpisałam na pw
Ulv, we Wrocławiu działa kilka osób, w tym instruktor, który mnie uczy, ale on chyba zajęty ostro, popytam

Nawet niechby było płatne, byle nie kosmicznie, bo jednak tymczasy mnie finansowo wykańczają......

U mnie też byłby labrador. Co prawda już po prawdziwym szkoleniu ale co z tego skoro słucha tylko pana Warszawa
A możesz mi wytłumaczyć na czym takie szkolenie polega? Nasz pies nie był bity czy przymuszany na szkoleniu. Polegało to na pokazaniu w odpowiedni sposób komendy i potem wielka pochwała, bez "nagrody". To nie było pozytywne szkolenie?

dziewczyny i chłopaki - skręciłam nogę, może to mój sposób na odpoczynek, hmmm
w każdym razie zapraszam do mnie, mieszkam na Bielanach, to coś na sucho, bez psa już można uzgadniać i wprowadzać zmiany, ja mam osiem kotów, nieznających psów, nie chcę ich stresować

zorba - musiałabyś mi coś więcej powiedzieć, nie bardzo rozumiem to, że pies nie dostawał nagród (przysmak, mięsko...) - tak? tylko pochwałami? tak jak i komend na gesty, tak? wiesz, każda szkoła ma swoje metody, to raczej była też metoda pozytywna choć ja uczę komend i gestem i słowem, bo różnie się przydaje

ok, dzięki za inf to będziemy w kontakcie pozdrawiam

powoli odkopuję, na razie niestety nadal u mnie, na spacer z psem trzeba będzie poczekać
czeka mnie rehabilitacja tej kostki, bo za wcześnie zaczęłam chodzić
zapraszam

ale fajnie . Xandra, gdzie się robi takie kursy? Dużo kosztują? Zawsze mi się marzyło zrobić tak dla siebie, niezarobkowo , ew. dot. behawioryzmu ogólnie.