Strona 1 z 1

Mopsik BRUSIK ma już dość tułaczki:(

PostNapisane: Śro cze 09, 2010 20:06
przez Anka
Historia Brusika jest smutna, tak zresztą jak wielu innych ogłaszanych tu zwierząt.
Brusik to rodowodowy mops, który wiele lat swego życia spędził w hodowli jako reproduktor. Ale posunął się w latach, na piersi zrobił mu się jakiś tłuszczak - i w tym momencie okazał się nie potrzebny :placz: .Znaleźli się na szczęście ludzie, którzy postanowili zawalczyć o Brusia. Brusik znalazł się na jakiś czas w hoteliku, znalazły się pieniądze i na hotelik, i na leczenie. Wydawało się, że szczęście zaczęło mopsikowi sprzyjać. Para młodych ludzi zdecydowała się wziąć go do siebie. Jeździli do niego do hoteliku, zyskali jego mopsią miłość (a mopsiki potrafią kochać). Do nowego domu pojechał w ostatnią sobotę. Wszystko dzieje się w Poznaniu.
Niestety w nowym domku był tylko trzy dni :crying: . Okazało się, że nowi państwo pracują w nocy, a mopsio w tym czasie rozpacza, i to głośno. Nie chcę wdawać się w oceny itd, w każdym razie decyzja przyszła prędko - Brusio znowu traci dom! Dzisiejszą noc spędzi w hoteliku, jutro rano ma już dawno umówiony zabieg usunięcia tłuszczaka i kastracji. Z kliniki pojedzie do jednej z poznańskich "mopsiarek", ale z różnych, bardzo istotnych względów nie będzie mógł tam zostać zbyt długo.
Brusik potrzebuje na już, na zaraz dobrego, odpowiedzialnego domu, który nie zrazi się zaraz na początku tym, że mopsio po przejściach, że boi się sam zostawać bo boi się stracić swoich ludziów, że trzeba go powoli przyzwyczajać.
Brusio poza tym to łagodny, pozbawiony agresji, kochający człowieka piesek. Po usunięciu tłuszczaka będzie zdrowy, bo poza tym nic mu nie dolega, a tłuszczak nie wygląda groźnie, tylko jest w takim miejscu, że przeszkadza.
Brusik ma mnóstwo ogłoszeń na bardzo różnych stronach, ale pomyślałam, że i tu go ogłoszę, bo kto wie, gdzie znajdzie się ludź jemu przeznaczony?

Aha, Brusik ma 9 lat, nie jest więc młody, ale mopsy często żyją spokojnie kilkanaście, więc kawał życia jeszcze przed nim.

A oto Brusik:

Obrazek

Re: Mopsik BRUSIK ma już dość tułaczki:(

PostNapisane: Czw cze 10, 2010 20:51
przez mercy
o kurcze...bidulek :(

Re: Mopsik BRUSIK ma już dość tułaczki:(

PostNapisane: Czw cze 10, 2010 22:24
przez mahob
Biedny Brusik :(
Mopsiki są takie cudne...

Re: Mopsik BRUSIK ma już dość tułaczki:(

PostNapisane: Pt cze 11, 2010 8:56
przez Wawe
Za mopsika. :ok: :ok: :ok:

Re: Mopsik BRUSIK ma już dość tułaczki:(

PostNapisane: Pt cze 11, 2010 16:46
przez moś
Trzymam wielkie kciuki, gdybym miala mieszkanie z gumy, w ogole bym sie nie zastanawiala- bylby przyjacielem dla mojego mopsika Budynia- on tak lgnie do psow a szczegolnie do mopsow. Podobno mopsy wyczuwaja psy tej samej rasy i uwielbiaja zyc w stadzie.
Wieelkie kciuki :ok:

Re: Mopsik BRUSIK ma już dość tułaczki:(

PostNapisane: Pt cze 11, 2010 17:02
przez Anka
Gdybym miała mieszkanie z gumy, to też bym go wzięła, na kolegę do Asieńki.

Re: Mopsik BRUSIK ma już dość tułaczki:(

PostNapisane: Wto cze 15, 2010 18:01
przez e.makarska
Jak można, jak można....????

Re: Mopsik BRUSIK ma już dość tułaczki:(

PostNapisane: Nie cze 27, 2010 20:38
przez mahob
I co z Brusikiem? Znalzazł już dom?

Re: Mopsik BRUSIK ma już dom:)

PostNapisane: Pon cze 28, 2010 19:24
przez Anka
Brusio ma już dom, super dom :D . wreszcie szczęście deo niego uśmiechnęło się. Tylko wyszła mu choroba serca i potrzebuje kciuków.
Teraz domu szuka kolejna mopsiczka Żabcia. Przywiązana do drzewa przy ruchliwej szosie, z poważną chorobą skóry. Prawdopodobnie służyła w rozmnażalni do rodzenia dzieci, a jak zachorowała, to won :evil: . Na szczęście trafiła do super tymczasowego domku i tak po cichu podejrzewamy, że być może zostanie tam na stałe.

Re: Mopsik BRUSIK ma już dość tułaczki:(

PostNapisane: Wto cze 29, 2010 7:49
przez mahob
Cieszę się, że Brusik ma dom :) I kciuki za biedne psie serduszko :ok:

I dla Żabci też :ok: Dobrze, że już jest w dobrych rękach...

Re: Mopsik BRUSIK ma już dom:)

PostNapisane: Wto cze 29, 2010 11:17
przez kciuk
Anka pisze:Brusio ma już dom, super dom :D . wreszcie szczęście deo niego uśmiechnęło się. Tylko wyszła mu choroba serca i potrzebuje kciuków.
...


Jeden już jest :wink: