» Wto cze 01, 2010 10:14
Re: Alzheimer u psa
dziewczyny, moj pies, juz niezyjacy, najdrozszy maluszek tez mial jakis proces otepienny- nie zapominajcie, ze typow otępień jest wiele, Alzheimer funkcjonuje w języku potocznym jako taka zbiorcza nazwa, ale tak naprawdę: Alzheimera na 100% mozna zdiagnozowac tylko post mortem- badając tkankę mózgu, za życia można tylko postawic prawdopodobną diagnozę ( u ludzi, ale w takim razie u psow tez, co? przez analogię). Alzheimer jest otępieniem z kręgu chorób zwyrodnieniowych, niestety u ludzi (wiec pewnie i u psow) nie ma na to lekarstwa- stosuje sie np leki poprawiajace krązenie, albo "odżywienie" kolokwialnie mówiąc, są tez dowody, ze czysta postac nikotryny opoznia chorobę, zawsze przy wszystkich otępieniach ponaga stymulacja- im dluzej cwiczymy mozg tym dluzej bedzie sprawny- czyli jakies konstruktywne zabawy z psem, powtarzanie nauki poleceń, duzo ciepla i serca. Z tego co opisujecie ja bym bardziej podejrzewala jakies otępienie naczyniowe (moj pies, 15 lat, mial identyczne objawy), czyli bedace wynikiem zmian niedokrwiennych- ewentualnie drobnych krwotocznych- stad, kiedy dochodzi do niedokrwienia danej okolicy- mamy tego objawy, w ciagu nastepnych dni-tygodni- krazenie nieco sie poprawia- objawy lagodnieja. Jesli pies mial klopoty z nerkami, sercem, cisnieniem itd- moze to jest to? moze warto sprobowac "ludzkich lekow"? ja dawalam swojemu tylko "eyeq" raczej eksperymentalnie, staralam sie trzymac ciekawa diete (pomimo weterynaryjnej), stymulowac zabawami itd. Odszedl na raka, cierpiac wczesniej bardzo. Teraz wiem, ze trzeba bylo mu pomoc odejsc wczesniej, oszczedzic cierpienia, ale nie potrafilam. Prosze napiszcie wiecej objawow, zachowan, moze uda nam sie zebrac jakies konkrety, dobrze? Pozdrawiam staruszki malenkie.acha, czasem trzeba wlaczyc cos przeciwlękowego, niestety strach, tez w sytuacji, gdy pies nie poznaje otoczenia moze byc ogromny- wtedy cierpia..