Ja nie wiem, czy to samczyk, ale charakterek ma chłopa.
Chciałabym go doprowadzić do samodzielności, ale mam obawy. Po pierwsze, Pan od wiewiórek shiry3 powiedział, że to późny bardzo miot. I albo Wiewiór będzie się nadawał do wypuszczenia na początku września (wątpliwe), albo trzeba go przezimować i wypuścić dopiero w maju. Wiewiór mieszka z rodzicami na działce, na zimę (zazwyczaj w listopadzie) rodzice wracają do W-wy, a trzymać Wiewióra w mieszkaniu w Warszawie to ja sobie nie wyobrażam. Wiewiór pewnie też nie.
Na razie intensywnie Wiewióra karmimy (wynik z dzisiaj to 107 g
), planujemy skrócić mu dzieciństwo do minimum, ale co z tego, skoro Wiewiór pić samodzielnie jeszcze nie chce. Do spodeczka z mlekiem... wbiega i potem ssie nogi. Chorobę sierocą to ma na bank. Najbliższe dwa tygodnie pokażą, ile dorosłości da się z Wiewióra wycisnąć. I wtedy trzeba będzie coś zdecydować.