» Sob mar 13, 2010 22:16
koszatniczki + wyprawka = oddam w dobre ręce
Muszę niestety oddać kośki...dwie dziewczynki, około dwu-letnie, niegdyś oswojone, jedzące z ręki. Obecnie za dużo pracuję, a one nie krzyczą, żeby je popieścić. Może ktoś poświęci im więcej czasu niż ja...oddam z bólem serca z klatką, poidłem, karmidłem, sianem, karmą i piaskiem do kąpieli.