Strona 1 z 1

przygarnę fretke

PostNapisane: Sob mar 13, 2010 15:20
przez ZzygaA
przygarne lub kupię fretke mieszkam w tarnobrzegu chciałabym żeby była ona z okolic bądź z okolic bałtowa kielc. Fretka żeby była do 8 miesięcy

Re: przygarnę fretke

PostNapisane: Sob mar 13, 2010 20:09
przez Koszmaria
zaglądnij na forum fretkowe i na stronę fretkowej akcji adopcyjnej.

Re: przygarnę fretke

PostNapisane: Sob mar 13, 2010 21:05
przez ZzygaA
szukałam i nic nie znalazłam głównie jest to zadaleko

Re: przygarnę fretke

PostNapisane: Sob mar 13, 2010 21:52
przez Koszmaria
myślę że transport nie byłby problemem,tylko ci zajmujący się fretkami do adopcji musieliby Cię zaakceptować jako domek :wink:
ale w tej kwestii to lepiej już bezpośrednio z nimi rozmawiać,jak myślisz?

Re: przygarnę fretke

PostNapisane: Nie mar 14, 2010 13:29
przez ZzygaA
no niewiem ale jak tam szukałam to odbiór osobisty czyli mój transport

Re: przygarnę fretke

PostNapisane: Nie mar 14, 2010 13:53
przez Koszmaria
myślę że to kwestia dogadania się,ale o tym powinnaś porozmawiać z osobami które się tym zajmują :)

Re: przygarnę fretke

PostNapisane: Czw mar 18, 2010 15:37
przez harpia
ZzygaA pisze:no niewiem ale jak tam szukałam to odbiór osobisty czyli mój transport


ZzygaA, zależy Ci na adopcji fretki? Jeżeli tak, to nie powinno być dla Ciebie granic, ja sama zajmuję się adopcjami fretek i WYMAGAM od nowych domów by przyjechali OSOBIŚCIE, jeżeli ktoś mi jęczy, że nie przyjedzie bo ma daleko, bo nie ma pieniędzy na dojazd czy inne farmazony, fretki ode mnie NIE dostanie, żeby mieć pupila, trzeba coś poświęcić, nie czekać aż przyjedzie sam i może jeszcze podziękują za zabranie...

Re: przygarnę fretke

PostNapisane: Pon mar 22, 2010 12:01
przez zeberka4
harpia po częsci masz racje,ale zastanów się ktoś kto nie ma samochodu jak ma dojechać?
Z drugiej strony jechac z jednego końca Polski na drugi to naprawdę daleko, ja osobiście tez wole jechać po zwierze,zawsze jest mozliwość porozmawiania,mozna sie czegoś dowiedzieć.

ZzygaA może zajrzyj na transport,duzo ludzi go oferuje

Re: przygarnę fretke

PostNapisane: Pon mar 22, 2010 12:08
przez sherina
zeberka4 pisze:harpia po częsci masz racje,ale zastanów się ktoś kto nie ma samochodu jak ma dojechać?

np. pociągiem..nie widzę problemu :roll:

Re: przygarnę fretke

PostNapisane: Pon mar 22, 2010 12:27
przez zeberka4
też racja o tym nie pomyślałam :D

Re: przygarnę fretke

PostNapisane: Pon mar 22, 2010 15:00
przez harpia
zeberka4, po swojego Foczka (i śp. Myszkę) jechałam spod Katowic do Karpacza (nie dysponuję takim luksusem jak samochód), żeby wyadoptować trzy fretki, jechałam po nie do Wrocławia...

Już nie wspomnę o Frei, gdzie by mogła się narodzić, jechałam do Rzymu z Niobcią, gdzie mieszka jej ojciec.


Fretka w podróży (tej parominutowej jak i 24-30 godzinnej), dobrze zaopatrzona i doglądana, czuje się wyśmienicie, ktoś, kto pisze, że mu daleko, albo zrzuca to na stres zwierzaka podróżą (skąd może wiedzieć, jak fretki jeszcze nie posiada?) ma u mnie duży minus.
Najpierw jest dowieź mi zwierzaka bo ja mam za daleko, a później co będzie, zawieź za mnie mojego zwierzaka do weta, bo ja mam za daleko?

Dziękuję :D

Re: przygarnę fretke

PostNapisane: Pon mar 22, 2010 22:31
przez monitomi
Ja będąc jeszcze na studiach, nie miałam auta, a po fretkę pojechałam ze Szczecina do Warszawy pociągiem. Wiadomo, że na pociąg też musiałam dojechać komunikacją miejską i w Warszawie też miałam kawał drogi do pokonania autobusami. I dało się, ale to dlatego, że bardzo się chciało :mrgreen: dodam, że fretkę kupowałam, a nie dostawałam za darmo z adopcji. Równie dobrze mogłam kupić sobie w Szczecinie, ale serce nie sługa i padło na najwspanialszą frecię o jakiej mogłam marzyć. Kasiasta też nie byłam, jak to student. Po prostu odkładałam sobie kilka miesięcy.
Nie uznaje czegoś w stylu: tylko, żeby było blisko, bo nie mam jak dojechać 8O