Śląskie, pilnie DT dla podwórkowego psa
Napisane: Czw lut 18, 2010 13:16Cytuję za właścicielką psa:
"
Ciapek jest kundlem średniej wielkości. Kocha dzieci, nie jest agresywny w stosunku do ludzi, uwielbia spacery.
Mieszka w budzie, nawet w najgorsze mrozy. Je wszystko oprócz kaszy mannej, pomidorów i awokado . jest zaczipowany, szczepienia ma jakies do uzupełnienia bo mój mąż raczej tego nie załatwił, ale to uzupełnię.
Jeżeli znacie kogoś kto ma kawałek ogródka, spytajcie - może chciałby przygarnąć psiaka. Zainteresowanym wyślę zdjęcia.
Buda wymaga drobnego liftingu przy pomocy młotka, ale tez jest do wzięcia.
Pies jest na prawdę kochany i niewiele mu trzeba, juz się w życiu nawłóczył, a ja nie mogę zabrać ogrodowego psa do mieszkania w którym mnie nie ma przez 10-12 godzin
Sprawa jest pilna - mam do piątku zabrać psa od jeszcze-męża
Acha, Ciapek nie lubi się z innymi psami płci męskiej. Niby trochę już złagodniał, ale nadal bardzo się nie lubi."
Pies przebywa w Ksiązenicach. Jeśli nie znajdzie domu, a właściwie podwórka z budą w ciągu tygodnia, trafi do schroniska, nie jest młody ani atrakcyjny adopcyjnie. Nie ma szans.
Proszę o wstrzymanie się od gwaltownych komentarzy nt właścicielki psa, ma naprawdę trudną sytuację.
Ciapek
"
Ciapek jest kundlem średniej wielkości. Kocha dzieci, nie jest agresywny w stosunku do ludzi, uwielbia spacery.
Mieszka w budzie, nawet w najgorsze mrozy. Je wszystko oprócz kaszy mannej, pomidorów i awokado . jest zaczipowany, szczepienia ma jakies do uzupełnienia bo mój mąż raczej tego nie załatwił, ale to uzupełnię.
Jeżeli znacie kogoś kto ma kawałek ogródka, spytajcie - może chciałby przygarnąć psiaka. Zainteresowanym wyślę zdjęcia.
Buda wymaga drobnego liftingu przy pomocy młotka, ale tez jest do wzięcia.
Pies jest na prawdę kochany i niewiele mu trzeba, juz się w życiu nawłóczył, a ja nie mogę zabrać ogrodowego psa do mieszkania w którym mnie nie ma przez 10-12 godzin
Sprawa jest pilna - mam do piątku zabrać psa od jeszcze-męża
Acha, Ciapek nie lubi się z innymi psami płci męskiej. Niby trochę już złagodniał, ale nadal bardzo się nie lubi."
Pies przebywa w Ksiązenicach. Jeśli nie znajdzie domu, a właściwie podwórka z budą w ciągu tygodnia, trafi do schroniska, nie jest młody ani atrakcyjny adopcyjnie. Nie ma szans.
Proszę o wstrzymanie się od gwaltownych komentarzy nt właścicielki psa, ma naprawdę trudną sytuację.
Ciapek