Kiedyś na Lotniczej mieszkał znany w lubelskim środowisku ornitolog. Może dalej mieszka, nie wiem, mnie tam już nie ma

W wieku moich rodziców, jego córkę znałam z podstawówki. Kiedyś robił spis ptaków w moim Parku, a gatunków tu jest - mnóstwo... Dziś widziałam mojego sąsiada - dzięcioła
Sowy mieszkają w starych, opuszczonych budynkach, ale tych jest coraz mniej, niedawno, tuż przed zimą, wyburzyli ten, w którym najprawdopodobniej mieszkała ta "moja" sowa. Na Bronxie jest trochę wieżowców - Pogodna, Łabędzia. Ja myślę, że ta sowa, którą widziałaś Ty i mój Ojciec (być może ten sam osobnik) mieszka właśnie w takim miejscu. Mnóstwo jest też drapieżców (mniejszych), głównie pustułek. W ogóle BRW i okolice to ostoja lubelskiego ptactwa, od zawsze (za dzieciaka chodziłam z ojcem na spacery po Chemicznej, pamiętam sójki, pliszki itd., a to było już dawno dawno...).