Oddam konia do adopcji!To nie żart!

Moja znajoma wykupiła konia za małe pieniądze konia po kontuzji uciekając przd konmi przeskoczył ogordzenie dośc wysokie i ma uszkodzone tyły chodzi normalnie,ale nie nadaje się do jazd.Znajmoma kupiła go ponieważ stadnina chciała go sprzedać na rzez z szkoda konia bo ma dopiero 4,5 roku:(W obecnej chwili znajmoa znalazla sie w trudnej sytuacji zyciowej powaznie zachorowala i nie da rady placic za konika pensjonatu,niechce go oddawac do rzezni,bo sama go od tego uchronila...ale nie da rady nadal utzrymywac konia kon musi dostac kolejna dawke zastrzykow witamina B6 co nie jest drogie,ale czasochlonne z powodu choroby nie da rady codziennie ejzdzic i podwac tego zastrzyku...moge wyslac zdjecie koni jak trzeba,podjelam sie jej pomoc i razem szukamy fundacji ktora by przyjela konia pod swoje skrzydla.Prosze o pomoc!(Zabrze)
Sycyliusz

Sycyliusz

