Strona 1 z 2

Oddam konia do adopcji!To nie żart!

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 21:02
przez Gosiara
Moja znajoma wykupiła konia za małe pieniądze konia po kontuzji uciekając przd konmi przeskoczył ogordzenie dośc wysokie i ma uszkodzone tyły chodzi normalnie,ale nie nadaje się do jazd.Znajmoma kupiła go ponieważ stadnina chciała go sprzedać na rzez z szkoda konia bo ma dopiero 4,5 roku:(W obecnej chwili znajmoa znalazla sie w trudnej sytuacji zyciowej powaznie zachorowala i nie da rady placic za konika pensjonatu,niechce go oddawac do rzezni,bo sama go od tego uchronila...ale nie da rady nadal utzrymywac konia kon musi dostac kolejna dawke zastrzykow witamina B6 co nie jest drogie,ale czasochlonne z powodu choroby nie da rady codziennie ejzdzic i podwac tego zastrzyku...moge wyslac zdjecie koni jak trzeba,podjelam sie jej pomoc i razem szukamy fundacji ktora by przyjela konia pod swoje skrzydla.Prosze o pomoc!(Zabrze)
SycyliuszObrazek
Obrazek

Re: Oddam konia do adopcji!To nie żart!

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 21:44
przez cypisek
:ok:

Re: Oddam konia do adopcji!To nie żart!

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 22:57
przez AnielkaG
moja córka czyta mi przez ramię i pyta "mamo, ktoś znalazł konia na działkach?" przepraszam to nie temat do żartów, ale moja latorośli ma już niestety spaczone widzenia świata
znam stadninę, w której przyjmują takie konie, ale to koło Suwałk :?

Re: Oddam konia do adopcji!To nie żart!

PostNapisane: Nie lut 07, 2010 10:11
przez Gosiara
Obojetnie gdzie tylko żeby nie poszedł na rzez bo jak go nikt nie przyjmnie to tak może skończyć...niestety:(
Podaj namiary plissssss

Re: Oddam konia do adopcji!To nie żart!

PostNapisane: Nie lut 07, 2010 10:41
przez AnielkaG
Berenika Orłowska
Okliny 24
Wiżajny 16-407
berenika@okliny.info
tel: 667 554 930

strona: http://www.okliny.info/component/option ... tact_id,1/
gdzieś tam na zdjęciach jestem ja i moja córka :)

jejku, jakbym miała gdzie to zaraz bym go wzięła, marze o posiadaniu konia jako domowego zwierzaka :(

Re: Oddam konia do adopcji!To nie żart!

PostNapisane: Nie lut 07, 2010 13:54
przez Cudak1
Najlepiej popytaj w fundacjach.

Podaję kilka namiarów:

FUNDACJA "STACYJKA MALTUSIA"
tel. 609 825 376
tel. 601 328 267
stacyjkamaltusia@o2.pl

TARA
Telefon stacjonarny:+48 (71) 389 98 79
e-mail: konie_tara@poczta.onet.pl
strona internetowa: www.fundacjatara.info

Fundacja „Spokojna Przystań"
Tel.: (074) 837 87 05
Tel.: 604 44 18 67
http://www.spokojnaprzystan.com.pl/

Nasza Szkapa
fundacja@nasza-szkapa.idl.pl
tel: 669114427

VIVA
Adres biura Vivy!:
ul. Kopernika 6 m. 8
00-367 Warszawa
0801011902
e-mail:biuro@viva.org.pl
biuro czynne jest
w godzinach: 9-17
od poniedziałku do piątku

lub Katowicka Grupa Vivy!
koordynator: Agnieszka Grońska
tel. 694663445
e-mail: katowice.viva@gmail.com

CENTAURUS
tel 519 765 732


Nie zniechęcaj się, jak będą odmawiać, tylko próbuj dalej...

Re: Oddam konia do adopcji!To nie żart!

PostNapisane: Nie lut 07, 2010 14:56
przez Gosiara
Dzięki bardzo :1luvu:

Re: Oddam konia do adopcji!To nie żart!

PostNapisane: Pon lut 08, 2010 21:33
przez Ewaa6
Jeżeli ta osoba nie chce za konia pieniędzy to może warto spróbować tu:

Przystań Ocalenie
KONTAKT DO NAS:
Tel. kom: 0-501-241-784
0-603-586-183
Mają siedzibę w województwie śląskim, koło Pszczyny
Byłam tam kilka razy i... można powiedzieć tyle - raj dla zwierząt
zwierzęta są zadbane, otrzymują wszystkie leki, są pielęgnowane, kochane
mają pastwiska, dba się o nie
w Przystani mieszkają konie, parę krów wykupionych, owce, osiolki, psy i koty
dużo zwierząt chorych, kalekich ale każde dostaje i miłość i opiekę
polecam to miejsce

z tego co wiem w razie potrzeby fundacja ma swój transport, może pomóc w przewiezieniu konika
podaję adres stronki
http://www.przystanocalenie.pl/kpdz_index_pl.html

Re: Oddam konia do adopcji!To nie żart!

PostNapisane: Pon lut 08, 2010 23:01
przez dakoti
kciuki żeby sie udało !!! Piękny jest !!!

Re: Oddam konia do adopcji!To nie żart!

PostNapisane: Wto lut 09, 2010 10:41
przez Gosiara
Znam się z przystania ocalenie,ale nie mają miejsca i kasy a koni 117 i jeszcze dużo więcej zwierząt do utrzymania :roll: Napisałam meila do tych wszystkich fundacji odezwała sie jedna...Wczoraj byłam u konika,tak sie do mnie przytulał :( Konik bedzie oddany całkiem za darmo!

Re: Oddam konia do adopcji!To nie żart!

PostNapisane: Śro lut 10, 2010 13:37
przez Cudak1
Ewaa6 pisze:Jeżeli ta osoba nie chce za konia pieniędzy to może warto spróbować tu:

Przystań Ocalenie
KONTAKT DO NAS:
Tel. kom: 0-501-241-784
0-603-586-183
Mają siedzibę w województwie śląskim, koło Pszczyny
Byłam tam kilka razy i... można powiedzieć tyle - raj dla zwierząt
zwierzęta są zadbane, otrzymują wszystkie leki, są pielęgnowane, kochane
mają pastwiska, dba się o nie
w Przystani mieszkają konie, parę krów wykupionych, owce, osiolki, psy i koty
dużo zwierząt chorych, kalekich ale każde dostaje i miłość i opiekę
polecam to miejsce

z tego co wiem w razie potrzeby fundacja ma swój transport, może pomóc w przewiezieniu konika
podaję adres stronki
http://www.przystanocalenie.pl/kpdz_index_pl.html


http://www.rp.pl/artykul/320484,431502_ ... czyna.html

Przystań Ocalenie jest teraz w krytycznej sytuacji...

Re: Oddam konia do adopcji!To nie żart!

PostNapisane: Śro lut 10, 2010 13:53
przez iwona_35
Gosiara, swego czasu u nas na forum pisała met z Fundacji Nasza Szkapa.

Udziela sie ,również na tym forum, załóż tam wątek:
http://swiatkoni.pl/forum/viewforum.php?f=25

Re: Oddam konia do adopcji!To nie żart!

PostNapisane: Śro lut 10, 2010 14:05
przez Gosiara
Właśnie ona się do mnie odezwała jako jedyna,tylko że właścicielka konia milczy co mnie dobija :evil: Dziś byłam koń taki smutny stoi:(

Re: Oddam konia do adopcji!To nie żart!

PostNapisane: Śro lut 10, 2010 14:16
przez iwona_35
Gosiara pisze:Właśnie ona się do mnie odezwała jako jedyna,tylko że właścicielka konia milczy co mnie dobija :evil: Dziś byłam koń taki smutny stoi:(


Koń, jest w tej samej stajni ,co jeździsz?

Re: Oddam konia do adopcji!To nie żart!

PostNapisane: Śro lut 10, 2010 18:24
przez Gosiara
Tak w tej samej...I mam Go pod opieką :) Jestem tam prawie codziennie,bo oprócz opieki nad konmi dokarmiam kociska :wink: To ja Go nauczyłam jeść smaczki,marchewki w stadninie gdzie przebywał nigdy tego nie dostawał...Rozmawiałam dziś w właścicielka powiedziała że jak trzeba to będzie tam stał kilka miesięcy az znajdzie odpowiedni dom...Dziś juz umówiłam się z fundacją która się do mnie odezwała że konik u nas zostanie i bedzie czekał na adopcje,nie ma sensu go tyle razy transportować...