Miau.PL

Dziewczyny. Przepraszam, wiem, ze to miau. Mój chłop poszedł po zakupy, wrócił z psem. Młody kudel (w typie owczarka) ma charakterystyczny krótki ogon. Na koty nie reaguje. Ale koty dostały szału. Zamknelam je w sypialni. Gdzie mam zadzwonic? Pies pewnie komus uciekł. Do schronu go nie oddamy. Mozemy go przetrzymac u rodziców TŻ. Proszę o jakies wskazówki gdzie mam zamiescic info o psie. Znaleziono w Toruniu Na Skarpie.

może w schronisku jak wlaściciel bedzie szukac

Masz tu linki, gdzie możesz ogłaszać.
http://www.google.pl/#hl=pl&source=hp&q ... 9cea128776
A poza tym wszędzie w okolicy wywieś i u wetów, i w zoologicznych.

Napisałam kilka ogłoszeń odręcznie . TŻ poszedł z psem na dwór. Założyłam mu kocie szelki jako obroże, żeby TŻ nie zwiał. A ja zabieram sie za pisanie ogłoszeń.

Adrianno - Nowości, `ogłoszenia drobne`. Papierowe ogłoszenia w miejscu znalezienia. Info w schronie, że znaleźliście takiego psa [najlepiej by było zawieźć tam takie papierowe ogłoszenie].

Co do miejsc w sieci, gdzie mozna ogłosić - dogomania i pewnie inne portale z ogłoszeniami o zwierzakach, ale niestety nie wiem jakie.

Agn, dzwoniliśmy do schroniska. Przyjęto zgłoszenie, że znaleźlśmy psa. Dzwoniłam do radia, ale nikt nie odbiera. Późna godzina. Pies młody, taki głupiutki. Najadł się i poszedł z TŻ szukać swojego domu. Denerwujące jest to, że na większości portali trzeba sie rejestrować zeby napisac post;/

Pies nocował u rodziców TŻ.
Dzis pies nocuje za miastem u znajomych.
TŻ kolega zaproponował, że jego rodzice mogą psa przygarnąć, jakis czas temu odeszła ich wiekowa sunia i są chętni na przyjęcie psa. Czy my, jako "znalazcy" możemy psa oddac bez zadnych kosekwencji dla nas? W sensie, ze nagle znajdzie sie właściciel i będzie chciał psa od nas.
Nie chcemy zawozić go do schronu

Z tego, co wiem, gdyby pies wylądował w schronie, to nie można by go adoptować wcześniej niż po dwóch tygodniach kwarantanny, w czasie której ktoś, kto psa szuka może go odebrać. Po upływie dwóch tygodni pies idzie normalnie do adopcji. Nie wiem, czy w przypadku `obejścia` instytucji schronu, te dwa tygodnie są jakoś obowiązujące.

Skoro jest szansa dla psa, to trzeba z niej korzystać

Jutro miedzy 9-11 ma przyjechać po niego tata kolegi Mieszkają 300 km od Torunia. Mam nadzieje, ze nic się nie skomplikuje.