Strona 4 z 4

Re: Nietypowi przyjaciele

PostNapisane: Nie sie 06, 2017 14:01
przez ASK@
a.m pisze:
Koniczynka47 pisze:A tak na marginesie: założycielu wątku znajdź sobie inne źródło zarobkowania niż rozmnażanie

Na tych wszystkich rozmnażaczy różnych gatunków miałabym jedną metodę: Urząd Skarbowy.

Ostatni wpis autora tego wątku jest ze stycznia ...2010 roku.
greenwich123 rozbudziła dyskusję na nowo.

Re: Nietypowi przyjaciele

PostNapisane: Nie sie 06, 2017 15:48
przez a.m
ASK@ pisze:
a.m pisze:
Koniczynka47 pisze:A tak na marginesie: założycielu wątku znajdź sobie inne źródło zarobkowania niż rozmnażanie

Na tych wszystkich rozmnażaczy różnych gatunków miałabym jedną metodę: Urząd Skarbowy.

Ostatni wpis autora tego wątku jest ze stycznia ...2010 roku.
greenwich123 rozbudziła dyskusję na nowo.

Wiem, zauważyłam. Strony też już nie działają :D
To była ogólna konkluzja :oops:

Re: Nietypowi przyjaciele

PostNapisane: Nie sie 06, 2017 19:09
przez Koniczynka47
Ale temat wciąż aktualny niezależnie od tego, czy autor wątku zwinął swój interes, czy nie.
Ciekawe tylko jak pozbył się zalegającego towaru.
Zapewne szopki biegają po lesie,

Zawsze pojawią się następni chętni albo na hodowanie, albo kupowanie dzikich zwierząt.


Bez przesady z tym US, większość hodowców płaci podatki bo i one są śmiesznie małe, handel też jest dozwolony.
Ostatnio widziałam nawet ogłoszenie na OLX o szczeniętach lisa za - bagatela - 3 tysie.
No bo przecież wiadomo, że pies jest już demodé .
Spacer z lisem to jest dopiero coś.
Ludzie lubią się wyróżniać, przyszpanować.

Re: Nietypowi przyjaciele

PostNapisane: Pt sie 11, 2017 21:52
przez Stomachari
Ale lis przecież nie jest zbyt piękny.
W przeciwieństwie do psów przypominających lisy (jest powstająca rasa, specjalnie nie wklejam linka), pięknych i intensywnie rudych, lisy są buro-rude, trochę wyliniałe. Lisa oglądałam z fascynacją (w naturze) ale tego psa z podziwem.

Re: Nietypowi przyjaciele

PostNapisane: Pon sie 14, 2017 21:19
przez Chikita
Myślałam kiedy zobaczę małpki na ulicach i "wła la" :

http://allegro.pl/sprzedam-malpe-saimir ... 77194.html

Na dodatek wysyłka paczkomatem.

Re: Nietypowi przyjaciele

PostNapisane: Wto sie 15, 2017 9:53
przez Koniczynka47
Małpa w paczkomacie, dobre.
22 tysie...to tak szybko się nie zobaczy na ulicach :wink:


Chociaż...widziałam ogłoszenia sprzedaży małpek po cztery (widocznie komuś zalazły za skórę, że tak tanio :lol: ).
Ludzie nie zdają sobie sprawy jakie to są upierdliwe stworzenia.

Re: Nietypowi przyjaciele

PostNapisane: Wto sie 15, 2017 19:16
przez Chikita
No to niech mi teraz ktoś wytłumaczy po co mieć zwierzę o, które nie będzie potrafiło się odpowiednio zadbać żywieniowo, zdrowotnie czy behawioralnie ? no, bo jeśli chodzi tylko o lans przez ziomkami to można gratulować braku mózgu.

Re: Nietypowi przyjaciele

PostNapisane: Wto sie 15, 2017 21:38
przez Koniczynka47
Aby móc sobie z czegoś zdawać sprawę, to najpierw trzeba mieć pojęcie.
A ludzie żyją w świecie Disney'a.
Ot, słodka małpeczka, wystarczy ją kochać, znaczy miziać :wink: , a jak coś zrobi źle to powiedzieć - głośno i wyraźnie :lol: - nie wolno! I małpiak na pewno zrozumie o co chodzi.
A jak nie zrozumie, to oznacza tylko jedno: trafili na wrednego złośliwca.

Re: Nietypowi przyjaciele

PostNapisane: Śro sie 16, 2017 19:21
przez Chikita
No ja wiem, szopa nigdy nie miałam, żółwia czerwonolicego też nigdy nie miałam (ale to marzenie ściętej głowy), lisa też i małpy też nie więc kiepsko u mnie z wiedzą dotyczącą wspólnego pożycia. Czyli w sumie oprócz kilku gryzoni, rybek, psa i kotów nic nie miałam :(, ale zwierzolubna jestem to i pojąć tego nie mogę.
Chciałabym żyć w świecie Disneya :(

Re: Nietypowi przyjaciele

PostNapisane: Czw sie 17, 2017 7:40
przez Koniczynka47
Aby zdobyć wiedzę o specyfice, potrzebach, etiologii dzikich zwierząt, wcale nie trzeba ich mieć w domu. Jest mnóstwo źródeł. przede wszystkim nalezy skupić się na tych naukowych i nie czerpać informacji z hamerykańskich bżdziawych gniotów typu "Filozof i wilk", tudzież filmów.
No ale naukowe opracowania są takie nuuudne, naszpikowane dziwnymi słowami i nie można się wzruszyć.

Tymczasem ludzie nabywają zwierzęta jak batonik, pod wpływem impulsu, a potem jak coś idzie nie tak to pada sakramentalna kwestia: " A skąd ja mogłem/łam wiedzieć" (jak coś takiego słyszę to mam ochotę lać po mordzie).

I potem są takie kwiatki, że na zachodzie Europy trwa inwazja papug (głównie Aleksandretty obrożnej), u rolnika na polu znaleziono anakondę (chyba nikt nie wierzy, że ona tam z Ameryki Południowej przybyła bo zapragnęła spróbować polskiego ziemniaka), w lesie biega puma (to nie była kaczka dziennikarska, myśliwi ją musieli zastrzelić bo najprawdopodobniej zwiała z czeskiej hodowli tudzież biznesmen miał jej dosyć i wypuścił).

Re: Nietypowi przyjaciele

PostNapisane: Sob sie 19, 2017 10:56
przez Chikita
Wiem :) ja mam większe doświadczenie w zwierzynie łownej, a nie takich małych stworkach. Taka wiedza nie była mi też potrzebna do pracy, bo po co mi wiedzieć jak się zachować przy spotkaniu szopa czy małpy skoro moim zadaniem było przepłoszenie leśnego stada ? (ależ adrenalina !). Bardziej musiałam wiedzieć jak spierdzielać przed łosiem i psa skutecznie odwołać :)

Co do inwazji to brrr... dwa lata temu miałam inwazję biedronek azjatyckich na osiedlu, którzy nasi mądrzy naukowcy sprowadzili aby wybili meszki i stonki, ale nie wzieli pod uwagę jednego- że te małe ścierwa składają masowo jaja i pożerają nasze biedronki. Jakby ktoś potrzebował pomocy w ich masowym mordzie- służę radą :)

Re: Nietypowi przyjaciele

PostNapisane: Czw wrz 21, 2017 9:38
przez natalkaa
Moja znajoma mi opowioadała o takich inwazja beidronek. Podobno wtedy się ma całe okna w stworzonkach