ŻYRARDÓW - wielka prośba o pomoc!! Wychudzony pies na dworcu

Na dworcu PKP w Żyrardowie po peronach błąka się wychudzony pies. Piękny, duży, biały (a raczej szary od brudu...), wygląda zupełnie jak owczarek podhalański. Jest zupełnie oswojony, podchodzi do czekających na pociągi, prosi się o odrobinę uwagi i najpewniej także coś do jedzenia, bo wygląda na bardzo wychudzonego. Ma zapadnięte boki i więcej sierści niż czegokolwiek innego... Niestety absolutnie nikt nie zwraca na niego uwagi, ludzie tylko się od niego z obrzydzeniem odsuwają. Na pewno jest mocno zapchlony, bo ciągle bardzo się drapie.
Mam wielką, wielką prośbę: może ktoś z Żyrardowa lub okolic mógłby tam chociaż podjechać, żeby go nakarmić? Ja widziałam go tylko z pociągu, jechałam z Łodzi do Warszawy na lotnisko, więc nawet nie mogłam wysiąść, bo samolot nie poczeka... To jest naprawdę przepiękne, przyjacielskie psisko. Bez pomocy zupełnie tam zmarnieje... Może ktoś?...
P.S.Wkleiłam już na dogomanię, ale nie mam orientacji na tamtym forum i nie jestem pewna czy w dobry dział i czy będzie jakiś odzew. Dlatego zwracam się o pomoc do kociarek...
Jeżeli wiecie o kimś z Żyrardowa, kto jest na naszym forum, proszę podlinkujcie jej/mu ten wątek.
Mam wielką, wielką prośbę: może ktoś z Żyrardowa lub okolic mógłby tam chociaż podjechać, żeby go nakarmić? Ja widziałam go tylko z pociągu, jechałam z Łodzi do Warszawy na lotnisko, więc nawet nie mogłam wysiąść, bo samolot nie poczeka... To jest naprawdę przepiękne, przyjacielskie psisko. Bez pomocy zupełnie tam zmarnieje... Może ktoś?...

P.S.Wkleiłam już na dogomanię, ale nie mam orientacji na tamtym forum i nie jestem pewna czy w dobry dział i czy będzie jakiś odzew. Dlatego zwracam się o pomoc do kociarek...
Jeżeli wiecie o kimś z Żyrardowa, kto jest na naszym forum, proszę podlinkujcie jej/mu ten wątek.