Żebrzący pies na zimnie. Pomocy!

Piszę o tym tutaj, bo najwięcej osób zagląda.
Popołudnie na Krupówkach w Zakopanem. Czwartek, piątek- pełno topniejącego śniegu. Na ulicy , na mokrej skórze baraniej siedzi chudy, zrezygnowany pies w typie owczarka niemieckiego. Obok niego słoik na datki i drewniana tabliczka: "Zbieram na kiełbaskę lub dwie".
Psu nie wolno wstać z posłania, by rozprostować zmarznięte łapy. Zaraz interweniuje młody, antypatyczny facet lub jego dziewczyna. Ma sposób na życie. Nie pokazuje się, żeby turyści go nie widzieli, że jest młody i że żeruje na tym psie. Wtedy datki pieniężne tak hojnie by nie spływały. Daję puszki z Rosmanna. Pies rzuca się na jedzenie. Podaję wodę. Znika, gdy właściciel psa wraca. Bezczelnie mówi, że wylał tę wodę. Powiedział, że nic mu nie zrobię, a on i tak będzie tam stał z psem.
Ten proceder trwa od lat. To już nie pierwszy jego pies. Biciem, kopaniem wymusił na nich uległość i przeznaczył do ciężkiej służby. Dotąd płacił on lub jego matka tylko mandaty. Sprawy były umarzane.
Interweniowałam na policji, w straży miejskiej. ZOZ bezradny. Nie potrafi spowodować, żeby odebrano psa sadyście. Burmistrz i wymienione służby mają to gdzieś. Znajomy prokurator powiedział, że sprawa jest trudna i należy nękać władze, podać sprawę do prokuratora, do mediów. Mam namiary na miejscowy tygodnik, napiszę do burmistrza i prokuratora. Co jeszcze mam zrobić?
Za kilka dni może się znowu oziębić i spadnie śnieg, a psina będzie dalej siedziała na deptaku, kilka godzin dziennie, bez możliwości ruchu,zrezygnowana, głodna i zziębnieta.
KTO POMOŻE MIEJSCOWEMU ZOZ I MNIE ?! PROSZĘ. MAm 2 kiepskie zdjęcia robione komórką. jak mam je wstawić?
Mieszkam daleko. Nie mam możliwości sprawdzić na miejscu jak sprawa stoi. jestem w kontakcie z ZOZ. Gdyby tak wejść na strony miasta Zakopanego ( o ile istnieje), fora i dużo pisać o tym. Jak najwięcej osób. Wybory lokalne są w przyszłym roku. Może to coś pomoże?
Popołudnie na Krupówkach w Zakopanem. Czwartek, piątek- pełno topniejącego śniegu. Na ulicy , na mokrej skórze baraniej siedzi chudy, zrezygnowany pies w typie owczarka niemieckiego. Obok niego słoik na datki i drewniana tabliczka: "Zbieram na kiełbaskę lub dwie".
Psu nie wolno wstać z posłania, by rozprostować zmarznięte łapy. Zaraz interweniuje młody, antypatyczny facet lub jego dziewczyna. Ma sposób na życie. Nie pokazuje się, żeby turyści go nie widzieli, że jest młody i że żeruje na tym psie. Wtedy datki pieniężne tak hojnie by nie spływały. Daję puszki z Rosmanna. Pies rzuca się na jedzenie. Podaję wodę. Znika, gdy właściciel psa wraca. Bezczelnie mówi, że wylał tę wodę. Powiedział, że nic mu nie zrobię, a on i tak będzie tam stał z psem.

Ten proceder trwa od lat. To już nie pierwszy jego pies. Biciem, kopaniem wymusił na nich uległość i przeznaczył do ciężkiej służby. Dotąd płacił on lub jego matka tylko mandaty. Sprawy były umarzane.
Interweniowałam na policji, w straży miejskiej. ZOZ bezradny. Nie potrafi spowodować, żeby odebrano psa sadyście. Burmistrz i wymienione służby mają to gdzieś. Znajomy prokurator powiedział, że sprawa jest trudna i należy nękać władze, podać sprawę do prokuratora, do mediów. Mam namiary na miejscowy tygodnik, napiszę do burmistrza i prokuratora. Co jeszcze mam zrobić?
Za kilka dni może się znowu oziębić i spadnie śnieg, a psina będzie dalej siedziała na deptaku, kilka godzin dziennie, bez możliwości ruchu,zrezygnowana, głodna i zziębnieta.
KTO POMOŻE MIEJSCOWEMU ZOZ I MNIE ?! PROSZĘ. MAm 2 kiepskie zdjęcia robione komórką. jak mam je wstawić?
Mieszkam daleko. Nie mam możliwości sprawdzić na miejscu jak sprawa stoi. jestem w kontakcie z ZOZ. Gdyby tak wejść na strony miasta Zakopanego ( o ile istnieje), fora i dużo pisać o tym. Jak najwięcej osób. Wybory lokalne są w przyszłym roku. Może to coś pomoże?