WROCŁAW . Cień psa uciekł z DT . POMOCY !!!!
Napisane: Nie paź 25, 2009 19:33Kopiuję z dogomanii :
"Strach ma wielkie oczy, ale on ma zdecydowanie większe!!
Ok. 2 mies. temu do Pabianickiego schroniska trafiły z Szydłowca dwa psy, parka. Wyciągnięto je z jakiejś meliny, były masakrycznie wychudzone i wystraszone. Sunia wyglądała jak szkielet naciągnięty skórą, ale po paru tygodniach wyrobiła się, przytyła i czasem podchodzi do osoby, którą już zna, ale Bruno...to osobna historia...
Odkąd trafił do schroniska nie zmienił nawet pozycji!! Pracownicy nawet nie wiedzieli, że w tym boksie jest pies bo tak się ukrył w budzie, a gdy mu ją zasłonili, aby nie uciekał, to wszedł za budę
i tak przesiedział miesiąc Je tylko w nocy kiedy jest cicho i ciemno, Załatwia się prawdopodobnie pod siebie bo nieziemsko cuchnie. Przenieśliśmy go miesiąc temu do magazynku gdzie są szczeniaki, jest ciszej i ciemniej i nic... nawet nie drgnął jak tylko słyszy człowieka, sika pod siebie i próbuje zrównać się ze ścianą. Przy tym całym przerażeniu nie jest w ogóle agresywny, nawet nie wiemy czy ma struny głosowe, bo milczy...
Co musiał zrobić mu człowiek, że jest taki przerażony?? nie wiem. Mogę się tylko domyślać. Moja wersja jest taka, że całe życie spędził w ciemnej szopie/komórce, bez widoku człowieka i teraz są efekty, albo był bity! Co dziwne pozwala zrobić ze sobą wszystko, strach go paraliżuje. Mam wrażenie że boli go dotyk człowieka !! Gdy wzięłam go na ręce to zsikał się ze strachu
Wyniosłam go dzisiaj na spacer, przytuliłam i nic, tak się wyrywał, że bałam się że go stracę. Uciekł mi pod samochód! Jest tak masakrycznie chudy, że to się w głowie nie mieści!! On nie waży chyba 10kg!! A powinien...z 15kg "
Znaleźliśmy dla psa DT we Wrocławiu. Wierzyliśmy, że się uda .. Że będzie juz coraz lepiej ..
Ale niestety los nie oszczędza Bruna ...
Oto najnowsze wieści
" nie udalo sie..........
zanim Pan Jurek dojechal..Bruno uciekl..przechodzili ludzie z psami...moja mama z daleka prosila ich by obeszli ja...
a mily Pan powiedzial...ja dla Pani przyjemnosci kolek robil nie bede
Pan byl z psem,ktorego wystarszyl sie Bruno i ucielk przed samym przyjazdem Pana Jurka
na tym trenie sa takie opuszczone budynki...tam sa jakies stare meble,sofy....wszystko jest zadaszone i opuszczone...tam mysle Bruno sie schowa....za pol godzini moja mama jeszcze raz tam sie przejdzie...
i jutro od nowa zaczniemy polowania.......... "
BŁAGAM O POMOC W ODNALEZIENIU BRUNA !!! To jest cień psa, który zginie !!!
Jego wątek na dgm : http://www.dogomania.pl/forum//showthread.php?t=148465
Pozdrawiam
PS: Nie jestem obeznana na forum, więc jeśli w złym miejscu umieściłam wątek to przepraszam, a zarazem proszę o przeniesienie .
"Strach ma wielkie oczy, ale on ma zdecydowanie większe!!
Ok. 2 mies. temu do Pabianickiego schroniska trafiły z Szydłowca dwa psy, parka. Wyciągnięto je z jakiejś meliny, były masakrycznie wychudzone i wystraszone. Sunia wyglądała jak szkielet naciągnięty skórą, ale po paru tygodniach wyrobiła się, przytyła i czasem podchodzi do osoby, którą już zna, ale Bruno...to osobna historia...
Odkąd trafił do schroniska nie zmienił nawet pozycji!! Pracownicy nawet nie wiedzieli, że w tym boksie jest pies bo tak się ukrył w budzie, a gdy mu ją zasłonili, aby nie uciekał, to wszedł za budę
i tak przesiedział miesiąc Je tylko w nocy kiedy jest cicho i ciemno, Załatwia się prawdopodobnie pod siebie bo nieziemsko cuchnie. Przenieśliśmy go miesiąc temu do magazynku gdzie są szczeniaki, jest ciszej i ciemniej i nic... nawet nie drgnął jak tylko słyszy człowieka, sika pod siebie i próbuje zrównać się ze ścianą. Przy tym całym przerażeniu nie jest w ogóle agresywny, nawet nie wiemy czy ma struny głosowe, bo milczy...Co musiał zrobić mu człowiek, że jest taki przerażony?? nie wiem. Mogę się tylko domyślać. Moja wersja jest taka, że całe życie spędził w ciemnej szopie/komórce, bez widoku człowieka i teraz są efekty, albo był bity! Co dziwne pozwala zrobić ze sobą wszystko, strach go paraliżuje. Mam wrażenie że boli go dotyk człowieka !! Gdy wzięłam go na ręce to zsikał się ze strachu
Wyniosłam go dzisiaj na spacer, przytuliłam i nic, tak się wyrywał, że bałam się że go stracę. Uciekł mi pod samochód! Jest tak masakrycznie chudy, że to się w głowie nie mieści!! On nie waży chyba 10kg!! A powinien...z 15kg "
Znaleźliśmy dla psa DT we Wrocławiu. Wierzyliśmy, że się uda .. Że będzie juz coraz lepiej ..
Ale niestety los nie oszczędza Bruna ...
Oto najnowsze wieści
" nie udalo sie..........
zanim Pan Jurek dojechal..Bruno uciekl..przechodzili ludzie z psami...moja mama z daleka prosila ich by obeszli ja...
a mily Pan powiedzial...ja dla Pani przyjemnosci kolek robil nie bede
Pan byl z psem,ktorego wystarszyl sie Bruno i ucielk przed samym przyjazdem Pana Jurka
na tym trenie sa takie opuszczone budynki...tam sa jakies stare meble,sofy....wszystko jest zadaszone i opuszczone...tam mysle Bruno sie schowa....za pol godzini moja mama jeszcze raz tam sie przejdzie...
i jutro od nowa zaczniemy polowania.......... "
BŁAGAM O POMOC W ODNALEZIENIU BRUNA !!! To jest cień psa, który zginie !!!
Jego wątek na dgm : http://www.dogomania.pl/forum//showthread.php?t=148465
Pozdrawiam
PS: Nie jestem obeznana na forum, więc jeśli w złym miejscu umieściłam wątek to przepraszam, a zarazem proszę o przeniesienie .
