ewar pisze:Jest odpowiedź
http://www.stalowka.net/wiadomosci.php?dx=8010
A to fragment
Prezydent zapowiada, że pieniądze, jakie zostaną w tym roku przekazane na opiekę nad bezdomnymi zwierzętami będą minimalne i skierowane zostaną przede wszystkim na przeciwdziałanie zagrożeniom sanitarnym. W rozmowie z Stalowka.NET przyznał, że finansowanie przez miasto w ostatnich latach sterylizacji kotek uważa za swój ciężki grzech i bardzo tego żałuje.
na szczęście chyba nikt normalny nie bierze tego poważnie i nie zmieni swoich poglądów pod wpływem tego czegoś. Zastanawiam się, czy nie możnaby konsekwencji wyciągnąć za otwarte chwalenie się niewywiązywaniem się z ustawowych obowiązków? kto jest jego zwierzchnikiem?
"Jeśli im zależy na humanitarnym traktowaniu zwierząt niech blokują rzeźnie i zakłady drobiarskie, bo tam dzieją się straszne rzeczy, a ja uważam, że pies czy kot nie jest w żadnym stopniu lepszy od świni, krowy albo kury" (żródło to samo) - rozumiem, że facet jest ścisłym, konsekwentnym weganinem? pozwoliłam sobie zadać to pytanie publicznie, jako weganka czuję się uprawniona

edit: Wam też się zdaje, że on się albo próbuje wylansować, albo już nie wie, jak wybrnąć z kabały, w którą się sam wpakował?