Mam jeżynkę bez górnej wargi, nie ma ran. Trafiła do mnie w środę, w stanie tragicznym, hipotermia, zapalenie płuc, ropny katar., niedowaga (skóra i kości), kleszcze. Jeżyna była czterema łapami za TM. Walczyłyśmy całą noc, przeżyła. I powtórka. Leki, kroplówki. Jest dogrzewana. Mam nadzieję, że sytuacja się ustabilizuje. Mieliśmy spadki wagi, biegunkę. Mam nadzieję, że przeżyje. Nie je suchej karmy, nie pogryzie, chyba

Je tylko miękkie. Teraz jest lepiej, bo na początku wkładałam jej jedzenie do buzi. Dokarmiana strzykawką. Jeżeli przeżyje- szukałabym jej przyjaznego ogrodu, gdzie będzie dokarmiana. Ogród bezpieczny. Może ktoś marzy o jeżynce w ogródku.
Jak mi się uda zrobić zdjęcia , to wstawię, bo jeżyna musi się nie ruszać przez chwilę do zdjęcia. Na trzeci dzień dostała imię Wraith, chociaż może powinna dostać imię "Tylko mi nie umieraj", bo to słyszała najczęściej. Przybrała prawie 100 gram. Z 537 na 634.