wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro maja 13, 2015 19:35 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Nie można. Ja widzę dużo kup u nas w wylęgarnii, ale nie wiem ile jeży się żywi. Dwa lata temu były conajmniej 3-4.
Jeden ogromny, drugi bardzo dużo i dwa mniejsze. Teraz kup też sporo tyle, że wieczorami już tam nie chodzę i nie wiem ile jest jeżyków.

Dostałam propozycje dla Robokopa. Mieszkałby z kozą i kotem. Dorota, da se On radę z kotem? jest sporo zakamarków, stodoła i chlewiki miałby się gdzie schować. Miejsce otoczone siatką, choć na pewno musiałaby być wzmocniona.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Śro maja 13, 2015 21:08 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Z Robocopa wyłażą tasiemce, masakra. Na szczęście udało się odbudować jego wagę. Myślę, że maksymalnie do dwóch tygodni uda się go wyleczyć. Dostaje też preparat na podwyższenie odporności. Ważę go codziennie. Leczenie trwa.

Jeżeli koza nie będzie miała dostępu do jeża, czyli go nie nadepnie, a Robocop mógłby się ukryć przed kotem i oczywiście dostawałby mokrą karmę, byłby monitorowany jego stan. Okresowe ważenie, oglądanie skóry, igieł, brzucha, łapki. Sprawdzanie czy ma pchły, kleszcze, rany, albo świerzba, grzyba. To nie ma problemu. Oczywiście domek drewniany, który można otworzyć np. od góry.

Tetris też w trakcie leczenia,ale waga idzie w górę bardzo powoli :(

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Sob maja 16, 2015 19:26 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Ola to czekam do środy, jak koleżanka przemyśli sprawę to daj znać. Myślę, że to i tak dużo czasu.

Innych chętnych brak. Więc jest prawdopodobne, że Robocop w ciągu najbliższych dwóch tygodni zostanie wypuszczony na "wolność". Cóż, gdybym wiedziała, że sytuacja będzie taka, nie ratowałabym go. Zostałby humanitarnie uśpiony. Co czeka go na takiej wolności, gdzie przed niebezpieczeństwem nie ucieknie, żarcia sobie nie znajdzie. Szkoda, że on woli mokrą karmę od suchej. Mokrej na wolności nie znajdzie. Do mokrej karmy muchy składają jaja. Biedny jeż :cry:

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon maja 18, 2015 19:40 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Do wtorku czekam na info, bo w środę jeże wypuszczam. Na pewno Tetrisa wypuszczę w środę, bo Robocop dzisiaj zwiał :evil:

Edit :
Robocop na szczęście się nigdzie nie zaklinował w altanie, a jedzenie zjedzone :) Bo uciekł z kartonu rzecz jasna, a w kartonie wygryzł dziury.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Sob maja 23, 2015 17:37 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Robocopa znalazłam wczoraj... na legowisku psa, pomiędzy kocykami polarowymi. Ma biegunkę, ustabilizujemy ją, odczekam trochę i wypuszczam go nim zrobi się znowu gorąco.
Doszłam do wniosku, że nie będę nikogo błagać, żeby przyjął Robocopa, bo to nie ma sensu. Niestety nikogo jego los nie wzruszył, ale czego się spodziewałam :roll:

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon cze 01, 2015 12:00 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Tetris od wczoraj na wolności. Robocop wkrótce.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Wto cze 02, 2015 11:41 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Za Tetrisa. :ok: :ok: :ok: :ok:

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Wto cze 02, 2015 20:15 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

I za Robocopa :ok: :ok: :ok: :ok: Od dzisiaj na wolności.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Sob cze 06, 2015 22:52 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Witam ponownie!
Mam jeżowy dylemat...wracając wieczorem do domu na ulicy, dość ruchliwej, spotkałam jeża. Są tam zabudowania z ogródkami, zmierzał z jednego ogródka do ogródka po drugiej stronie. Przemiana w mokrą plamę na jezdni to w mojej ocenie kwestia czasu... raczej krótkiego. Więc go zgarnęłam. Jest duży, ciężki, na pewno mocno powyżej kilograma ( nie mam odpowiedniej wagi, aby takie coś zważyć). Jest też silny, jak chciałam zobaczyć brzuch ( czy aby sutków nie wypatrzę) to zwinął się mocno w kulkę - nie do rozwinięcia. To go postawiłam na szybę i tak obejrzałam od dołu, nawet dał się trochę przechylić na bok i obejrzeć dokładniej . Sutków brak, moim zdaniem to chłopak, ustrojstwo ma takie jakby psie. No więc nie karmiąca matka..
I co teraz - wypuścić tam gdzie łaził? Czy koło mojego bloku ( trochę dalej od ulic), obok spokojne , z krzaczorami, tereny hurtowni, jeże tam się pojawiają -ale to tylko ze 200,300 metrów od miejsca gdzie go znalazłam - czy jeże , jak koty, wracają na swoje śmieci, jak tylko są w zasięgu?
Czy może na ta swoją działkę? A co z więzami rodzinnymi u jeży?

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Nie cze 07, 2015 10:46 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Obrazek

Po prawej stronie samiec, po lewej samica.

Ja zabieram tylko jeże, które mają problem i wymagają pomocy. Są słabe, przewracają się, są wychudzone, mają rany, chodzą w dzień. Reszta niech sobie chodzi wolno. Ja bym go zaniosła w nocy, w miejsce, gdzie go znalazłaś, bo zna tereny.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.


Post » Śro lip 01, 2015 22:30 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Upały nie wpływają dobrze na jeżyki :( Widać wychudzone, odwodnione. Koszmar :( Rozkładam niskie pojemniki z wodą. Dwa w stanie na granicy życia i śmierci mam na podkarmieniu.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie maja 01, 2016 12:41 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Mam jeżynkę bez górnej wargi, nie ma ran. Trafiła do mnie w środę, w stanie tragicznym, hipotermia, zapalenie płuc, ropny katar., niedowaga (skóra i kości), kleszcze. Jeżyna była czterema łapami za TM. Walczyłyśmy całą noc, przeżyła. I powtórka. Leki, kroplówki. Jest dogrzewana. Mam nadzieję, że sytuacja się ustabilizuje. Mieliśmy spadki wagi, biegunkę. Mam nadzieję, że przeżyje. Nie je suchej karmy, nie pogryzie, chyba :roll: Je tylko miękkie. Teraz jest lepiej, bo na początku wkładałam jej jedzenie do buzi. Dokarmiana strzykawką. Jeżeli przeżyje- szukałabym jej przyjaznego ogrodu, gdzie będzie dokarmiana. Ogród bezpieczny. Może ktoś marzy o jeżynce w ogródku.
Jak mi się uda zrobić zdjęcia , to wstawię, bo jeżyna musi się nie ruszać przez chwilę do zdjęcia. Na trzeci dzień dostała imię Wraith, chociaż może powinna dostać imię "Tylko mi nie umieraj", bo to słyszała najczęściej. Przybrała prawie 100 gram. Z 537 na 634.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.


Post » Nie maja 01, 2016 13:24 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

No :( Myślałam, że jeżyna nie ma języka :oops: Ona była taka zimna, że język się spłaszczył i się nie ruszał. Jak spojrzałam do kartonu, jeż wyglądał jak martwy. Właściwie, to niewiele brakowało. Dzisiaj nie charczy z płuc, ale gluty zielone przeszkadzają. Woda też cieknie. I w nocy musimy spać razem :roll: Jeż ze mną na łóżku, ale w transporterku. Dzisiaj spałam może trzy godziny. Pierwsza "przespana noc". Łażę jak zombie.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości